Miał zapłacić pół miliarda dolarów. Sąd zadecydował w sprawie Trumpa

Donald Trump na spotkaniu w Białym Domu
Trump: dzień pełen sukcesów, toczyły się ważne dyskusje
Źródło: Reuters
W czwartek sąd apelacyjny w Nowym Jorku unieważnił wyrok nakładający na Donalda Trumpa grzywnę w wysokości pół miliarda dolarów za oszustwo finansowe. Sędziowie nie wycofali jednak zarzutów o zawyżenie wartości majątku w celu uzyskania korzystniejszych warunków kredytowych.

Sąd uznał wyrok za wygórowany, ale orzeczenie nie było jednomyślne. Proces apelacyjny pozostaje w toku.

Korzystny wyrok dla Trumpa

"Chociaż szkoda z pewnością wystąpiła, nie była tak katastrofalna, aby uzasadniać przyznanie państwu prawie pół miliarda dolarów odszkodowania" - cytuje "New York Times" sędziego Petera Moultona.

Pomimo złożoności sprawy wyrok z czwartku przyniósł Trumpowi korzyść finansową oraz częściowe przyznanie racji, co gazeta określiła jako porażkę dla Letitii James, jednej z najbardziej zdecydowanych przeciwniczek prezydenta.

Trump ogłosił zwycięstwo w portalach społecznościowych. Chwalił sąd za "odwagę odrzucenia bezprawnej i haniebnej decyzji".

Sprawa "motywowana politycznie"

Alina Habba, członkini zespołu obrońców Trumpa, obecnie pełniąca funkcję prokurator federalnej w New Jersey, stwierdziła, że orzeczenie potwierdza wcześniejsze stanowisko obrony: "Sprawa prokurator generalnej (James) była motywowana politycznie, bezpodstawna prawnie i rażąco przesadna".

"New York Times" zauważył, że sąd, odrzucając wniosek Trumpa o umorzenie sprawy, podtrzymał wcześniejsze orzeczenie o dopuszczeniu się przez niego oszustwa, co gazeta określiła jako haniebne dla urzędującego prezydenta USA.

Czytaj też: Trump ma zapłacić setki milionów dolarów kary za oszustwo

Oszustwo finansowe Trumpa

James wniosła pozew przeciwko Trumpowi i jego rodzinnej firmie nieruchomościowej w 2022 roku, zarzucając im zawyżanie majątku netto w celu uzyskania korzystnych pożyczek. Po wielomiesięcznym procesie sędzia nadzorujący sprawę uznał Trumpa za winnego oszustwa, co poważnie zaszkodziło jego wizerunkowi jako biznesmena i polityka.

W odpowiedzi na działania James resort sprawiedliwości kierowany przez Trumpa wszczął szereg dochodzeń przeciwko niej, w tym także wobec jej biura.

Jak podała gazeta, wyrok zapadł niemal rok po wysłuchaniu argumentów stron, co stanowiło nietypowe opóźnienie, odzwierciedlające zarówno prawną, jak i polityczną złożoność sprawy przeciwko urzędującemu prezydentowi.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: