"Jakbym miał szczęście, to nic by nie wykazało". Polowanie na pijanych kierowców po "ostatkach"

Policja sprawdza trzeźwość po "ostatkach"
Policja sprawdza trzeźwość po ostatkach
Źródło: TVN24 Łódź

- Wczoraj był pechowy dzień. Trzynasty, ostatki! - mówił kierowca, który rano ruszył do pracy, ale nie zdążył do końca wytrzeźwieć. Wpadł podczas akcji policji, która już w nocy rozpoczęła duża akcję "trzeźwość".

Złapany kierowca szczęśliwie zmieścił się w dopuszczalnej w Polsce zawartości alkoholu w organizmie. Dlatego też - po sprawdzeniu, czy wraz z czasem zawartość maleje - został puszczony w dalszą drogę.

Daleki od trzeźwości był za to 33-letni kurier, który pracuje w firmie wykonującej usługi dla Poczty Polskiej.

- Wypiłem wczoraj piwo, myślałem, że jestem już trzeźwy - przekonywał.

Tyle, że w organizmie miał 0,8 promila alkoholu. Czyli jechał w stanie nietrzeźwości.

- Tym samym popełnił przestępstwo, za które może mu grozić do dwóch lat więzienia. - mówi asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego w Łodzi.

Oprócz tego - jak wyjaśnia policjantka - sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenie pojazdów mechanicznych na okres od roku do nawet dziesięciu lat.

Piłeś? Do domu nie wrócisz

Funkcjonariusze spodziewali się, że w ostatkowy wieczór może być więcej niż zazwyczaj kierowców, którzy wsiądą po alkoholu za kierownicę.

- Dlatego już w nocy rozpoczęliśmy działania w całym mieście. Patrole były ustawione na drogach dojazdowych do osiedli mieszkaniowych - opowiada asp. Boratyńska.

W nocy przebadano 1100 kierowców. Na szczęście nikogo nie złapano na gorącym uczynku.

Sześć osób rannych, w tym dziecko

W czasie, kiedy trwała akcja, na ul. Okólnej doszło do czołowego zderzenia samochodu osobowego z autobusem miejskim.

- Kierowca osobowego peugeota miał w organizmie 0,4 promila alkoholu, czyli był w stanie po użyciu alkoholu - wyjaśnia Marzanna Boratyńska.

W wyniku wypadku do szpitala trafiło sześć osób. W najgorszym stanie jest prawdopodobny sprawca zdarzenia (ma rozległe obrażenia głowy i kończyn) ale też ośmioletnia dziewczynka, która jechała autobusem.

- Dziecko miało uraz twarzoczaszki i potrzebowało natychmiastowej pomocy medycznej - kończy policjantka.

Autor: bż/mś / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: