A1. Kamery działały 10 miesięcy, namierzyły ponad 400 tysięcy kierowców, którzy jechali za szybko

Miejsce, gdzie przepisy łamią prawie wszyscy
Pierwszy odcinkowy pomiar prędkości na budowie działa od środy (wideo ze stycznia 2021 roku)
Źródło: TVN24 Łódź

W poniedziałek został wyłączony odcinkowy system pomiaru prędkości na budowie autostrady A1. Na dwóch odcinkach - od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego w województwie łódzkim oraz od Kamieńska do obwodnicy Częstochowy (woj. ślaskie) - na zbyt szybkiej jeździe w ciągu 10 miesięcy przyłapanych zostało ponad 400 tysięcy kierowców. 

Pierwszy w kraju odcinkowy pomiar prędkościu uruchomiony na terenie budowy ruszył w styczniu tego roku. O planach jego uruchomienia informowaliśmy już na początku grudnia. Wtedy to po budowie oprowadzał nas jej kierownik Sylwester Wolankiewicz oraz rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi Maciej Zalewski. Żeby pokazać skalę tego, jak kierowcy w tym miejscu ignorują przepisy, mieli ze sobą urządzenie do badania prędkości - podobne do tych, które na wyposażeniu ma policja. W ciągu kilkudziesięciu minut nie namierzyli żadnego kierowcy, który jechałby zgodnie z przepisami - pierwszy z pomiarów pokazał 127 kilometrów na godzinę - o 57 więcej niż zezwala ograniczenie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

10 miesięcy - ponad 400 tysięcy namierzonych

Tak działa system odcinkowego pomiaru prędkości
Tak działa system odcinkowego pomiaru prędkości
Źródło: PAP, Yanosik

System zainstalowany na odcinku od Kamieńska do obwodnicy Częstochowy został wyłączony we wrześniu. Na budowie z Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego kamery pracowały do poniedziałku (15 listopada). Monika Niżniak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego przekazuje, że w tym czasie namierzono aż 405 tysięcy kierowców, którzy przekraczali dozwoloną prędkość.

- Do teraz zostało wysłanych niemal 350 tysięcy wezwań do zapłaty - przekazuje Niżniak w rozmowie z tvn24.pl.

TVN24 Clean_20210120104654(6468)_aac
Rzecznik GDDKiA w Łodzi: nie brakowało osób, które gnały tu ponad 200 km/h
Źródło: TVN24 Łódź

Dodaje, że namierzeni na przekraczaniu dozwolonej prędkości kierowcy najczęściej jechali około 98 kilometrów na godzinę (w miejscu, gdzie działał system obowiązuje ograniczenie do 70 kilometrów na godzinę). Wysokość średniego mandatu zgodnie z obowiązującym taryfikatorem oscylowała zatem od 100 do 200 złotych.

Kwestia bezpieczeństwa

- Podkreślamy, że wysokość kar nigdy nie jest priorytetem. Odcinkowy system pomiaru prędkości ma poprawiać bezpieczeństwo i w tym aspekcie sprawdza się bardzo dobrze - przekazuje rzeczniczka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Według danych GITD, w miejscu działania OPP śmiertelność wypadków maleje o 97 procent.

- Wystąpiliśmy do śląskiej i łódzkiej komendy wojewódzkiej o dane, na podstawie których można byłoby oszacować, w jaki sposób zmieniły się nawyki kierowców na monitorowanych odcinakach. One również potwierdzają pozytywny wpływ urządzeń na sytuacje na drodze - podkreśla Niżniak.

Na śląskim odcinku budowanej A1 w 2020 roku w wypadkach ucierpiało 38 osób. Od stycznia do listopada tego roku rannych było sześć osób. Łączna liczba zdarzeń drogowych (w tym kolizji) spadła w analogicznym okresie z 282 do 140.

***

System został zdemontowany, bo na obecnym etapie prac bezpieczeństwo wykonawcy nie jest już tak zagrożone, jak wcześniej. Kamery, jak przekazuje rzeczniczka GDIT, trafią teraz w inne miejsce kraju.

Czytaj także: