Był pijany, "przegapił" zabójstwo we własnym domu

Mężczyzna w momencie zatrzymania był kompletnie pijany
Podejrzanemu grozi dożywocie
Źródło: TVN24 Łódź
Dożywocie grozi 30-letniemu mieszkańcowi Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie) podejrzanemu o zabicie starszego o 20 lat kolegi. Mężczyźni pokłócili się w czasie libacji w domu jednego ze znajomych. Podejrzany przyznał się do zbrodni.

Informację o zabójstwie piotrkowscy policjanci dostali w sobotę po południu. W jednym z domów znaleźli ciało 50-letniego mężczyzny. Na klatce piersiowej i plecach miał liczne rany kłute. - Właściciel domu był kompletnie pijany. Twierdził, że spał i niewiele pamięta – mówi aspirant Izabela Gajewska z piotrkowskiej policji.

Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze z grupy operacyjno-dochodzeniowej, technik kryminalistyki i prokurator. - Zabezpieczono ślady i zbierano materiał dowodowy, by rozwikłać sprawę tej zbrodni – dodaje Gajewska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Wizja dożywocia

Niedługo potem zatrzymany został 30-letni mężczyzna. Jak ustalili śledczy, krytycznego dnia pił on alkohol z ofiarą zabójstwa i właścicielem domu, w którym odbywała się libacja.

- Podczas spotkania pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni, w trakcie której młodszy z mężczyzn zaatakował 50-letniego kompana, zadając mu kilkanaście ciosów nożem – przekazuje Izabela Gajewska.

30-latek w chwili zatrzymania przez policjantów miał cztery promile alkoholu w organizmie. W poniedziałek, po wytrzeźwieniu, mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i przyznał się do winy.

- Za taką zbrodnię grozi kara 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt – kończy aspirant Gajewska.

Czytaj także: