Jest podejrzany o to, że podstępem zwabił do siebie swoją byłą partnerkę, a potem ją uwięził. 22-letnia kobieta przez kilkanaście dni miała być ofiarą brutalnej przemocy. Jej domniemanemu oprawcy grozi do 12 lat więzienia.
Policja w Opocznie (woj. łódzkie) została zaalarmowana, że 22-letnia kobieta przez kilkanaście dni była siłą przetrzymywana przez swojego byłego partnera. - Nikt wcześniej nie zgłosił zaginięcia młodej kobiety, ale funkcjonariusze błyskawicznie przystąpili do pracy - przekazuje aspirant sztabowy Barbara Stępień z opoczyńskiej policji.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymany został 28-letni były partner pokrzywdzonej. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna zwabił ją do mieszkania, w którym przez kilkanaście kolejnych dni przetrzymywał kobietę wbrew jej woli.
- 28-latek był bardzo agresywny wobec swojej ofiary, stosował wobec kobiety przemoc, zmuszał do określonego zachowania, wielokrotnie zgwałcił - przekazuje asp. sztab. Stępień.
Uciekła, wykorzystując "chwilową nieuwagę oprawcy"
Policja przekazuje, że kobiecie udało się uciec, kiedy wykorzystała "chwilową nieuwagę oprawcy".
- W momencie kiedy nadarzyła się okazja, otworzyła drzwi i uciekła - mówi Stępień.
Zatrzymany w tej sprawie mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Policja nie przekazuje szczegółów, ale zaznacza, że 28-latek działał w warunkach recydywy.
- W związku z tym musi się on liczyć z możliwością podwyższenia kary. Za zarzuty, które zostały mu przedstawione, czyli zgwałcenia, bezprawnego pozbawienia wolności i udzielania substancji psychoaktywnych, grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności - podkreśla policjantka.
28-latek został tymczasowo aresztowany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi opoczyńska prokuratura.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Opocznie