- Włos się jeży. Człowiek niby wie, kto jest w grobie bliskich. A tu takie rzeczy - mówi pani Jadwiga, którą spotykamy na cmentarzu w Głogowcu pod Kutnem (woj. łódzkie). Dwa groby od pomnika jej męża jest grób, w którym podczas remontu znaleziono szczątki sześciu osób. Problem w tym, że powinno być ich tylko dwoje.
To miał być zwykły remont nagrobka. Pracownicy firmy kamieniarskiej usunęli więc płyty pomnika, które od 1965 roku otaczały trumny dwóch osób, które zostały tu złożone przez bliskich.
- Pracownicy zauważyli, że oprócz szczątków pochowanej tu pary są również pozostałości po ciałach czterech innych osób - mówi Paweł Witczak z kutnowskiej policji.
Dodaje, że funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury próbują teraz wyjaśnić, jak i dlaczego w grobie były pozostałości po innych ciałach.
- Prowadzone jest dochodzenie w kierunku znieważenia zwłok. Na tym etapie trzeba podkreślić, że znalezione szczątki z pewnością nie zostały pochowane w ostatnich dziesięcioleciach - mówi Piotr Helban z kutnowskiej prokuratury. Zaznacza przy tym, że kości i czaszki, które były w grobie są obecnie badane.
- Chcemy sprawdzić, z jakiego okresu pochodzą. Będziemy też sprawdzać, czy zachodzi pomiędzy nimi pokrewieństwo - dodaje prokurator Helban.
Emocje wiernych
W Głogowcu szybko o sprawie zrobiło się głośno.
- A jeżeli w okolicy szalał morderca, który ofiary podrzucał do grobów? - pyta z przejęciem pan Antoni, emeryt odwiedzający grób rodziców.
Wnuczka naszego rozmówcy, Anita, ma bardziej przyziemne wytłumaczenie:
- Skoro mówimy o szczątkach, to na pewno zawinił tu bałagan w księgach parafialnych. Po prostu komuś się zapomniało, że tu już kiedyś kogoś pochowano - zgaduje.
"Bez sensacji"
Cmentarzem zarządza parafia pod wezwaniem św. Wojciecha w Głogowcu. Jej proboszcz, ks. Piotr Kalisiak stara się uspokajać emocje wiernych. I przedstawia swoją wersję zdarzeń.
- Podczas prac poszerzono pierwotny grób. Być może dlatego natrafiono na inne szczątki. W przypadku starych cmentarzy nie jest to niczym niezwykłym - opowiada duchowny.
Zaznacza, że nekropolia leży na piaszczystym terenie. To o tyle ważne, że wpływa na czas rozkładu pochowanych tu zwłok.
- Zwłoki zmieniają się tu w szczątki dopiero po trzydziestu latach. Z całą pewnością podczas prac remontowych natrafiono więc na pozostałości osób, które zmarły wiele lat temu. Cmentarz jest tu prowadzony od XVIII wieku - kończy duchowny.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź