Od zerwanego przewodu zapaliła się trawa przy polach żyta. "Gdyby nie nasza reakcja, straty byłyby ogromne"

Do zdarzenia doszło w środę (13 lipca) w miejscowości Nowy Adamów. Na miejsce pojechały cztery zastępy straży pożarnej. - Dostaliśmy zgłoszenie, że w pobliżu ulicy Dobrej Wróżki, gdzie znajduje się duże pole ze zbożem, doszło do pożaru - opowiada naczelnik z OSP w Adamowie Tomasz Adamiak. Dodał, że kiedy strażacy dojechali na miejsce, okazało się, że pali się sucha trawa tuż obok pola. - Gdyby nie nasza szybka reakcja, straty mogłyby być ogromne, nieopodal mamy pole, gdzie jest kilka hektarów zboża - przekazał strażak.

Strażacy, którzy pracowali na miejscu, znaleźli zerwany kabel energetyczny. - Ten kabel, jak mówili mieszkańcy, leżał od dawna. Miejscowi widzieli go podczas spacerów, był urwany i nie wiadomo, czy to zostało zgłoszone do energetyków - zastanawia się naczelnik OSP w Adamowie.

Rzeczniczka PGE Dystrybucja w Łodzi Alina Chwiejczak poinformowała portal tvn24.pl, że w miejscu, gdzie doszło do pożaru, został zerwany kabel, który mógł iskrzyć. Powodem były poprzerastane gałęzie drzew. - Przybyłe na miejsce pogotowie energetyczne potwierdziło zerwanie przewodu fazowego w linii niskiego napięcia. Najprawdopodobniej przyczyną były wrastające w linie gałęzie drzew, które przy gwałtownych podmuchach wiatru doprowadziły do zwarcia i zerwania przewodu. Pracownicy pogotowia energetycznego naprawili zerwaną sieć oraz dokonali doraźnej wycinki gałęzi - przekazała nam rzeczniczka PGE. - Apelujemy do mieszkańców o prawidłową konserwację zieleni zlokalizowanej na prywatnych działkach, tam, gdzie za stan zadrzewienia odpowiada bezpośrednio właściciel nieruchomości. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości prosimy o zgłaszanie energetykom tego faktu, nie czekając, aż coś się wydarzy - zakończyła rzeczniczka PGE Dystrybucja.