Tragiczny wypadek na ulicy Bandurskiego w Łodzi. W zderzeniu dwóch samochodów osobowych zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Jak informuje policja, kierowca, który nie ustąpił pierwszeństwa, był pijany. Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek około godziny 1 na skrzyżowaniu ulic Bandurskiego i Krzemienieckiej w Łodzi. Służby otrzymały informację o zderzeniu dwóch samochodów osobowych. Profil LDZ Zmotoryzowani Łodzianie opublikował zdjęcia ze zdarzenia, widać na nich, jak duża była siła zderzenia. Jeden z samochodów uderzył w przydrożny słup.
Nie żyje jedna osoba, dwie ranne. Kierowca pijany
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 27-letni kierujący fordem nie ustąpił pierwszeństwa i zderzył się z audi, za którego kierownicą siedział 23-letni kierujący. W wyniku zderzenia ford uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Kierujący i jeden z pasażerów tego pojazdu zostali przewiezieni do szpitala. Niestety, nie udało się uratować drugiej pasażerki forda - poinformował mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Jak ustalił nasz dziennikarz, 27-latek jest obywatelem Ukrainy i wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu. - Po czynnościach od obu kierujących była pobrana krew i z badania wyszło, że 27-latek miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie - potwierdził mł. asp Maksymilian Jasiak. Kierujący po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Może mu grozić nawet 20 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie