Jeden śmiertelny cios nożem w serce. 24-latek zginął na klatce schodowej

Do zdarzenia doszło w bloku w centrum Łodzi
24-latek zginął od ciosu nożem
Źródło: TVN24 Łódź
W jednym z bloków w centrum Łodzi doszło do tragedii. 24-letni Ukrainiec został śmiertelnie ugodzony nożem w okolice serca. Zarzut zabójstwa usłyszał już 42-letni mężczyzna.

Zarówno ofiara, jak i sprawca mieszkali w wydzielonej części bloku na łódzkim Widzewie, zaaranżowanej na hostel robotniczy. Mieszkają tam Ukraińcy pracujący w Polsce. Korytarz na jednym z pięter prowadzi do oddzielnych pokojów, a także do wydzielonej, wspólnej części kuchennej. To właśnie tam w piątkowy wieczór czterech mężczyzn spożywało alkohol.

- W pewnym momencie doszło do sytuacji konfliktowej, a potem do szarpaniny. 42-latek i 24-latek przemieścili się na korytarz, a potem na klatkę schodową. Wtedy 24-latek został jeden raz ugodzony nożem w klatkę piersiową, w okolice serca - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Kopania dodaje, że ostatnią część zdarzenia widziała partnerka 24-latka, która właśnie wracała do mieszkania z pracy.

Śmiertelny cios

- Mąż słyszał, jak ktoś tłucze się po klatce. I krzyki. Przeraźliwy krzyk kobiety i płacz pomieszany z wołaniem "pomocy" - relacjonuje naszemu reporterowi jedna z sąsiadek.

- Leżał mężczyzna z zakrwawionym brzuchem. Potem się okazało, że jest to rana w okolicy serca - dodaje kobieta.

Zespół ratowników medycznych szybko pojawił się na miejscu i podjął jeszcze próbę reanimacji 24-latka. Rana okazała się jednak zbyt poważna, mężczyzny nie udało się uratować.

Policjanci zatrzymali 42-letniego obywatela Ukrainy. Miał 1,1 promila alkoholu w organizmie. W sobotę, po wytrzeźwieniu, został mu przedstawiony zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się, ale twierdzi, że przez stan upojenia alkoholowego nie pamięta, co się stało.

Pozostali mężczyźni zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieni do domu. Według wstępnych ustaleń ofiara i sprawca znali się z widzenia, ale nie utrzymywali kontaktów.

Prokuratura skieruje do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 42-latka. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

Do zdarzenia doszło w bloku przy ulicy Wodnej w Łodzi:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: ib/gp/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: