Policjanci z Kutna (województwo łódzkie) zatrzymali 41-latka, który na początku roku opuścił zakład karny. Mężczyzna spędził w więzieniach - głównie za kradzieże - 22 lata. Po wyjściu na wolność miał m.in. ukraść pieniądze i biżuterię z jednego z mieszkań. Usłyszał zarzuty także za inne włamania i kradzieże. Teraz grozi mu kolejne 10 lat więzienia.
41-latka powstrzymali mieszkańcy, którzy zauważyli, gdy wychodził z ich mieszkania przez okno balkonowe. O całej sytuacji powiadomili policję, która zatrzymała mężczyznę.
Wszedł do mieszkania, ukradł pieniądze i biżuterię
- Policjanci ustalili, że mężczyzna wszedł do mieszkania przez otwarte drzwi wejściowe i ukradł pieniądze oraz biżuterię. Podczas przeszukania ujawniono przy nim skradzione rzeczy - relacjonuje komisarz Edyta Machnik z policji w Kutnie. Policjantka dodaje, że 41-latek to mieszkaniec województwa opolskiego, który w ostatnim czasie dokonał też innych kradzieży. - Mężczyzna na terenie Kutna w ciągu trzech tygodni wchodził do mieszkań, wykorzystując najczęściej otwarte okna i drzwi wejściowe. Jego łupem padały najczęściej pieniądze i biżuteria. Łączne straty spowodowane przestępczą działalnością 41-latka oszacowane zostały na kwotę ponad 13 tysięcy złotych - przekazuje Machnik.
Dziewięć zarzutów i areszt
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży, usiłowanie kradzieży i naruszenia miru domowego. - Usłyszał dziewięć zarzutów. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie - informuje policjantka. 41-latkowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był w przeszłości wielokrotnie skazywany za podobne przestępstwa na terenie całej Polski. W zakładach karnych spędził 22 lata, czyli ponad połowę swojego życia. Jak przekazuje policja, na wolność wyszedł na początku roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Kutnie