Kopali psem jak piłką. Zwierzę nie żyje. "Sadystyczne znęcanie"

Suczka została skatowana na śmierć
Suczka została skatowana na śmierć
Źródło: Schronisko w Wojtyszkach

Dwaj 22-latkowie i ich o 5 lat młodszy kolega brutalnie skopali psa w Wojtyszkach (woj. łódzkie). Suczki nie udało się uratować. Sekcja zwłok stwierdziła "szczególne okrucieństwo w stosunku do zwierzęcia oraz sadystyczne znęcanie się, które doprowadziło do śmierci". Mężczyznom może grozić do trzech lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. O dramacie zwierzęcia policję poinformowali pracownicy schroniska dla zwierząt w Wojtyszkach.

- Pracownicy wracali ze sklepu. Widzieli trzech młodych mężczyzn, którzy coś kopali. Na początku wydawało im się, że kopią piłkę - informuje tvn24.pl Longin Siemiński, dyrektor schroniska.

Dopiero po powrocie do schroniska pracownicy zaczęli się niepokoić, że "piłka" miała podejrzany kształt. O sprawie poinformowana została poinformowana policja.

- Po przyjeździe na wskazane miejsce zatrzymaliśmy jednego z trzech mężczyzn. Pozostali uciekli widząc radiowóz. W miejscu zdarzenia leżała skatowana, dziewięciokilowa suczka - informuje asp. Paweł Chojnacki z sieradzkiej policji.

"Nie potrafili wytłumaczyć"

Policja szybko ustaliła tożsamość wszystkich mężczyzn, którzy mieli znęcać się nad zwierzęciem: dwóch 22-latków i 17-latka. W poniedziałek usłyszeli zarzut spowodowania śmierci suczki ze szczególnym okrucieństwem. Polski kodeks za to przestępstwo przewiduje do trzech lat więzienia.

- Zatrzymani nie potrafili racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania - informuje asp. Chojnacki.

Mężczyźni są w dyspozycji policji. We wtorek o ewentualnych środkach zapobiegawczych ma zdecydować prokuratura.

"Okrutna, bezmyślna przemoc"

Sekcja zwłok zabitej suczki wykazała, że zwierzę nie miało szans na przeżycie. - Miało rozległe rany wewnętrzne. W życiu nie widziałem bardziej okrutnej i bezmyślnej przemocy - mówi Longin Siemiński, dyrektor schroniska.

W protokole posekcyjnym możemy przeczytać m.in. "stwierdzono szczególne okrucieństwo w stosunku do zwierzęcia oraz sadystyczne znęcanie się, które doprowadziło do śmierci".

Zabita suczka była dorosłym, niewielkim kundelkiem. Prawdopodobnie nie miała właściciela.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż/b / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: