Urządzenia poukrywane są na drzewach, najczęściej "patrzą" na drogi. Dopóki nic się nie dzieje, są uśpione. Kiedy jednak na leśną trakt wjedzie samochód, czujnik ruchu rozpoczyna proces, który pozwala na skuteczną walkę z kradzieżą drewna. Każde nadleśnictwo w województwie łódzkim może pochwalić się systemem monitorowania lasu.
Włączają się, kiedy wykryją ruch i nagrywają "na gorącym uczynku" osoby, które chcą kraść choinki, drewno na opał czy zostawić śmieci w lesie. - Urządzenia są ukryte i dzięki temu bardzo skuteczne - mówią nam leśnicy. Portal tvn24.pl sprawdził, jak działają elektroniczni obrońcy drzew.
Każde nadleśnictwo w województwie łódzkim może pochwalić się systemem monitorowania lasu. Nie możemy jednak poinformować, gdzie kamer jest najwięcej, a gdzie najmniej.
- Sprzęt jest ukryty, chodzi o działanie prewencyjne. Mogę jedynie powiedzieć, że system kamer sprawia, że nie jesteśmy bezbronni w walce o dobro lasu - opowiada w rozmowie z tvn24.pl Paweł Musiał, komendant posterunków straży leśnej w nadleśnictwie Brzeziny.
Obszary lasu, na których można natknąć się na kamerę są oznakowane tablicami: teren monitorowany. Wszystko po to, żeby nagrania, na których uwiecznieni są na przykład złodzieje choinek mogły zostać wykorzystane w sądzie.
- Od przyłapanego przestępcy pobierana jest nawiązka za skradzione drewno, amator darmowego drewna może być ukarany też wysoką grzywną - wymienia Musiał.
Sygnał alarmowy
Jak działa system kamer w lesie? Urządzenia poukrywane są na drzewach, najczęściej "patrzą" na leśne drogi. Dopóki nic się nie dzieje, urządzenie jest uśpione. Kiedy jednak na leśną drogę wjedzie samochód, czujnik ruchu rozpoczyna proces, który pozwala na skuteczną walkę z kradzieżą drewna.
- Za pomocą systemu GSM strażnik leśny dostaje informację, że coś się dzieje. Za pomocą komputera może podpatrzeć to, co nagrała uruchomiona kamera - wyjaśnia Musiał.
Jakość nagrań jest na tyle dobra, że z łatwością można odczytać np. numery rejestracyjne samochodów, którymi ktoś wywozi "na lewo" drewno z lasu albo zostawia śmieci. Na potwierdzenie tych słów leśnicy udostępnili redakcji tvn24.pl kilka nagrań, na których widać, jak dochodzi do przestępstwa.
I tak, na jednym z nich widać, jak dwóch mężczyzn szybko wrzuca na przyczepkę drewno, które schło przy leśnej ścieżce. Na innym jak na dłoni widać, że ktoś postanowił na leśnej polanie zostawić swoje śmieci.
Leśny wyścig zbrojeń
Pracownicy nadleśnictwa bardzo dbają o to, żeby dokładna lokalizacja kamer pozostała w tajemnicy. Zwłaszcza, że przestępców nie brakuje. "Darmowe" drzewka choinek są popularne przed Bożym Narodzeniem a pod koniec października jest wielu chętnych na darmowe stroisze.
- Czasami jesteśmy pod wrażeniem umiejętności złodziei. Niektórzy chcą skutecznie kraść najładniejsze gałęzie świerków wchodzą wysoko na drzewa. Potem potrafią przemieszczać się pomiędzy nimi bez schodzenia na ziemię - kręci głową Paweł Musiał.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: nagranie z monitoringu