Wyższa nagroda za Artura Walasa Kleibora. I wniosek o ściganie go za granicą

Policja wyznaczyła nagrodę za pomoc w zatrzymaniu 29-latka
15 tys. za pomoc w schwytaniu Walasa Kleibora
Źródło: TVN24 Łódź

To on miał udusić 20-letnią Kaję, a potem schować jej zwłoki w wersalce. Za pomoc w schwytaniu 29-letniego Artura Walasa Kleibora policja wyznaczyła nagrodę w wysokości piętnastu tysięcy złotych. Prokuratorzy wysłali do sądu już wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania, bo istnieje podejrzenie, że mężczyzna ukrywa się za granicą.

O koszmarze 20-letniej Kai piszemy na tvn24.pl od weekendu. W sobotę policja pojawiła się po raz trzeci pod drzwiami na łódzkim Teofilowie. Za pierwszym razem (18 sierpnia) tylko pukali do drzwi, za drugim (18 sierpnia) uwierzyli na słowo strażakowi, że "w środku jest czysto". Dopiero 26 sierpnia policjanci zdecydowali się wejść do środka.

W lokalu w wersalce znaleźli zwłoki zamordowanej kobiety. Były skrępowane sznurem, kobieta miała worek na głowie, a jej ciało zostało owinięte kołdrą.

Jej prawdopodobny oprawca po raz ostatni był widziany 16 sierpnia, kiedy pojechał do Zduńskiej Woli oddać 2,5-letniego syna zamordowanej kobiety pod opiekę jej siostry. Potem Walas Kleibor zniknął.

Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi wyznaczyła we wtorek rano nagrodę w wysokości 5 tys. zł za informacje doprowadzające do zatrzymania 29-latka. Kilkadziesiąt minut później wysokość nagrody podniesiono do 15 tysięcy.

Łódzka prokuratura informuje z kolei, że do sądu wysłany został wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

- Niezależnie od tego pragnę podkreślić, że poszukiwany figuruje już w SIS, czyli Systemie Informacyjnym Schengen i już to jest formą ścigania międzynarodowego - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

SIS to system informatyczny, do którego wpisywane są m.in. dane osób poszukiwanych. Dostęp do tej bazy danych mają funkcjonariusze policji ze wszystkich krajów członkowskich układu z Schengen.

Artur Walas Kleibor - poszukiwany
Artur Walas Kleibor - poszukiwany
Źródło: | Policja w Łodzi

Nie wiedzieli, z kim mają do czynienia

Eksperci podkreślają, że poszukiwany mężczyzna może być niebezpieczny. Tak twierdzi m.in. Dariusz Nowak, były rzecznik małopolskiej policji.

Kiedy polska policja prowadziła sprawę zaginięcia 20-letniej Kai nie wiedzieli, że jej partner był wcześniej karany za gwałt, do którego dopuścił się w 2009 roku w Anglii. Mężczyzna do kraju wrócił w marcu 2015 roku.

- Zmienił nazwisko z Kleibor na Walas - informuje Krzysztof Kopania.

Prokuratura: Europejski Nakaz Zatrzymania kwestią czasu

Prokuratura: Europejski Nakaz Zatrzymania kwestią czasu

Ścigany dziś za przestępstwo 29-latek miał też konflikt z prawem w Niemczech. W 2006 roku miał doprowadzić do uszkodzenia ciała innej osoby, za co jest ukarany grzywną.

W lipcu 2017 roku poznaję 20-letnią Kaję. Kobieta wraz z 2,5-letnimy synkiem wprowadza się do lokalu na łódzkim Teofilowie, który wynajmuje matka Walasa Kleibora. To tutaj potem odnajdują się zwłoki zamordowanej.

"Liczne sygnały"

Po nagłośnieniu koszmaru 20-latki, do policji napływają liczne sygnały, które są obecnie weryfikowane.

- Są to sygnały z Polski i z zagranicy. Dokładnie je analizujemy - mówiła insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji na antenie TVN24.

Jednocześnie w łódzkiej prokuraturze wyodrębniono materiał do zbadania wcześniejszych działań policji w tej sprawie. Przełożeni czworga policjantów doszukali się już licznych nieprawidłowości - czytaj więcej na ten temat.

Kleibor Walas ma 196 centymetrów wzrostu, jest dobrze zbudowany. Ma brązowe oczy i ciemne włosy. Posiada tatuaż prawym przedramieniu.

Obecna nagroda za pomoc w schwytaniu Walasa Kleibora to 15 tys. złotych
Obecna nagroda za pomoc w schwytaniu Walasa Kleibora to 15 tys. złotych
Źródło: | Policja w Łodzi

Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: