Policja pod nadzorem prokuratury bada okoliczności wypadku, w którym zginął 63-letni kierowca samochodu dostawczego i jego 59-letnia pasażerka. Auto, którym jechali, z niewyjaśnionych przyczyn zjechało na przeciwległy pas ruchu - wprost pod jadącego z naprzeciwka tira.
Do wypadku doszło około godziny 8:30 na drodze krajowej nr 42 w okolicach miejscowości Granice (woj. łódzkie). Komisarz Aneta Wlazłowska z policji w Radomsku informuje, że samochód dostawczy chwilę przed wypadkiem jechał pod prąd.
- Kierowca samochodu ciężarowego wyszedł ze zdarzenia bez poważniejszych obrażeń. Stwierdził, że nie miał czasu na reakcję - opowiada policjantka.
Szukanie odpowiedzi
Dwie osoby jadące samochodem dostawczym zginęły na miejscu. To 63-latek, który był kierowcą i młodsza o cztery lata pasażerka, oboje byli mieszkańcami Przedborza.
- Na razie jest zbyt wcześnie, żeby ocenić, co doprowadziło do zdarzenia. Ciała ofiar zostały zabezpieczone i zostaną przekazane specjalistom z zakładu medycyny sądowej w celu wykonania sekcji - mówi kom. Wlazłowska.
Kierowca ciężarówki był trzeźwy i miał wszelkie wymagane prawem dokumenty.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Państwowa Straż Pożarna w Radomsku