Staranował samochód osobowy i pojechał dalej. Kierowca tira pijany, wcześniej zatrzymano mu prawo jazdy

Autor:
bż/gp
Źródło:
TVN24 Łódź
Do wypadku doszło w miejscowości Gospodarze
Do wypadku doszło w miejscowości GospodarzeTVN24 Łódź
wideo 2/3
TVN24 ŁódźDo wypadku doszło w miejscowości Gospodarze

Poważny uraz głowy oraz liczne złamania ma 20-letni kierowca, który czołowo zderzył się z tirem. Do wypadku doprowadził pijany kierowca ciężarówki, który - jak ustaliła prokuratura - zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu. Prokuratorzy przedstawili mu zarzuty i skierowali do sądu wniosek o tymczasowy areszt.

Białym hyundaiem jechali 20-letni kierowca i jego o rok młodsza pasażerka. Kiedy przejeżdżali przez miejscowość Gospodarz w województwie łódzkim, z naprzeciwka pojawiła się ciężarówka. Policja ustaliła, że kiedy pojazdy miały się minąć, kierowca tira nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

- Kierowca hyundaia wykonał manewr obronny, ale nie udało mu się uniknąć zderzenia - przekazuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.

Tir, po staranowaniu samochodu osobowego, jechał dalej. 

- W pościg za nim ruszył policjant po służbie, który jechał samochodem prywatnym. Wezwał posiłki. Kilka kilometrów dalej, na ulicy Zamkowej w Pabianicach, policjanci zatrzymali kierowcę ciężarówki.

- Mężczyzna miał w organizmie dwa promile alkoholu. W momencie zdarzenia nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem, bo zostały one zatrzymane prowadzonym w innej sprawie przez prokuraturę we Włocławku - przekazuje prokurator Kopania.

Sąd nie zgodził się na areszt

20-letni kierowca ma obrażenia głowy i liczne złamaniaPolicja w Łodzi

W wypadku najpoważniejszych obrażeń dostał kierowca samochodu osobowego, w którego wjechał 43-latek kierujący tirem.

- Mężczyzna doznał licznych złamań, ma też uraz głowy. Początkowo trafił do szpitala w Pabianicach, z którego został przewieziony do placówki imienia Kopernika w Łodzi - przekazuje Kopania.

Kierowca tira, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości i ucieczki z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy. Mężczyzna ma też odpowiedzieć za jazdę bez wymaganych uprawnień. 

43-latek był pijany i nie miał wymaganych uprawnień Policja w Łodzi

- Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Niestety, sąd nie przychylił się do tego wniosku. Czekamy na pisemne uzasadnienie, na podstawie którego będziemy składać zażalenie - zapowiada prokurator Kopania.

43-latkowi grozi 4,5 roku więzienia. Prokuratorzy zaznaczają jednak, że finalna kwalifikacja czynu będzie zależała od stanu zdrowia poszkodowanego kierowcy hyundaia. 

Do wypadku doszło w miejscowości Gospodarz

Autor:bż/gp

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi

Pozostałe wiadomości