Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w środę Tomasza P., dyrektora biura prezydenta Hanny Zdanowskiej i szefa programu "Mia100 kamienic". Rzecznik CBA informuje, że zatrzymanie ma związek z podejrzeniem korupcji. Urzędnik został już odsunięty od czynności służbowych. Jeszcze dzisiaj ma być przesłuchany przez prokuratorów.
Do zatrzymania doszło w środę ok godz. 9 na terenie łódzkiego magistratu.
- Sprawa dotyczy podejrzenia korupcji - mówi tvn24.pl Jacek Dobrzański, rzecznik CBA, ale nie chce zdradzić szczegółów sprawy.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zabezpieczyło dokumenty, które znaleziono podczas przeszukania w miejscu pracy Tomasza P. i jego mieszkaniu.
O zatrzymaniu CBA poinformowało łódzką prokuraturę, do której najpewniej w czwartek Tomasz P. zostanie przewieziony. Jak mówi tvn24.pl Jacek Dobrzański, akta sprawy zostały już przekazane łódzkim śledczym.
Czy i jakie zarzuty usłyszy?
Prokuratorzy w Łodzi informują tvn24.pl, że obecnie przesłuchują jednego ze świadków w sprawie Tomasza P. Nie zdradzają jednak, kim jest ten świadek. Informują tylko, że decyzja o przedstawieniu zarzutów szefowi biura Hanny Zdanowskiej będzie podjęta dopiero po przesłuchaniu.
Śledczy wcześniej informowali tvn24.pl, że decyzja o ewentualnym postawieniu zarzutów Tomaszowi P. zostanie podjęta po tym, jak zajmujący się sprawą prokurator zapozna się z dokumentami przekazany przez Centralne Biura Antykorupcyjne.
Prokuratorzy dodają, że Tomasz P. ma jeszcze dzisiaj złożyć wyjaśnienia, ale nie wiadomo na razie w jakim charakterze - czy świadka, czy podejrzanego.
Zawieszony w obowiązkach
Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Hanny Zdanowskiej poinformował, że Tomasz P. został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych.
Dodał przy tym, że urzędnicy nie wiedzą, dlaczego został zatrzymany.
- Czekamy na oficjalne stanowisko CBA i prokuratury w tej sprawie i jak najszybsze jej wyjaśnienie - powiedział nam rano Masłowski.
Rewitalizacja kamienic
Tomasz P. jako szef gabinetu prezydent Hanny Zdanowskiej (która w pierwszej turze obroniła mandat) był wielokrotnie chwalony za spójną i skuteczną kampanię wyborczą.
Zatrzymany działacz zdobył zaufanie wyborców w ostatnich wyborach samorządowych, kiedy ubiegał się o stanowisko radnego sejmiku wojewódzkiego. Na plakatach wyborczych podkreślał, że to on odpowiada za program "Mia100 kamienic".
Tomasz P. lubił chwalić się programem, bo to jeden z największych projektów, który ma odnowić oblicze Łodzi. W jego ramach ruszyła rewitalizacja 170 budynków mieszczących się pod 100 adresami.
Opozycja chce konsekwencji
Chociaż wciąż nie wiadomo, czego miała dotyczyć korupcja szefa gabinetu Hanny Zdanowskiej, to opozycja już teraz chce "politycznych i personalnych konsekwencji". Nie zadawala ich zawieszenie Tomasza P. w funkcji szefa gabinetu Hanny Zdanowskiej i szefa programu "Mia100 kamienic".
- Nie zapominajmy, że pan Tomasz P. jest szefem klubu radnych PO w sejmiku wojewódzkim. Mamy nadzieję, że jego przełożona, Hanna Zdanowska złoży wniosek do sądów koleżeńskich, żeby pan P. został wykluczony z partii - komentował Łukasz Magin, radny miejski Prawa i Sprawiedliwości.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie naKontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/b / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź