Centralne Biuro Śledcze Policji zlikwidowało dwa laboratoria, w których powstawały nielegalne substancje odurzające: w Łodzi produkowana była amfetamina oraz BMK, czyli substancja potrzebna do powstania narkotyku. W zlikwidowanym laboratorium pod Sochaczewem oprócz amfetaminy produkowane były też tabletki ecstasy.
Pod Łodzią zatrzymanych zostało trzech mężczyzn w wieku od 47 do 59 lat.
- Podczas akcji CBŚP zlikwidowane zostało laboratorium, w którym wytwarzano BMK, czyli prekursor narkotykowy, z którego w tym samym miejscu produkowano amfetaminę. W budynkach na terenie obiektów rolno-przemysłowych w Łodzi zabezpieczono profesjonalny sprzęt laboratoryjny, około 15 litrów BMK oraz w końcowej fazie produkcji płynną amfetaminę - wylicza nadkomisarz Iwona Jurkiewicz z Centralnego Biura Śledczego Policji.
Dodaje, że funkcjonariusze znaleźli też kilkaset kilogramów różnego rodzaju kwasów i innych odczynników wykorzystywanych do produkcji narkotyków.
- Same oględziny laboratorium trwały kilkanaście godzin i były prowadzone z udziałem ekspertów z zakresu chemii Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi oraz techników kryminalistyki Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, pod nadzorem prokuratora - mówi Jurkiewicz.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty wytwarzania znacznej ilości narkotyków, za co Kodeks karny przewiduje karę nie krótszą niż trzy lata więzienia. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Prawie pięć kilo amfetaminy, setki tabletek
Funkcjonariusze CBŚP weszli też na teren innego laboratorium: pod Sochaczewem. Tam zatrzymano trzech innych mężczyzn - mają oni od 23 do 45 lat. Im również przedstawiono zarzuty wytwarzania znacznej ilości narkotyków i - podobnie jak zatrzymani w Łodzi - najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
- Na prywatnej posesji w budynkach gospodarczych i w domu funkcjonariusze znaleźli 4,8 kg amfetaminy, ponad 300 tabletek ecstasy i marihuanę. Zabezpieczono także przedmioty mogące służyć do produkcji amfetaminy, to jest naczynia ze śladami narkotyku, wagi czy odczynniki chemiczne. Zabezpieczone rzeczy poddawane są dokładnej analizie - mówi Jurkiewicz.
Wejście na teren posesji było - jak mówi rzeczniczka CBŚP - poprzedzona wielomiesięcznym śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Płocku.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP