Zosia spacerowała po Opocznie (łódzkie) bez niczyjej opieki. Opiekunki z prywatnego przedszkola nie zauważyły, jak 2,5-letnie dziecko wychodzi z placu zabaw. Dziecku na szczęście się nic nie stało, a dyrektorka uspokaja: do podobnych sytuacji już nie dojdzie.
O małej dziewczynce samotnie błąkającej się po opoczyńskich ulicach pisaliśmy na tvn24.pl we wtorek. Zosia wyszła z placu zabaw, gdzie bawiła się wraz z innymi dziećmi pod opieką czterech kobiet zatrudnionych w prywatnym przedszkolu. Żadna z nich nie zauważyła, jak dziecko wychodzi na ulicę. Przypadkowi przechodnie uchronili Zosię przed dalszym "spacerem" bez żadnej opieki. Na szczęście dziewczynce nic się nie stało i została przekazane matce.
Dzisiaj przed kamerą TVN24 sytuację tłumaczyła Agnieszka Klimek, dyrektorka przedszkola.
- Zawiódł jakiś mechanizm. Nie wiem, czy był to mechanizm furtki, czy mechanizm ludzki - stwierdziła.
Kosztowna chwila nieuwagi?
Klimek tłumaczy, że w poniedziałek dzieci bawiły się na osiedlowym placu zabaw dzierżawionym przez przedszkole od spółdzielni mieszkaniowej. Działo się tak, bo prywatny plac zabaw placówki jest remontowany. Dwa dni temu na placu zabaw było 35 dzieci. Zosia była w 19 osobowej grupie, za którą odpowiadały dwie przedszkolanki.
- To była kwestia minuty, chwila nieuwagi. Zosi nie było przez kilka minut - mówi dyrektorka.
I dodaje, że do podobnych sytuacji z pewnością już nie dojdzie: prywatne przedszkole już przed poniedziałkowym incydentem chciało przenieść się na własny, monitorowany plac zabaw.
"Matka nie ma pretensji"
Dyrektor Agnieszka Klimek podkreśla, że rozmawiała już na temat incydentu z matką Zosi. Według jej relacji, matka "zrozumiała, że był to moment nieuwagi i nie ma roszczeń względem przedszkola". Zuzia ma dalej być pod opieką prywatnej placówki.
Nie udało nam się potwierdzić tej wersji, bo matka Zosi odmówiła komentowania sprawy. O dalszych, ewentualnych konsekwencjach niedopilnowania dziecka mówi za to policja.
- Sprawdzimy czy doszło do przestępstwa i czy są podstawy do wszczęcia postępowania - informuje asp. Barbara Stępień z opoczyńskiej policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź