W swojej 40-letniej karierze zaśpiewała na wszystkich znanych scenach operowych świata. Australijska śpiewaczka Joan Sutherland zmarła po długiej chorobie w swym domu w Szwajcarii. Miała 83 lata.
Obdarzona przez włoskich fanów przydomkiem "La Stupenda" (zdumiewająca, odurzająca) Sutherland zadebiutowała na scenie w roku 1951.
Śpiewała i wspierała innych
Szybko stała się cenioną i poszukiwaną odtwórczynią ról w operach takich jak Łucja z "Lammermoor" Gaetano Donizettiego czy Norma Vincenzo Belliniego. Z czasem rozszerzyła swój repertuar o bardziej dramatyczne partie takie jak La Traviata czy Turandot.
Po zakończeniu własnych występów Sutherland wspierała rozwój młodych wykonawców operowych, wchodziła w skład jury wielu konkursów śpiewaczych.
"Sopran wszech czasów"
Na scenie partnerował jej często tenor Luciano Pavarotti, który nazwał ją "największym sopranem koloraturowym wszech czasów".
Joan Sutherland pozostawiła męża, dyrygenta Richarda Bonynge, syna, synową i dwójkę wnuków.
Źródło: PAP