Wszyscy ratują Seana Beana. #DontKillSeanBean hitem sieci

Sean Bean to brytyjski aktor znany m.in. z filmów: "Władca pierścieni", "Troja", "Wyspa" czy "Plan lotu". W 2013 roku zdobył nagrodę Emmy dla najlepszego aktora za rolę w filmie "Accused". Jego ostatnią słynną rolą było wcielenie się w postać Eddarda Starka w serialu "Gra o tron".

W głowach milionów widzów powstała jednak legenda dość luźno związana z aktorskim kunsztem. Od jakiegoś czasu Sean Bean jest bowiem postrzegany jako specjalista od... umierania. W 2011 roku w serwisie YouTube ukazał się film o przewrotnej nazwie "Sean Bean Death Reel". Przedstawia on sceny z filmów, w których aktor umierał, a wachlarz sposobów, za pomocą których scenarzyści go uśmiercali, okazał się wyjątkowo szeroki. Był wieszany, strzelano do niego, spadał z urwiska, a w "Grze o tron" został pozbawiony głowy. Wszystkie śmierci Seana Beana mogą zatem nasuwać myśl, że jeżeli aktor pojawia się na ekranie, to niedługo zginie.

Mit o śmiertelności Seana Beana sprytnie wykorzystali producenci nowego amerykańskiego serialu "Legends", w którym aktor gra jedną z głównych ról:

#DontKillSeanBean stał się natychmiast jednym z najpopularniejszych hashtagów wykorzystywanych w rozmowach o telewizji w mediach społecznościowych. Sprytny zabieg marketingowy spodobał się internautom, którzy próbują tym razem "uratować" Seana Beana.

Fani aktora z rozrzewnieniem wspominają jednak wcześniejsze sceny śmierci postaci granych przez aktora.

Głos w tej sprawie zabrał też inny specjalista od umierania Burn Gorman. Zauważył, że Sean Bean umiera częściej niż on sam i zaapelował o litość:

Najwyraźniej sam aktor również ma nadzieję na dłuższą rolę. Godnie i z uśmiechem na twarzy prezentuje się w koszulkach z napisem #DontKillSeanBean.

Sean Bean w serialu "Legends" wcieli się w rolę Martina Oduma, agenta do zadań specjalnych. Premiera w USA 10 sierpnia.

Zobacz także prywatne zdjęcia aktorów "Gry o tron":

Autor: kl//ŁUD/zp / Źródło: Twitter