Napisał 38 sztuk teatralnych - komedii, kronik i tragedii oraz 154 sonety. Wszystkie uchodzą za najwybitniejsze w swoich gatunkach. W sobotę 23 kwietnia mija 400. rocznica śmierci Williama Szekspira, jego ponadczasowa twórczość pozostaje żywa.
23 kwietnia tradycyjnie obchodzi się rocznicę śmierci Williama Szekspira, ale naukowcy nie mają pewności, że to właściwa data. Brytyjski geniusz zmarł najprawdopodobniej pomiędzy 23 kwietnia a 3 maja 1616 roku.
Niektórzy teoretycy literatury twierdzą, że w historii literatury powszechnej można mówić o trzech kamieniach milowych, które ukształtowały współczesną sztukę, literaturę i humanistykę. Są to: Biblia, eposy Homera i dramaty Szekspira. Zresztą liczbą opublikowanych egzemplarzy swych dzieł Szekspir ustępuje jedynie Biblii.
Siła tkwi w ponadczasowej tematyce
Jego dzieła przetłumaczone zostały na 120 języków. We wszystkich krajach anglojęzycznych, jego twórczość stanowi kanon nauczania języka angielskiego. Dzieje się tak nie tylko ze względu na wartość artystyczną i formalną, ale innowacyjny jak na tamte czasy język, którym operował poeta i dramaturg. Według historyków i językoznawców autor "Hamleta" wprowadził do angielszczyzny około 1000 słów, nieznanych wcześniej w Wielkiej Brytanii.
Wpływ Szekspira pozostaje niedościgniony. Rosemary Hilhorst z British Council podkreśla, że w dużej mierze wynika to z ponadczasowej tematyki poruszanej w jego tekstach, m.in. zderzenia cywilizacji, moralności, konfliktu, uchodźców, polityki i władzy, rasizmu i biedy.
Naukowcy mówią o 20 tysiącach utworów muzycznych powiązanych z twórczością Anglika. Wśród kompozytorów, którzy sięgnęli po jego twórczość pojawiają się najwybitniejsi: Giuseppe Verdi, Hektor Berlioz, Ryszard Strauss, Gioacchino Rossini, Felix Mendelssohn, Ludwig van Beethoven, Wolfgang Amadeusz Mozart, Henry Purcell, Carl Orff, ale także The Beatles czy Duke Ellington.
Niemal wszystkie najsłynniejsze dramaty Szekspira doczekały się wersji operowych: począwszy od "Króla Leara", przez "Otello", "Hamleta", "Makbeta", "Romeo i Julię", "Burzę", po "Sen nocy letniej" czy "Wiele hałasu o nic".
Przez wieki także malarze sięgali po postaci i motywy z Szekspira, ale w dziewiętnastowiecznym malarstwie znajdziemy najwięcej odwołań. "Sen nocy letniej", "Otello", "Hamlet" czy "Romeo i Julia" pojawiają się na płótnach takich twórców jak: William Blake, William Dyce, Francis Wheatley, Alfred Elmore, Solomon Alexander Hart.
Rekord Guinessa i wpływ na tysiące filmów
William Szekspir trafił do Księgi Rekordów Guinessa dzięki temu, że na podstawie jego sztuk powstało 410 filmów kinowych i telewizyjnych i we wszystkich został wymieniony jako współtwórca (chodzi oczywiście o autorstwo scenariusza).
Już od początku historii kina twórcy filmowi mierzyli się z Szekspirem. Pierwsza z adaptacji kinowych powstała jeszcze w 1899 roku. Był to trzyminutowy film "Król Jan" w reżyserii Williama Kennedy’ego, Laurie Dickinson i Waltera Pfeffera Dando, który dotyczy kroniki "Życie i śmierć króla Jana". Niecałe dwie minuty, które pozostały z filmu, znajdują się w EYE Film Institute Netherlands w Amsterdamie. Tylko "Hamlet" doczekał się w ostatnim stuleciu około 50 wersji filmowych. Jedną z pierwszych po II wojnie światowej stworzył Laurence Olivier, który w 1948 roku wyreżyserował, wyprodukował i zagrał tytułową rolę słynną wersję szekspirowskiego dramatu.
Włoski mistrz ekranizacji Szekspira
"Hamlet" Oliviera zdobył Złotego Lwa Festiwalu Filmowego w Wenecji, nagrodę BAFTA oraz cztery Oscary (w tym dla najlepszego filmu i najlepszego aktora pierwszoplanowego), a zdobył aż siedem nominacji.
Wielu krytyków uważa, że najlepszą adaptacją "Hamleta" pozostaje ta z 1990 roku, wyreżyserowana przez włoskiego mistrza Franco Zeffirellego. Główne role zagrali: Mel Gibson, Glenn Close, Helena Bonham Carter oraz Alan Bates. Zeffirelli - legenda włoskiego kina - kilkukrotnie mierzył się ze sztukami Anglika, zapisując się w historii włoskiego filmu jako twórca wybitnych adaptacji dramatów Szekspira. W 1967 roku stworzył niezapomnianą wersję "Poskromienia złośnicy" z Elizabeth Taylor i Richardem Burtonem. Film zebrał dwie nominację do Złotego Globu, dwie do nagród BAFTA oraz trzy statuetki Davida di Donatello, który uznawany jest za włoskiego Oscara. Zdobył również dwie nominacje do Oscara.
Rok później Zeffirelli - prawdopodobnie niesiony na skrzydłach sukcesu pierwszego zmierzenia się z Szekspirem - sięgnął po najsłynniejszą historię miłosną: "Romea i Julię". W głównych rolach obsadził Leonarda Whitinga oraz Olivię Hussey. Historycy zgodnie twierdzą, że jest to jedna z najważniejszych, najoryginalniejszych realizacji kinowych historii kochanków z Werony.
Film zdobył dwa Oscary (na cztery nominacje), dwa Złote Globy, które otrzymali odtwórcy głównych ról (pięć nominacji), nagrodę David di Donatello oraz jedną nagrodę BAFTA (siedem nominacji).
"Romeo i Julia" jako musical i film akcji
"Romeo i Julia" stał się źródłem inspiracji dla wielu reżyserów, którzy korzystali z opowiadanej przez Szekspira historii, osadzając ją w zupełnie innych realiach. Jedną z pierwszych pamiętnych - i bardzo udanych - prób uwspółcześnienia tragicznego romansu był film "West Side Story" w reżyserii Roberta Wise'a i Jerome'a Robbinsa.
Superprodukcja z 1961 roku zdobyła dziesięć Oscarów i według Amerykańskiego Instytutu Filmowego jest drugim najlepszym musicalem wszech czasów. Duet reżyserski przeniósł historię tragicznie zakochanych z renesansowej Werony do nowojorskich przedmieść z lat 50. Śmiertelnymi wrogami nie są włoskie rody, ale gangi: Jetsi (biali Amerykanie) i Sharki (Portorykańczycy). Nieszczęśliwa miłość rozkwita w ukryciu, gdy gangi szykują się do ostatecznego starcia. Niezapomniana muzyka Leonarda Bernsteina w ocenie wielu stała się równie kultowa, co sama historia.
Sprzed 20 lat pochodzi "Romeo i Julia" Baza Luhrmanna. Oryginalna wersja szekspirowskiego dramatu, której akcja dzieje się końcem XX wieku na Florydzie, gdzie o władzę walczą brutalne gangi. W przeciwieństwie do filmu Wise'a i Robbinsa, Luhrmann porzucił musicalowe tło.
W parę zakochanych wcielili się Claire Danes i Leonardo DiCaprio. W tle - amerykańskie subkultury, wrogie, pełne przemocy realia. Całość ubrana w pamiętną ścieżkę dźwiękową, która stała się jednym z najbardziej charakterystycznych soundtracków lat 90.
Szekspir w wersji disneyowskiej i serialowej
Wśród 52 tytułów, które powstały z inspiracji szekspirowskich dramatów dwa przykuwają szczególną uwagę: "Titanic" Jamesa Camerona oraz "Król Lew 2: Czas Simby". Szekspirowski archetyp niemożliwej miłości stał się kręgosłupem całej fabuły.
Jednak twórcy Disneya nie po raz pierwszy sięgnęli w swoich produkcjach po dzieła genialnego Anglika. Scenariusz pierwszej, najpopularniejszej części "Króla Lwa" powstał na podstawie "Hamleta". Główny motyw połączony został z wieloma afrykańskimi tradycyjnymi opowieściami. W efekcie powstał jeden z najbardziej kasowych filmów animowanych ostatniego ćwierćwiecza.
Z "Hamleta" korzystał również Mark Schwahn - twórca serialowego hitu "The Royals", który momentami bardzo dosłownie czerpie z Szekspira, także z innych jego dzieł. W fikcyjnej rzeczywistości brytyjskiej król Simon postanawia zakończyć kilkusetletnią historię monarchii w Zjednoczonym Królestwie, po tym jak w niewyjaśnionych okolicznościach ginie następca tronu, a wokół rodziny królewskiej wybuchają kolejne skandale obyczajowe. W niejasnych okolicznościach król zostaje zabity, a tron przejmuje - w wyniku kolejnych afer - jego młodszy brat, Cyrus. Prawowity następca tronu będzie musiał stoczyć walkę - przede wszystkim sam z sobą - żeby odzyskać władze oraz przywrócić honor rodzinie.
Produkcja jest odpowiedzią na amerykański przebój telewizyjny "House of Cards", który z kolei wyraźnie inspirowany jest "Makbetem".
Innym serialowym hitem ostatnich dekad, którego scenariusz powstał z fascynacji geniuszem dramatopisarza z Stratford byli "Zagubieni". Scenarzyści wykorzystali jako motyw przewodni fabułę z "Burzy".
Od Goethe'go po Iron Maiden
Wśród najsłynniejszych filmowych wersji szekspirowskich komedii największą popularnością cieszą się "Sen nocy letniej" i "Poskromienie złośnicy". Jedną z najciekawszych filmowych wersji "Snu nocy letniej" stworzył w 1999 roku Michael Hoffman. Gwiazdorska obsada (Michelle Pfeiffer jako Titania, Rupert Everett jako Oberon, Kevin Kline jako Bottom, Stanley Tucci jako Puck, Calista Flockhart jako Helena, Christian Bale jako Demetrius i Sophie Marceau jako Hippolyta) była motorem produkcji. Chociaż krytycy Hoffmanowi zarzucali wiele błędów, to jednak ciągle pozostaje jedną z lepszych adaptacji szekspirowskiej komedii.
Z Szekspirem mierzyli się i mierzą nadal najwięksi. Nie ma epoki historycznej czy okresu w literaturze, w których nie pojawiały by się odwołania do genialnego pisarza. Johann Wolfgang Goethe, Fryderyk Nietzsche, David Foster Wallance, Philip K. Dick, Herman Melville, Karol Dickens, Thomas Hardy, to tylko niektórzy pisarze, którzy wprost mówili o wielkim wpływie stratfordczyka na ich twórczość. W końcu Szekspir jest najczęściej cytowanym literatem angielskim w historii krajów anglojęzycznych. Dodajmy do tego rozwinięte koncepcje teatralizacji świata czy teatru w teatrze, okazuje się, że gdyby nie Szekspir współczesna filozofia zachodnioeuropejska byłaby dotkliwie uboższa. Co by zrobił Zygmund Freud, gdyby nie mógł wykorzystać hamletowskiego "wielkiego kręgu życia" w swojej teorii dotyczącej natury ludzkiej? Szekspira znajdziemy także w wielu niespodziewanych miejscach, w filmach Hitchkocka, kryminałach Agathy Cristie, w piosenkach Mumford & Sons czy Iron Maiden.
Autor: Tomasz-Marcin Wrona//rzw / Źródło: Variety, CNN, BBC, PAP, Spiegel, The Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Materiały dystrybutora