Samochód spadł do rzeki, zginęli rodzice znanego prezentera

Do wypadku doszło w piątek. Samochód, którym jechali Anne i David Spencerowie oraz ich opiekun, spadł z mostu i wpadł do rzeki na terenie hrabstwa Kent, w pobliżu farmy, na której mieszkała para. Miejscowa straż pożarna przekazała później, że została wezwana tuż po południu, a jej funkcjonariusze pracowali na miejscu wypadku przez 90 minut - podało w niedzielę BBC.

Syn pary, prezenter telewizyjny Phil Spencer tego samego dnia poinformował na Instagramie, że jego rodzice nie przeżyli wypadku. "Nie odnieśli żadnych obrażeń fizycznych i wątpię, czy w ogóle próbowali walczyć. Trzymali się za ręcę i odeszli po cichu" - napisał. Jak dodał, jego brat próbował uratować rodziców: "Mój brat (…) miał przy sobie scyzoryk, udało mu się przeciąć pasy bezpieczeństwa. Wyciągnął ich z rzeki, ale nie odzyskali przytomności". Jak wskazał Spencer, wypadek przeżył opiekun pary, który zdołał wydostać się z pojazdu przez tylne okno.

ZOBACZ TEŻ: Zginął w samolocie, który spadł na autostradę. 13 lat temu przeżył inną katastrofę lotniczą

Prezenter napisał, że chociaż jego rodzice byli "w dobrej formie", choroba Parkinsona jego matki i demencja ojca "postępowały". "Jako rodzina wszyscy staramy się trzymać myśli, że mama i tata odeszli razem i że żadne z nich nigdy nie będzie musiało opłakiwać straty drugiego" - przekazał, informując, że jego rodzice byli małżeństwem "prawie 60 lat".

Prezenterka Kirstie Allsopp, która wspólnie z Philem Spencerem prowadzi program "Location, Location, Location" na antenie Channel 4, za pośrednictwem Instagrama przekazała kondolencje bliskim zmarłych, pisząc, że Spencerowie byli "rolnikami, miłośnikami zwierząt" i "oddanymi rodzicami" czworga dzieci oraz dziadkami ośmiorga wnucząt. "Proszę, zatrzymajcie ich w swoich myślach i modlitwach" - zakończyła wpis.

ZOBACZ TEŻ: Samochód wjechał na teren szkoły. Nie żyje druga dziewczynka po wypadku w Wimbledonie