Były prezydent, przywódca Solidarności Lech Wałęsa, wybitny działacz opozycji w PRL Karol Modzelewski oraz twórcy filmu "Pokłosie" odebrali w środę w Warszawie statuetki Orła Jana Karskiego - przyznawane tym, którzy "godnie nad Polską potrafią się zafrasować".
Wałęsę uhonorowano "za odmienienie oblicza Europy i świata", prof. Modzelewskiego "za odmienienie oblicza Polski", a twórców "Pokłosia", filmu w reżyserii Władysława Pasikowskiego, "za odwagę mówienia nie antysemityzmowi".
Wałęsa zadowolony i niezadowolony
Uroczystość wręczenia statuetek i dyplomów odbyła się w Pałacu na Wyspie w Łazienkach. Wzięli w niej udział m.in. członkowie rodziny Karskiego, wśród nich jego bratanica i córka chrzestna Wiesława Kozielewska-Trzaska.
- Zdecydował się powiedzieć nie systemowi totalnego zniewolenia - mówił o Lechu Wałęsie bp Tadeusz Pieronek, który wygłosił laudację na jego cześć. Były prezydent, odbierając statuetkę Orła i wspominając polską drogę ku wolności, podkreślił zaś: - Wartości uruchomione, nasza solidarność spowodowały, że niemożliwe rzeczy uczyniliśmy możliwymi.
- Jestem zadowolony, że takich czasów doczekałem. Gdyby ktoś mi powiedział w siedemdziesiątych latach, że dożyję końca komunizmu, że będę żył w wolnej Polsce... Nie było człowieka, który by mnie przekonał, że tak się stanie. Ale kiedy już przeszliśmy tę drogę i patrzę, ile nie wykorzystaliśmy, ile popsuliśmy spraw, to jestem niezadowolony - przyznał jednocześnie przywódca Solidarności.
"Pokłosie" to film "mądry i potrzebny"
Karol Modzelewski, wybitny działacz opozycji w PRL, jeden z czołowych działaczy "Solidarności" w latach 1980-1981 oraz ceniony historyk, dziękował za nagrodę Orła Jana Karskiego, mówiąc: - Czuję się bardzo wzruszony i zaszczycony.
Ekipę "Pokłosia" reprezentowali podczas ceremonii m.in. aktorzy Danuta Szaflarska i Ireneusz Czop oraz producenci tego filmu Dariusz Jabłoński, Violetta Kamińska i Izabela Wójcik. Waldemar Piasecki z Towarzystwa Jana Karskiego powiedział o "Pokłosiu": - To film mądry i potrzebny, a także - po ludzku dobry, dobry w sensie moralnym.
W imieniu twórców głos zabrał producent "Pokłosia" Dariusz Jabłoński, dziękując m.in. Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej.
W wybitnym towarzystwie
Nagroda Orła Jana Karskiego przyznawana jest od 2000 roku - Polakom oraz zasłużonym dla Polski cudzoziemcom. Ustanowił ją sam Karski, krótko przed swoją śmiercią. Chciał, by nagroda jego imienia trafiała do tych, którzy "godnie nad Polską potrafią się zafrasować" oraz tych, którzy "nie będąc Polakami, dobrze Polsce życzą".
O wyborze laureatów decyduje Kapituła Nagrody, złożona z osób, które zostały nią uhonorowane w latach poprzednich. Kapituła dba o to, by jej kolejne werdykty "były zgodne z duchem myśli, przekonań i moralnego kursu życia fundatora nagrody".
W poprzednich latach Orły Jana Karskiego przyznano m.in.: Jackowi Kuroniowi, ks. prof. Józefowi Tischnerowi, burmistrzowi Jedwabnego Krzysztofowi Godlewskiemu, Markowi Edelmanowi, Tadeuszowi Mazowieckiemu, Adamowi Michnikowi, bp. Tadeuszowi Pieronkowi, Orianie Fallaci. Organizatorem ceremonii, podczas których wręczane są te nagrody, jest Towarzystwo Jana Karskiego.
Jan Karski (1914-2000; właśc. Jan Kozielewski) w czasie II wojny światowej zasłynął jako kurier Polskiego Państwa Podziemnego, który jako pierwszy przekazał przywódcom państw alianckich informacje o zagładzie Żydów. W 1998 r. izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem, który uznał Karskiego za Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, zgłosił jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla. W 2012 r. został uhonorowany przez prezydenta USA Baracka Obamę Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem amerykańskim.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24