- Awaria miała miejsce, gdy Katy Perry śpiewała swój przebój "Roar".
- Gwiazda odniosła się do sytuacji po zakończeniu utworu.
- Incydent skomentowała również w mediach społecznościowych.
Do zdarzenia doszło podczas koncertu piosenkarki w San Francisco w piątek wieczorem. Na nagraniu widać Katy Perry unoszącą się nad publicznością na gigantycznym motylu. Po chwili konstrukcja gwałtownie się zachwiała, opadając i przechylając na bok. Wyraźnie zaskoczona artystka przerwała śpiewanie przeboju "Roar", by kontynuować po kilku sekundach.
Po dokończeniu piosenki gwiazda rzuciła ze sceny: "Nie dzisiaj, szatanie". Już po koncercie zamieściła na Instagramie relację z rozmazanym zdjęciem swojej twarzy z widocznym zdziwieniem. "Dobranoc, San Fran" - napisała.
Katy Perry w trasie
Katy Perry występowała w San Francisco w ramach trasy "The Lifetimes Tour", którą rozpoczęła w kwietniu. Na koncertach pojawia się "wiele rekwizytów", na których 40-letnia piosenkarka unosi się nad publicznością - odnotował portal CBS News, przypominając, że inna wielka gwiazda - Beyonce - niedawno miała do czynienia z podobną awarią podczas występu.
Autorka/Autor: wac//mro
Źródło: Reuters, ABC7, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: Reuters