- Nie sądzę, by wszyscy polubili tę książkę, ale ja jestem z niej dumna - tak J. K. Rowling mówi o swojej pierwszej powieści dla dorosłych, "Casual Vacancy". - To może być najważniejsza książka roku - przewiduje wydawnictwo, które w czwartek wypuszcza ją na rynek. Oczekiwanie i presja sukcesu są ogromne, bo Rowling jest jednym z najbardziej lubianych pisarzy na świecie, której poprzednie dzieło - "Harry'ego Pottera" - sprzedano w nakładzie 450 mln egz.
W Polsce odbyła się zacięta walka między wydawnictwami, które chciały wydać najnowszą powieść brytyjskiej pisarki. Media Rodzina, które publikowało "Harry'ego Pottera", ostatecznie przegrało rywalizację: J. K. Rowling wybrała wydawnictwo Znak.
"Chociaż pisanie tej książki niezwykle mnie cieszyło, to jest ona zupełnie inna niż seria o młodym czarodzieju. Sposób, w jaki Znak planuje podejść do nowego etapu w mojej literackiej karierze, zrobił na mnie ogromne wrażenie" - uzasadniła swoją decyzję.
Wiadomo, że polski tytuł "Casual Vacancy" będzie brzmiał "Trafny wybór". Znak przewiduje premierę na 15 listopada. Tymczasem światowa premiera powieści już jutro. I presja sukcesu jest ogromna.
- Jestem bardziej nerwowa niż 5 lat temu, gdy wydałam ostatni tom z serii o Harrym Potterze - wyznała pisarka w wywiadzie dla "USA Today". Ma też świadomość, że powtórzenie tamtego sukcesu może się jej nie udać, ale zapewnia, że jest gotowa na krytykę: - Nie sądzę, że wszyscy polubią tę książkę. Ale ja jestem z niej dumna i napisałam ją dlatego, że po prostu tego chciałam, a nie dlatego, że musiałam coś udowodnić. To nie oznacza, że jestem arogancka. To jest sztuka. Tu wszystko jest subiektywne. I jeśli ludzie jej nie zaakceptują, będę z tym żyć.
Zbrodnia, konflikt i senne miasteczko Zainteresowanie "Casual Vacancy" podsycała tajemnica wokół niej. Wydawca nałożył embargo - nie było kopii powieści dla dziennikarzy, ani przecieków do prasy z opiniami na jej temat.
- Przypomina Dickensa z powodu humoru, poruszanych kwestii społecznych i mocno realistycznych bohaterów. Tu nie ma magii, ale czarny humor - uchylił rąbka tajemnicy amerykański wydawca J.K. Rowling, Michael Pietsch z Little, Brown & Co., nowego wydawnictwa, z którym podpisała kontrakt.
Wydawnictwo udostępniło niewiele informacji o fabule. Głównym wątkiem 512-stronicowej powieści jest konflikt w pozornie idyllicznym, prowincjonalnym miasteczku Pagford w Wielkiej Brytanii. Beztroska i szczęście to tylko fasada. Opowieść rozpoczyna się od niespodziewanej śmierci członka rady parafialnej - Barry'ego Fairweathera. Zaczynają się wybory jego następcy, a senne Pagford "z brukowanym rynkiem i starym opactwem, jest w stanie wojny".
Zbrodnia sprawi, że na jaw wyjdą ukrywane pod fasadą problemy i konflikty niewielkiej społeczności. "Wojna bogatych z biednymi, nastolatków z rodzicami, wojna żon z mężami i nauczycieli z uczniami. Pagford z pewnością nie jest tym, czym wydawało się na początku. A wszystko z powodu miejsca w radzie parafialnej, które zwolniło się po śmierci Barry'ego. Kto zwycięży w wyborach naznaczonych zaciekłością i obłudą? Będziemy świadkami wojny, jakiej Pagford jeszcze nie przeżyło! Pełna czarnego humoru, pasjonująca i zaskakująca książka" - czytamy w oświadczeniu.
Pomysł przyszedł w samolocie
Czemu Rowling wybrała kryminalną konwencję? - Nie mogę sobie przypomnieć, co spowodowało, że przyszedł do mnie taki pomysł, ale wiem kiedy: gdy leciałam samolotem do USA na promocję "Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci". Ktoś mi opowiedział o zakłóceniach wyborów lokalnych i poczułam, że to doskonały sposób, aby opisać małe społeczności i wiele różnych problemów osób w każdym wieku - wyjawiła "USA Today".
To był dla niej atrakcyjny pomysł także z innego powodu. - Chociaż Pagford to nie Chepstow, czyli miasteczko, gdzie dorastałam, to jest to miejsce w rodzaju tego, które dobrze znam z własnego życia - zapewniła.
To nie przypadek, że bieda i związane z nią problemy, są kluczową kwestią w powieści. - Rodzina Weedonów, której poświęcam najwięcej miejsca, rozmawia o rzeczach, które są również bardzo blisko mojego serca: ubóstwa i tego, co ono oznacza w naszym społeczeństwie, czy można uciec z pułapki biedy, czy wszyscy powinniśmy być całkowicie samowystarczalni, a może korzystać z pomocy rządu? To są uniwersalne tematy w wielu krajach, szczególnie w finansowym bałaganie, w którym się obecnie znajdujemy - mówi Rowling.
Nie bez znaczenia jest to, że kiedyś sama była samotną matką i korzystała z pomocy socjalnej, by przeżyć razem z córką. Wraz z fortuną szacowaną na 560 milionów funtów, którą przyniósł jej Harry Potter, zmieniła styl życia, ale także stworzyła organizację charytatywną, która pomaga ludziom w potrzebie.
Następna książka będzie dla dzieci?
Dziś 47-letnia pisarka mieszka w Edynburgu - wraz z mężem, lekarzem Neilem Murrayem i trójką dzieci: 19-letnią Jessicą (z poprzedniego małżeństwa Rowling) oraz 9-letnim Davidem i 7-letnią Mackenzie. To właśnie z ich powodu podpisała taki kontrakt z wydawnictwem, by mieć pełną kontrolę nad kontaktami z mediami.
- Ja mogę być w centrum uwagi, ale jestem zdeterminowana, by trzymać z dala od tego moją rodzinę. Paparazzi koczują koło mojego domu, fotografują moje dzieci bez naszej zgody, dlatego narysowałam grubą linię między moim życiem zawodowym a osobistym - wyjaśniła, a szkockie media poinformowały, że właśnie wystawiła swój edynburski dom na sprzedaż. Za posiadłość przy Abbotsford Park - wyposażoną w osiem sypialni, salon, jadalnię, bibliotekę oraz kilka łazienek - chce około 2,25 miliona funtów.
Jutro pisarka spotka się z czytelnikami w Queen Elisabeth Hall w Londynie - bilety na promocję "Casual Vacancy" już dawno zostały wyprzedane. Tego samego dnia powieść zadebiutuje także w USA, Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii i Niemczech. Będzie dostępna w różnych formatach: tradycyjnym książkowym w twardej okładce (cena wyniesie 35 dolarów), w wersji elektronicznej, na płycie CD oraz jako audiobook (czytać będzie Tom Hollander).
Czy potem Rowling napisze coś dla dzieci? - Myślę, że to bardzo prawdopodobne, że następną rzeczą, którą opublikuję będzie coś dla nieco młodszych dzieci, niż fani Harry'ego Pottera - zapowiedziała w rozmowie z BBC.
Autor: Agnieszka Kowalska//gak/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Little, Brown & Co.