Bryan Cranston, znany dzięki serialowi "Breaking Bad", zdobył nagrodę Tony dla najlepszego aktora teatralnego - doceniono go za rolę prezydenta USA Lyndona B. Johnsona. Ale największą zwyciężczynią okazała się Audra McDonald, która pobiła rekord w historii Tony Awards, odbierając szóstą statuetkę z rzędu.
- Dziękuję rodzicom za to, że nie leczyli swojego nadpobudliwego dziecka - powiedziała ze sceny Audra McDonald.
Aktorka została najbardziej utytułowaną artystką w historii Broadwayu - zdobyła szóstą nagrodę Tony (i to z rzędu) za rolę Billie Holiday w sztuce "Lady Day at Emerson's Bar & Grill". Pobiła tym samym poprzedni rekord dwóch aktorek, które zwyciężyły pięć razy w historii: Angelę Lansbury i Julie Harris.
"Jeśli bogowie teatru chcieli stworzyć idealną gwiazdę Broadwayu, nie mogli wybrać lepiej niż Audra McDonald. Śpiewa tak, że wyciska łzy i wygrywa za to nagrody. I wygrywa stale. W niedzielę w nocy wygrała Tony szósty raz, więcej niż ktokolwiek w historii. Co więcej, zwyciężyła w czterech różnych kategoriach aktorskich - to pierwszy taki wyczyn ze wszystkich Tony Awards" - napisał "Time".
"O Boże drogi! O rany! O Boziu!"
Za to Neil Patrick Harris zabrał do domu jedną statuetkę Tony, ale ważną, bo pierwszą w karierze. Dzięki musicalowi "Hedwig and Angry Inch", w którym gra główną rolę niemieckiego, transseksualnego wokalisty rockowego. Harrisowi wręczono nagrodę w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy w musicalu.
Pierwszy raz na ceremonii Tony Awards nagrodzono też innego aktora - Bryana Cranstona. Po zakończeniu serialu "Breaking Bad" - grał w nim chorego na raka nauczyciela chemii, który przypadkiem zostaje baronem narkotykowym - zadebiutował na Broadwayu. W dramacie "All The Way" - opowiadającym o pierwszym roku urzędowania prezydenta Lyndona B. Johnsona - tak bardzo się spodobał, że zdobył trofeum dla najlepszego aktora.
- O Boże drogi! O rany! O Boziu! - przemawiał ze sceny Cranston, który nie krył zdziwienia, choć do odbierania nagród już przywykł. Za serialową rolę Waltera White'a dostał w końcu już wiele nagród Emmy.
Za to widownię zgromadzoną w nowojorskiej Radio City Music Hall najbardziej zaskoczył Hugh Jackman. Australijczyk był gospodarzem show i dał popis swoich możliwości: okazało się, że nie tylko gra w filmach, śpiewa i tańczy, ale nawet... rapuje. Na gali Tony Awards 2014 wystąpił razem z takimi sławnymi raperami, jak T.I. i LL Cool J.
Zyski idą w miliardy dolarów
Nagrody Tony, które uchodzą za teatralny odpowiednik filmowych Oscarów, przyznało ponad 800-osobowe grono ludzi przemysłu rozrywkowego: m.in. producentów teatralnych, reżyserów, aktorów, agentów i dziennikarzy.
W tym roku wszyscy broadwayowscy twórcy mieli powody do dumy. W kasach zostawiono rekordową kwotę 1,27 mld dolarów (w ub.r. 1,13 mld), a frekwencja wzrosła o 5,6 procent - do 12,2 mln widzów.
Autor: am/kka / Źródło: Guardian, New York Times, Time