Rzucił tylko swoje "Peace and Love", po czym zdmuchnął jedną świeczkę z tortu upstrzonego pacyfkami. Ringo Starr, perkusista grupy The Beatles, skończył właśnie 70 lat.
Okrągłą rocznicę Starr uczcił w nowojorskiej Hard Rock Cafe.
Siedemdziesięciolatek podkreśla, że nadal jest pełen energii. - Nie potrafię powiedzieć, jak to jest mieć 70 lat, ponieważ wczoraj miałem 69. Nic naprawdę się nie stało. Zegar tyka, a ja jestem o dzień starszy - mówił dziennikarzom.
Pytany o najlepszy prezent urodzinowy, Starr powiedział, że życzy sobie "Peace and Love", czyli miłości i pokoju.
- Chcę tego codziennie, promujemy to od lat sześćdziesiątych - tłumaczy i wzywa swoich fanów, by zawsze w dniu jego urodzin (7 lipca) w samo południe powiedzieli sobie "Peace and Love".
Źródło: tvn24.pl, Reuters