Psy w ogniu krytyki. Na każdym koncercie zużywa 300 tysięcy litrów wody, gdy w kraju panuje susza

Piosenkarz Psy ogłosił na Instagramie, że powraca z serią koncertów "Summer Swag" w Seulu. Jedną z atrakcji jest oblewanie publiczności wodą. Koncerty są reklamowane hasłem: "Tyle wody, że będziecie się zastanawiać, czy zdobyliśmy rzekę Han-gang" (przepływającą przez Seul czwartą pod względem długości rzekę Półwyspu Koreańskiego - red.). Zraszacze są umieszczane na całym stadionie, by woda nie ominęła nikogo.

W wywiadzie udzielonym południowokoreańskiej rozgłośni radiowej Psy przyznał, że podczas każdego koncertu zużywa się dużo wody: - Sporo wydajemy, aby ją kupić. Każdy koncert wymaga około trzystu tysięcy litrów. Korzystamy z zasobów wody w miejscu występu - opowiadał.

Zapowiedź powrotu show, po raz pierwszy zorganizowanego przez gwiazdę K-popu w 2011 roku, wywołała krytyczne komentarze w mediach społecznościowych. W Korei Południowej brakuje bowiem wody do celów rolniczych i przemysłowych. W zeszłym tygodniu agencja informacyjna Yonhap udostępniła zdjęcie wyschniętego strumienia w mieście Sejong, co jest spowodowane długotrwałą suszą. "To straszne. Tak jak w przypadku Marii Antoniny: niech jedzą ciastka" - komentował występy Psy jeden z internautów.

"The Korea Herald" specjalne koncerty wokalisty określa jako rozrywkę, podczas której publiczność nigdy nie siada, bawiąc się w rytm muzyki nawet trzy godziny. Psy w przeszłości stosował różne zabiegi, by rozgrzać fanów: poza wylewaniem setek ton wody, były pokazy świateł LED i fajerwerków.

Koreański piosenkarz zyskał międzynarodową sławę w 2012 roku, gdy teledysk do utworu "Gangnam Style" w ciągu kilku miesięcy został odtworzony ponad 800 milionów razy i stał się najczęściej wyświetlanym filmem na YouTube w historii. Rekordzistą pozostawał przez następne pięć lat. Obecnie "Gangnam Style" ma 4,4 miliarda wyświetleń.