Tydzień Mody w Nowym Jorku został wyrzucony z Lincoln Center, stracił Mercedesa z nazwy i otwiera swe podwoje dla gawiedzi. Nie wszyscy są zadowoleni.
Listę niezadowolonych otwierają wybitni projektanci Marc Jacobs i Diane von Furstenberg, którzy w tym roku postanowili zorganizować niezależne pokazy. Inni, jak Ralph Lauren czy Tommy Hilfiger wybrali opcję mniej radykalną - ich prezentacje będą odbywać się pod hasłem "towarzyszących" i znajdą się w głównym harmonogramie imprezy, jednak nie będą miały miejsca w oficjalnych lokalizacjach trwającego właśnie, nowojorskiego Tygodnia Mody. Skąd takie reakcje?
Rozrywka dla ludzi (nie tylko) z branży
Na początku roku sponsor tytularny Mercedes-Benz ogłosił, że wycofuje się z imprezy. Dodatkowo Lincoln Center, w którym od pięciu lat odbywał się Fashion Week, postanowiło nie przedłużać kontraktu z firmą odpowiadającą za jego produkcję - IMG. Decyzja została podjęta po interwencjach organizacji non-profit New York City Park Advocates, niezadowolonej z faktu, że rozbijając namioty i sprzęt w Damrosch Park, niszczy się publiczną przestrzeń (utrzymywany przez Lincoln Center park jest własnością miasta).
Tak naprawdę jednak wszystko zaczęło się znacznie wcześniej, w 2013 roku, kiedy IMG została nabyta przez WME i firmą inwestycyjną Silver Lake Partners. Obecnie spółka posiada i nadzoruje trzynaście światowych Tygodni Mody. Ten sezon będzie pierwszym, w którym skutki fuzji będą realnie odczuwalne.
Szef WME/IMG, Ariel Emanuel, zakomunikował wprost, że pod jego egidą Tydzień Mody przestanie być wydarzeniem stricte branżowym. - Moda jest po prostu formą rozrywki, taką jak sport, filmy, telewizja i książki. A jaki sens ma rozrywka, jeśli bawi się tylko branża? - powiedział w rozmowie z "New York Times".
WMG/IMG wprowadza więc kilka nowych rozwiązań, za sprawą których dostęp do Tygodnia Mody - poza projektantami, celebrytami, blogerami i dziennikarzami - będą mieć również zwykli zjadacze chleba. Przede wszystkim, lokalizacje dotychczas zarezerwowane dla ludzi z branży i prasy będą miały regularne "godziny odwiedzin". Za ich sprawą każdy, nawet nie posiadając ekskluzywnego zaproszenia, będzie mógł otrzeć się o wielki świat - jeśli oczywiście zajrzy do Skylight at Moynihan Station na 33 ulicy lub Skylight Clarkson Sq w SoHo (to obecne lokalizacje nowojorskiego Tygodnia Mody). Na 14 ulicy zostały rozstawione ekrany, na których można podejrzeć, co się dzieje na wybiegach. Wszyscy chętni mogą też ściągnąć darmową aplikację, by śledzić transmisje pokazów na żywo oraz zajrzeć za ich kulisy.
Drony nad Nowym Jorkiem
Wśród najbardziej ekscytujących wydarzeń New York Fashion Week plotkarskie media zgodnie wymieniają udział Caitlyn Jenner w pokazie Givenchy. Ponieważ jednak informacja ta nie została w żaden sposób potwierdzona, dopiero w sobotę (czyli w dniu planowanego pokazu) przekonamy się, ile w tej plotce prawdy.
Natomiast wśród potwierdzonych informacji wiele emocji budzi udział Madeline Stuart w pokazie FTL Moda. 18-letnia Australijka jest drugą w historii nowojorskiego Tygodnia Mody modelką z zespołem downa. Jej poprzedniczką była Jamie Brewer zaproszona w lutym bieżącego roku do prezentacji Carrie Hammer.
Wiele mówi się również o pierwszym pokazie DKNY bez Donny Karan, która latem ogłosiła, że wycofuje się ze świata mody. Czy marka, obecnie kierowana przez duet projektantów Dao-Yi Chow i Maxwell Osborne, będzie się liczyć w świecie mody bez swej założycielki? Na pewno pokaz najnowszej, wiosenno-letniej kolekcji, da jakieś wskazówki.
Nad wybranymi wybiegami będą unosić się drony - "by pokazać show z innej perspektywy". Kulminacją atrakcji będzie pokaz Ralpha Laurena, transmitowany na żywo przez Periscope i wyświetlany w Londynie na billboardach przy Piccadilly Circus.
Autor: anja / Źródło: nytimes.com, theguardian.com