"Popiełuszko" w Rzymie. Łzy i owacje

Podczas nadzwyczajnego pokazu filmu "Popiełuszko" w reżyserii Rafała Wieczyńskiego na festiwalu filmowym w Rzymie atmosfera była niezwykle podniosła. Seans zakończyły owacje i łzy widzów.

Pokaz był jednym z najważniejszych wydarzeń festiwalu, któremu towarzyszyło bardzo duże zainteresowanie włoskich mediów. W pokazie uczestniczył były prezydent RP Lech Wałęsa. Reżyser wyraził nadzieję, że film obejrzy również papież Benedykt XVI.

Przed projekcją po czerwonym festiwalowym dywanie w Audytorium Parco della Musica, wśród fleszy aparatów fotograficznych i świateł kamer przeszedł Lech Wałęsa wraz ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanną Suchocką i burmistrzem Rzymu Giannim Alemanno.

Czerwony dywan ominęli natomiast licznie zgromadzeni przedstawiciele Watykanu, biskupi i księża, którzy do sali woleli wejść bocznym wejściem.

"Nie dorośliśmy"

W krótkim przemówieniu przed seansem Wałęsa powiedział, że osobiście był przeciwny jego realizacji, gdyż - jak stwierdził - Polacy nie przyswoili sobie tego, czego nauczał ksiądz Popiełuszko.

- Nie dorośliśmy - dodał. Wyraził następnie nadzieję, że dzięki filmowi, który również obejrzał dopiero w Rzymie, ludzie będą mogli zrozumieć dziedzictwo kapłana.

Reprezentanci duchowieństwa z wielu krajów dominowali na widowni. Przybyli między innymi przedstawiciele Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, w której kończy się proces beatyfikacyjny księdza Jerzego.

Popiełuszko wskazał drogę

Wcześniej na konferencji prasowej Lech Wałęsa powiedział, że "w epoce Popiełuszki, gdy był papież Jan Paweł II, byliśmy w Polsce przekonani, że mamy wielką szansę, by poprowadzić nasz kraj do wolności, ale ksiądz Jerzy zapłacił naprawdę zbyt wysoką cenę".

- Lecz wskazał także drogę, którą należy podążać - zauważył były prezydent. Mówiąc o wciąż niewyjaśnionych do końca okolicznościach śmierci legendarnego kapelana Solidarności, wyraził opinię, że "trudno stwierdzić, co naprawdę się stało; czy został zabity, by nastraszyć naród, czy z nadgorliwości oprawców".

Rzymska, międzynarodowa premiera filmu poprzedziła jego wejście na ekrany kin we Włoszech, jako pierwszym kraju po Polsce, co nastąpi 6 listopada.

Źródło: PAP

Czytaj także: