Oscarowy "Sugar Man" to najpopularniejszy film dokumentalny jaki kiedykolwiek pokazywano w Polsce. Historia Sixto Rodrigueza - muzyka, o którym świat zapomniał na blisko 40 lat - okazała się chętniej oglądaną produkcją niż dokumenty o U2, Rolling Stonesach i Justinie Bieberze. Na "Sugar Mana" do kin poszło już ponad 46 tys. Polaków i liczba ta cały czas rośnie.
Polacy zakochali się w fascynującej historii Sixto Rodrigueza. Prawdziwa opowieść o zapomnianym piosenkarzu z Detroit, któremu wróżono karierę na miarę Boba Dylana, a który przepadł bez wieści na początku lat 70. i na nowo podbił świat dopiero teraz, pobiła rekord oglądalności.
- Niezwykły film Malika Bendjelloula obejrzało już 46126 widzów i liczba ta cały czas rośnie. Żaden muzyczny film dokumentalny w historii nie cieszył się w naszym kraju tak dużym zainteresowaniem. Taki wynik to prawdziwa rzadkość dla dokumentów, które w Polsce trafiają do bardzo niszowej widowni - mówi tvn24.pl Aneta Sekuła z Gutek Film, dystrybutora "Sugar Mana" w Polsce.
Dokument wyreżyserowany przez Martina Scorsese "Rolling Stones w blasku świateł" miał 14431 widzów, przybliżający historię jednego z najpopularniejszych zespołów "The Doors. Nieopowiedziana historia" - 15912, a film o idolu nastolatek "Justin Bieber" - 25228.
"Sugar Man" pobił nawet dotychczasowego rekordzistę - spektakularne trójwymiarowe widowisko rockowej supergrupy "U2 3D", które obejrzało 42363 osób.
To zaskoczyło nawet dystrybutora. - Mimo, że naprawdę mocno wierzyliśmy w ten film od samego początku, to szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się aż takiego sukcesu - dodaje Sekuła.
Hitem film i jego muzyka
Hitem jest także ścieżka dźwiękowa do "Sugar Mana". Wystarczył miesiąc, aby płyta z czternastoma piosenkami Rodrigueza uzyskała status Złotej Płyty i stała się najlepiej sprzedającą się płytą z muzyką filmową w Polsce.
Jednocześnie piosenka "I Wonder", którą usłyszeć można zarówno w filmie, jak i na 50-minutowej płycie, od czterech tygodni znajduje się w czołówce listy przebojów radiowej Trójki. Niedawno dołączył do niej kolejny utwór z soundtracka - "Sugar Man". Sukces filmu - który zdobył Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy dokument oraz kilkadziesiąt innych nagród na najważniejszych światowych festiwalach - pomógł również jego bohaterowi. Rodriguez wrócił do intensywnego koncertowania na całym świecie. Cały kwiecień i maj to będzie dla muzyka czas podróży po Stanach Zjednoczonych, a 25 maja wystąpi na słynnym festiwalu Primavera Sound w Barcelonie.
Chwilę potem 71-latek odwiedzi Amsterdam, Porto, Paryż, Londyn, a czerwiec zakończy występem na Glastonbury, jednej z najsłynniejszych imprez muzycznych na świecie.
Amerykanin dostał też propozycję nagrania nowej płyty, pierwszej od ponad 40 lat. Złożył mu ją producent jego drugiego i ostatniego jak dotąd albumu "Coming From Reality", Steve Rowland (znany ze współpracy z grupą The Cure i Jerrym Lee Lewisem). Panowie chcą ją wydać w czerwcu.
Autor: am/jaś / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sony Pictures Classics