Odszedł człowiek, który był muzykiem. Rozmowa z Piotrem Strojnowskim

Źródło:
tvn24.pl

W piątek 27 listopada zmarł muzyk, kompozytor i autor tekstów Piotr Strojnowski, twórca największego przeboju zespołu Daab, "W moim ogrodzie". W 2018 roku, w rozmowie z tvn24.pl artysta opowiadał o początkach swojej kariery, odejściu ze sceny, ale również o pracy terapeutycznej oraz powrocie do muzyki.

Jego ogród, gdzie czas był leniwy, znali chyba wszyscy. I chociaż gościł w nim smutek i samotność, to jednak wiele osób chciałoby się w nim znaleźć, bo przecież w końcu, pewnej nocy puściły lody.

Piotr Strojnowski był muzykiem, wokalistą, kompozytorem oraz autorem tekstów, między innymi właśnie tego najbardziej znanego przeboju zespołu Daab "W moim ogrodzie", ale jego dorobek, również ten niemuzyczny, to o wiele więcej niż jedna piosenka.

Artysta odszedł ze swojego zespołu zaledwie po trzech latach, w 1985 roku. Jeszcze zanim ukazała się ich debiutancka płyta i – jak sam przyznał – sukcesy koledzy świętowali już bez niego. Długo nie wracał na scenę, ale swoje doświadczenia, również te trudniejsze, wykorzystał do tego, aby pomagać innym. Przez wiele lat pracował jako terapeuta uzależnień, ale po trzydziestu latach scena znów go zawołała i powrócił do muzyki. Ze swoim nowym zespołem Strojnowy wydał płytę "Wolność Serc".

Dwa lata temu miałam okazję spotkać się z Piotrem Strojnowskim w jednej z warszawskich kawiarni. Usiedliśmy i w naturalny sposób zaczęliśmy rozmowę od powrotu do lat 80. i klubu Riviera. – Dzisiaj już nawet do końca nie pamiętam, czy zakładaliśmy zespół jeszcze przed ogłoszeniem stanu wojennego czy już po – przyznał.

"Pomimo szarości, wcale szaro nie było"

- To był jeden z fajniejszych okresów. W Warszawie było kilka klubów: Hybrydy, Remont i Stodoła, może jeszcze Medyk - miejsca, gdzie wszyscy się spotykali. Ja należałem bardziej do załogi Remontu, ale razem tworzyliśmy załogę warszawską. Masa ludzi – jedni grali, inni po prostu byli. Pamiętam, że Tilt i Izrael mieli w domu studenckim Riviera pokój pod kanciapą operatora, gdzie odbywały się próby, które wyglądały w ten sposób, że zespół grał, a załoga siedziała, paliła jointy i piła piwo. Kiedy próba się kończyła, to każdy łapał za instrument lub mikrofon. Mnie czasami też udawało się załapać i po jakimś czasie, u kolegi spotkałem Milimetra (Artur Miłoszewski, basista Daabu – przyp. red.), który powiedział, że słyszał od kogoś, że śpiewam, więc może założylibyśmy razem kapelę. Spotkaliśmy się z perkusistą Darkiem Gierszewskim (m.in. zespołu Kult – przyp. red.) i w 1982 roku zaczęliśmy własne próby – opowiadał Strojnowski.

Zapytałam, czy muzyka była ucieczką przed szarą codziennością PRL-u. - Myśmy te szarość kontestowali – odpowiedział szybko, dodając, że "pomimo szarości wcale szaro nie było".

Daab powstał oficjalnie w 1982 roku, ale zaledwie trzy lata później Piotr Strojnowski zdecydował się na opuszczenie zespołu. Debiutancka płyta grupy, na której znalazły się piosenki jego autorstwa, a wśród nich największy przebój zespołu „W moim ogrodzie”, ukazała się już po jego odejściu, więc sukcesu nie świętował. – To było dla mnie dość przykre. Ostatni koncert z Daabem zagrałem w Amsterdamie i powiedziałem, że się rozstajemy. Płyta ukazała się trochę później. Sukces albumu, zwłaszcza tej piosenki koledzy z zespołu świętowali już beze mnie. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, ale były między nami pewne nieporozumienia, które sprawiły, że miałem dość i chciałem pójść swoją drogą – przyznał.

Czy żałował? – Nie tyle żałowałem, co nie miałem innego wyjścia. Klimat w zespole nie pozwalał na to, abym mógł zostać i tego było mi żal. Z tego naszego grania na początku nie było pieniędzy, ale było dla nas czystą przyjemnością. Zespoły tworzyło kilku kumpli. Natomiast kiedy popsuł się czynnik ludzki, to nie widziałem sensu, żeby w tym trwać. Nie wyobrażam sobie bycia w zespole z osobami, z którymi nie umiem się dogadać – tłumaczył.

"Kompletnie się odizolowałem"

– Wyjechałem z Warszawy, ożeniłem się i dostaliśmy w spadku dom w Ciechanowie, więc tam się zakotwiczyliśmy. Dopiero kilka lat temu wróciłem do stolicy – opowiadał Strojnowski.

Kiedy zapytałam, co działo się z nim w tym czasie, przyznał, że nie zawsze było łatwo. – Pojawiły się problemy alkoholowe z dawnych lat, również jakieś narkotyki i trochę pobyłem z nimi na wojnie, ale wreszcie się ogarnąłem. Przeszedłem własną terapię i w międzyczasie pojawił się pomysł na to, aby może samemu zająć się prowadzeniem terapii dla innych. Ten pomysł zrealizowałem i realizuję do tej pory, bo prowadzę prywatny ośrodek w Czersku, gdzie skutecznie leczymy ludzi uzależnionych – wyjaśnił.

Zaczęłam zastanawiać się nad tym, co łączy terapeutę z autorem piosenek, na co Strojnowski przyznał, że paradoksalnie są to bliskie sobie zawody. – Czy w Daabie, czy teraz dość często docierały do mnie informacje, że moje teksty są odbierane jako terapeutyczne, bo wchodzą w głąb człowieka i skłaniają go do refleksji. Słyszałem od fanów mojej muzyki, że dokonywała się nich jakaś zmiana, a przecież na tym polega terapia – jest oddziaływaniem na ludzi w ten sposób, aby mogli coś w swoim życiu zmienić na lepsze – analizował.

Zniknął ze sceny na trzydzieści lat, nie utrzymując w tym czasie żadnych kontaktów ze światem muzyczny. – Kompletnie się odizolowałem. Może dlatego, że jeszcze trochę mnie ta sytuacja bolała i wolałem tych emocji nie prowokować – przyznał.

– To jest tak, że jeśli ktoś już raz zaistnieje na scenie, to myślę, że nie ma takiej siły, która spowodowałaby, że schodząc z niej, nie będzie tęsknił. To trudno opisać – kiedy ma się przed sobą ludzi, widzi się, jak odbierają muzykę, a po koncercie podchodzą i rozmawiają. To daje taki haj, że nic na świecie nie potrafi tego zastąpić, więc cały czas żyłem z tęsknotą do takich chwil. Wreszcie dojrzałem i powiem szczerze, że myślałem, że będzie mi dużo trudniej po tylu latach do tego wrócić, ale tak naprawdę o wiele lepiej się czuję na scenie dzisiaj niż wtedy w latach ’80 – zapewnił, mówiąc o swoim muzycznym projekcie Strojnowy.

"Poczułem się na tyle mocny, że postanowiłem spróbować"

Decyzja o powrocie nie była spontaniczna ani prosta. – Zbierałem się chyba 10 lat. Cały czas komponowałem i pisałem do szuflady, w której materiał się zbierał i zbierał. W między czasie prowadziłem też profilaktykę szkolną, gdzie czasami śpiewałem z gitarą, więc miałem trochę takiej próbki scenicznej, choć to jest zupełnie coś innego – opowiadał.

– Bałem się też powrotu do tego, z czym światek rockowy się kojarzy, ale w pewnym momencie poczułem się na tyle mocny, że postanowiłem spróbować. Oczywiście do nowego zespołu dobierałem też ludzi, którzy nie mają żadnych tego typu problemów z używkami. Chodziło o to, abym mógł się czuć z nimi bezpiecznie – wyjaśnił.

Jak radził sobie z tą imprezową stroną sceny? – Mam prosty system, który opatentowałem już wcześniej, podczas spotkań z ludźmi, z których część przecież używa alkoholu: jestem z nimi, dopóki mamy kontakt. Kiedy go tracimy i coś zaczyna mnie lekko irytować, to nie czekam, aż się wkurzę, tylko mówię „cześć” i idę do domu. Wiem kiedy wyjść, a koledzy z zespołu czasami mnie śmieszą. Zwłaszcza w trasie, bo kiedy człowiek na trzeźwo ogląda imprezy, to często jest bardziej „zjarany” tym widokiem, niż oni czymkolwiek innym – śmiał się.

"Muzyka zawsze człowiekowi towarzyszyła"

Pierwszym singlem promujących płytę zespołu Strojnowy była piosenka „Wolność Serc”, w której Strojnowski apelował do swoich słuchaczy, aby wypuścili na wolność miłość, którą mają w sercach. Gdy zapytałam, czy wierzy w to, że muzyka może zmieniać ludzi i świat, bez wahania odpowiedział, że gdyby w to nie wierzył, to dałby sobie z nią spokój.

– Stojąc na scenie, obserwuję publiczność i widzę, jak słucha tego, co śpiewam. Widać, że ich to interesuje, a przekaz wkomponowany w dźwięki ma jeszcze lepszą nośność – łatwiej jest dotrzeć z tekstem. Zresztą muzyka zawsze człowiekowi towarzyszyła. Ma takie fale i rezonuje w ten sposób, że pobudza i przez to pewniej bardziej trafia do ludzi – tłumaczył.

Kiedy zbliżaliśmy się do końca naszej rozmowy, zapytałam Piotra Strojnowskiego o jeszcze jedną rzecz: czy jest coś, czego w swoim życiu żałuje. – To jedno z tych odwiecznych pytań i kiedy słyszę, że ktoś niczego nie żałuje, to dochodzę do wniosku, że albo nie wie, co mówi, albo łże. Owszem, czasami w życiu się powiedzie i równanie wychodzi na plus, ale to nieprawda, że człowiek nie zrobił czegoś, czego do dziś się wstydzi. Jasne, że paru rzeczy żałuję - tych brzydkich, które zrobiłem i tych, których zaniechałem. Jedna z nich utkwiła mi w głowie: za czasów Daabu albo zaraz po, Tomasz Stańko zaproponował mi pracę w teatrze STU w Krakowie, gdzie grał na trąbce, a zespół akurat szukał wokalisty. Wtedy myślałem: "gdzie ja tam, gamoń, do teatru” i przez to nie spotkało mnie coś, co mogło być fajne. Tego żałuję. Myślę, że każdy ma rzeczy, których żałuje, ja również, ale na szczęście więcej uzbierało się tych fajnych – zapewnił.

Autorka/Autor:Estera Prugar

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości
200 tysięcy na odbudowę domu w błoto?
Zmiany wymagają odwagi

200 tysięcy na odbudowę domu w błoto? Zmiany wymagają odwagi

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W zalanych domach w wyniku wysokiej wilgotności mogą rozwijać się niebezpieczne dla człowieka kolonie grzybów - ostrzegają eksperci. Zagrożenie pozostaje wysokie nawet po opadnięciu wody, ponieważ wilgoć utrzymuje się w ścianach przez bardzo długi czas.

W zawilgoconych domach mogą pojawić się kolonie grzybów. Jak z nimi walczyć

W zawilgoconych domach mogą pojawić się kolonie grzybów. Jak z nimi walczyć

Źródło:
PAP

Marcin Kierwiński, europoseł, były minister spraw wewnętrznych będzie pełnomocnikiem rządu do spraw odbudowy po powodzi - poinformował premier Donald Tusk.

Marcin Kierwiński będzie pełnomocnikiem rządu do spraw odbudowy po powodzi

Marcin Kierwiński będzie pełnomocnikiem rządu do spraw odbudowy po powodzi

Źródło:
TVN24

Sąd Rejonowy w Kłodzku skazał na sześć miesięcy więzienia mężczyznę za kradzież alkoholu i wody mineralnej ze sklepu w zniszczonym powodzią Lądku-Zdroju (Dolnośląskie).

Pierwszy wyrok dla szabrownika. "Tryb przyspieszony"

Pierwszy wyrok dla szabrownika. "Tryb przyspieszony"

Źródło:
tvn24.pl

Powódź w Polsce trwa. W województwie zachodniopomorskim, które szykuje się na falę powodziową, trwa montaż metalowych zapór. - Strażacy, a także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej umacniają brzeg Odry. Zachodniopomorskie czeka na wielką wodę - relacjonowała reporterka TVN24. W nocy z czwartku na piątek fala powodziowa dotarła do Dolnego Brzegu (Dolnośląskie), stan wody na godzinę 12 wynosi 948 cm (stan alarmowy 630 cm) - przekazało IMGW.

Tuż przed ich domami stanęły metalowe zapory. "Jestem dobrej myśli"

Tuż przed ich domami stanęły metalowe zapory. "Jestem dobrej myśli"

Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Policjanci z Łodzi zatrzymali po pościgu 30-letniego mężczyznę, który miał w samochodzie narkotyki i pistolet pneumatyczny. Mężczyzna, zanim został ujęty, uciekał ulicami miasta, na koniec wbiegł do parku i wskoczył do stawu. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Uciekając przed policją, wskoczył do stawu. "Jego twarz i dłonie zaczęły robić się sine". Nagranie

Uciekając przed policją, wskoczył do stawu. "Jego twarz i dłonie zaczęły robić się sine". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Półtora miesiąca przed wyborami prezydenckimi w USA Kamala Harris i Donald Trump wciąż cieszą się wyrównanym poparciem - wskazują wyniki najnowszych sondaży. W nowym ogólnokrajowym badaniu oboje uzyskali taki sam wynik. Jednak w poszczególnych stanach na niewielką przewagę liczyć może aktualna wiceprezydent. Co z tymi kluczowymi?

Harris kontra Trump - remis ze wskazaniem. Co mówią najnowsze sondaże?

Harris kontra Trump - remis ze wskazaniem. Co mówią najnowsze sondaże?

Źródło:
Reuters, The Washington Post, "The New York Times", tvn24.pl

Anatolij B., były prawnik rosyjskiego oligarchy Borysa Berezowskiego, został zatrzymany w Polsce i trafił do aresztu. Śledztwo dotyczy ataków na rosyjskich opozycjonistów, w tym brutalnego pobicia Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego.

Były prawnik rosyjskiego oligarchy zatrzymany w Polsce. Chodzi o pobicie Wołkowa

Były prawnik rosyjskiego oligarchy zatrzymany w Polsce. Chodzi o pobicie Wołkowa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, RMF FM

Piaszczysta łacha, a obok główny nurt z rekordowo niskim poziomem wody. Tak jeszcze 8 września wyglądała Wisła w rezerwacie przyrody Wyspy Zawadowskie. Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Aktualnie poziom wody w Wiśle wynosi 186 centymetrów. Meteorolodzy przewidują, że będzie spadał.

20 centymetrów, a po 12 dniach o ponad 160 więcej. "Jak bardzo nieprzewidywalną rzeką jest Wisła"

20 centymetrów, a po 12 dniach o ponad 160 więcej. "Jak bardzo nieprzewidywalną rzeką jest Wisła"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Główny Geolog Kraju ostrzega przed uaktywnieniem się osuwisk na terenach powodziowych. Wysokie ryzyko pojawienia się niebezpiecznych zjawisk będzie się utrzymywać przez kilka najbliższych tygodni, a nawet miesięcy.

Główny Geolog Kraju ostrzega: to zagrożenie może trwać miesiącami

Główny Geolog Kraju ostrzega: to zagrożenie może trwać miesiącami

Źródło:
PAP

Zalane i nasiąknięte wodą budynki mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia. Prof. Bolesław Samoliński, specjalista z zakresu alergologii, otolaryngologii i zdrowia publicznego ostrzega przed pleśnią i apeluje o jak najszybsze osuszanie mieszkań.

Ekspert o zagrożeniu dla zdrowia w zalanych budynkach. "Dużo częstsze występowanie"

Ekspert o zagrożeniu dla zdrowia w zalanych budynkach. "Dużo częstsze występowanie"

Źródło:
PAP

- Katastrofy mają to do siebie, że są nieprzewidywalne. Oczywiście, można było lepiej przygotować się do powodzi, ale to nie jest kwestia jednego czy dwóch miesięcy, tylko wielu lat - stwierdził doktor habilitowany profesor UMCS Stanisław Chmiel. Jego zdaniem należy teraz rozpocząć dyskusję dotyczącą osób mieszkających na terenach zalewowych, choć będą "to bardzo trudne decyzje".

Od polderów po przesiedlenia. Hydrolog mówi o tym, jak przygotować się na "katastrofę"

Od polderów po przesiedlenia. Hydrolog mówi o tym, jak przygotować się na "katastrofę"

Źródło:
PAP

Kesaria Abramidze została w środę śmiertelnie pchnięta nożem w swoim mieszkaniu w Tbilisi - informuje BBC powołując się na lokalne służby. We wtorek gruziński parlament uchwalił ustawę wymierzoną w społeczność LGBT.

Transpłciowa modelka zabita we własnym domu. Dzień wcześniej przyjęto prawo wymierzone w społeczność LGBT

Transpłciowa modelka zabita we własnym domu. Dzień wcześniej przyjęto prawo wymierzone w społeczność LGBT

Źródło:
BBC, PAP

Duńska królowa Małgorzata, będąca głową państwa w latach 1972-2024, trafiła do szpitala wskutek upadku - poinformował pałac królewski. Doniesienie o hospitalizacji media opisują jako "niepokojące". Gdy podczas noworocznego przemówienia 83-letnia wówczas monarchini ogłosiła nieoczekiwanie swoją abdykację, decyzję uzasadniała stanem zdrowia. - Czas ucieka, a choroby nasilają się. Człowiek nie radzi sobie tak samo, jak wcześniej - mówiła.

"Niepokojące oświadczenie" w sprawie królowej. Trafiła do szpitala

"Niepokojące oświadczenie" w sprawie królowej. Trafiła do szpitala

Źródło:
Reuters, Nyheder24, tvn24.pl

Przed jedną ze szczecineckich szkół dwóch mężczyzn wywabiło z budynku nastolatka i dotkliwe go pobiło. Wszystko stało się na oczach kilkudziesięciu uczniów. Gdy wezwano policję, 19-latek i 21-latek uciekli. Zostali zatrzymani po kilku godzinach. Oboje usłyszeli zarzuty, grozi im do trzech lat więzienia.

Pobili 15-latka na oczach kilkudziesięciu uczniów

Pobili 15-latka na oczach kilkudziesięciu uczniów

Źródło:
tvn24.pl, KPP Szczecinek

Fala kulminacyjna drugi dzień przepływa przez Wrocław. Podczas piątkowego, porannego, powodziowego sztabu kryzysowego dyrektor IMGW przekazał, że woda w mieście opada. Jak poinformowały służby, system miejski zdołał ją przyjąć. W nocy doszło do przesiąku na wale Janówek-Pracze, ale sytuację udało się opanować. Prezydent Wrocławia poinformował o tym, że woda w mieście nadaje się do picia.

Drugi dzień fali kulminacyjnej we Wrocławiu. Są dobre informacje

Drugi dzień fali kulminacyjnej we Wrocławiu. Są dobre informacje

Źródło:
TVN24/PAP

Warszawski sąd okręgowy uchylił decyzję przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego o nałożeniu kary w wysokości 145 tysięcy złotych na likwidatora Telewizji Polskiej Daniela Gorgosza - poinformowała TVP. Sąd uznał decyzję wydaną przez Świrskiego za "wadliwą".

Sąd uchylił decyzję Świrskiego. Chodzi o karę dla likwidatora TVP

Sąd uchylił decyzję Świrskiego. Chodzi o karę dla likwidatora TVP

Źródło:
PAP

"Tusk przehandlował za niemieckie srebrniki", "kompromitujące państwo decyzje", "likwidacja marzeń o własnej energetyce jądrowej"... - takie informacje rozsyłają masowo w mediach społecznościowych politycy PiS. Jako "dowód" pokazują zarządzenie dotyczące zespołu do spraw rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Tylko że ono wcale nie oznacza "skasowania polskiego atomu". Opozycja kolportuje fałsz.

Rząd "skasował atom" w Polsce? Opozycja kolportuje fałsz

Rząd "skasował atom" w Polsce? Opozycja kolportuje fałsz

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda przyjechał w piątek na tereny powodziowe. W Lądku-Zdroju rozmawiał z lokalnymi władzami i przedstawicielami służb, które pracują na miejscu.

Prezydent Andrzej Duda w Lądku-Zdroju

Prezydent Andrzej Duda w Lądku-Zdroju

Źródło:
TVN24

Oprócz środków z Funduszu Solidarności - na wsparcie krajów dotkniętych powodzią przeznaczone będzie 10 mld euro z Funduszu Spójności z prefinansowaniem. Kwota, która nam się początkowo należała była bowiem zdecydowanie niższa, a sposób jej wydatkowania nie tak korzystny, jak teraz. Co udało się wynegocjować w UE? Podsumowuje Maciej Sokołowski.

Pieniądze z UE na powódź. Co wynegocjowano dla Polski?

Pieniądze z UE na powódź. Co wynegocjowano dla Polski?

Źródło:
TVN24

Województwo zachodniopomorskie przygotowuje się do możliwych podtopień. Wojewoda Adam Rudawski przekazał, że wysoka fala przewidywana jest między 24 a 27 września. Są to zapowiedzi stanu około 90 cm ponad stan alarmowy, co nie powinno spowodować większych problemów. Szefowa Wód Polskich Joanna Kopczyńska poinformowała o możliwych podtopieniach. Sześć miejscowości jest zagrożonych.

Możliwe podtopienia w Zachodniopomorskiem. Sześć miejscowości zagrożonych

Możliwe podtopienia w Zachodniopomorskiem. Sześć miejscowości zagrożonych

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, PAP

W Tarnowie Podgórnym pod Poznaniem doszło do uszkodzenia rury z gazem. - Ewakuowano pobliskie budynki - informuje dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej. Przed południem udało się zakończyć akcję.

Pękła rura z gazem. Ewakuowano mieszkańców

Pękła rura z gazem. Ewakuowano mieszkańców

Źródło:
tvn24.pl

Głęboki spadek sprzedaży aut elektrycznych w Europie sprawia, że Polska traci jedną ze swoich specjalizacji eksportowych - informuje piątkowa "Rzeczpospolita". Eksport baterii zmalał w tym roku o ponad połowę.

Rynek aut elektrycznych "szoruje po dnie"

Rynek aut elektrycznych "szoruje po dnie"

Źródło:
PAP

Dziennik "New York Times" podał, że ładunki wybuchowe w urządzeniach dostarczanych Hezbollahowi zostały zainstalowane przez firmę, która w rzeczywistości była prowadzona przez izraelski wywiad. W dwóch falach skoordynowanych wybuchów urządzeń elektronicznych zginęło w Libanie 37 osób, a ponad 3,5 tysiąca zostało rannych.

Firma była przykrywką. Tak dostarczyli sprzęt, który eksplodował w Libanie

Firma była przykrywką. Tak dostarczyli sprzęt, który eksplodował w Libanie

Źródło:
PAP

Portal Moscow Times donosi, że z rosyjskiej bazy sprzętu wojskowego Dacznoje w pobliżu Jużno-Sachalińska usunięto 40 procent pojazdów opancerzonych. Baza należy do korpusu, do którego głównych zadań należy obrona Dalekiego Wschodu i Kuryli.

Z rosyjskiej bazy niedaleko Japonii zniknęło 40 procent sprzętu

Z rosyjskiej bazy niedaleko Japonii zniknęło 40 procent sprzętu

Źródło:
PAP

W samolocie amerykańskich linii Delta Air Lines w czasie lotu doszło do awarii, w wyniku której wystąpiły problemy z ciśnieniem. Okazały się one na tyle poważne, że części pasażerów zaczęła lecieć krew z uszu i nosa. Samolot bezpiecznie wylądował, według przewoźnika nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Źródło:
CNN, Washington Post

Polska policja we współpracy z niemiecką namierzyła i ujęła sprawcę wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Mężczyznę czeka teraz procedura wydania Polsce w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania – wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. Wieczorem potwierdziła je Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech

Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

W trosce o bezpieczeństwo uczniów w czwartek odwołano zajęcia w ponad 430 placówkach edukacyjnych w kraju. Ministerstwo Edukacji Narodowej uruchomiło też specjalną linię telefoniczną, gdzie uczniom, nauczycielom i rodzicom oferowane jest wsparcie. Działań pomocowych jest więcej.  

MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych

MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

Przez Węgry przechodzi fala kulminacyjna na Dunaju. Na nadejście wielkiej wody przygotowuje się nie tylko Budapeszt, ale także mniejsze miejscowości. Fala wezbraniowa dotarła do Węgier z Austrii, gdzie żywioł odsłonił ogrom zniszczeń.

Kulminacja na Węgrzech, Austria zaczyna wielkie sprzątanie

Kulminacja na Węgrzech, Austria zaczyna wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP

W wyniku powodzi najbardziej ucierpiały zasiewy rzepaku. Na tym etapie można stwierdzić również dużą skalę zniszczeń ziemniaków, buraków oraz kukurydzy - przekazał resort rolnictwa. Gospodarstwom, które ucierpiały w wyniku powodzi przysługiwać będzie kilka form pomocy.

Duże straty w rolnictwie po powodzi. Najbardziej ucierpiał rzepak

Duże straty w rolnictwie po powodzi. Najbardziej ucierpiał rzepak

Źródło:
PAP

- To nie są jeszcze duże kwoty, dlatego że dopiero te wnioski tak naprawdę zaczynają spływać, więc mówimy o niskich dziesiątkach milionów złotych - tak o wydanych środkach mówił w piątek w "Jeden na jeden" Andrzej Domański, minister finansów. Wyjaśniał także z jakich mechanizmów zwolnień podatkowych będą mogli skorzystać poszkodowani przedsiębiorcy.

Umorzenia i odroczenia dla poszkodowanych. Minister finansów o szczegółach

Umorzenia i odroczenia dla poszkodowanych. Minister finansów o szczegółach

Źródło:
TVN24

W czwartkowym losowaniu Lotto padła jedna szóstka o wartości dwóch milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto oraz Lotto Plus z 19 września 2024 roku.

Jest szóstka w Lotto. Oto zwycięskie numery

Jest szóstka w Lotto. Oto zwycięskie numery

Źródło:
tvn24.pl

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie świętuje 10. urodziny - z tej okazji przygotowano urodzinowy program, w ramach którego w dniach 26-30 września odbędą się koncerty, autorskie oprowadzania, noc filmowa, debata i warsztaty.

Koncert, warsztaty, pokazy filmów, debata. Muzeum POLIN hucznie świętuje 10. urodziny

Koncert, warsztaty, pokazy filmów, debata. Muzeum POLIN hucznie świętuje 10. urodziny

Źródło:
PAP