Brazylijska policja odnalazła skradzione w grudniu obrazy Pabla Picassa i Candida Portinariego. Kierownictwo Muzeum Sztuki w Sao Paulo mówi jednak, że za wcześnie na świętowanie sukcesu - potrzebne są ekspertyzy naukowe.
Kradzież Picassa i Portinariego wywołała szok w całym świecie sztuki i dyskusję na temat poziomu zabezpieczeń w brazylijskich muzeach.
Wyważenie drzwi w głównym wejściu do muzeum zajęło złodziejom zaledwie trzy minuty. Placówka w Sao Paulo, mimo że mieści jedną z najważniejszych kolekcji dzieł w Ameryce Łacińskiej, nie ma systemu alarmowego. Dyrekcja tłumaczy to brakiem środków.
Zdaniem pracowników muzeum kradzież była bardzo starannie przygotowana, na co wskazuje wybór "trofeów". Oba obrazy należą do najcenniejszych w zbiorach. Namalowany przez Picassa portret Suzanne Bloch pochodzi z 1904 roku, a obraz przedstawiający zbieracza kawy na plantacji (O Lavrador de Café) Candida Portinariego z 1939 r.
Według policji oba płótna znaleziono w miejscowości Ferraz de Vasconcelos na przedmieściach San Paulo. Aresztowano dwóch ludzi podejrzanych o ich kradzież.
Źródło: PAP, tvn24.pl