Osiem występów w ciągu jednej doby - rockmani z zespołu The Flaming Lips ustanowili nowy rekord świata, który trafi do "Księgi rekordów Guinnessa". Ostatni koncert wczoraj wieczorem w Nowym Orleanie pozwolił im pokonać Jaya-Z, który wcześniej w ciągu 24 godzin zaśpiewał w siedmiu miastach.
Muzycy z The Flaming Lips zaczęli występy w środę wieczorem w Memphis, a swój ostatni koncert dali wczoraj wieczorem w Nowym Orleanie. W ten sposób, jak donosi MTV, padł rekord świata w największej ilości występów w ciągu 24 godzin.
Dzięki tym ośmiu koncertom w ośmiu miastach - gdzie grali najwyżej po 15-20 minut - trafią do "Księgi rekordów Guinnessa" i przebiją rapera Jaya-Z, który w 2006 roku w ciągu doby zaśpiewał na scenie w siedmiu różnych miastach. Na trasie od Atlanty do Los Angeles latał wówczas prywatnym odrzutowcem. Tymczasem The Flaming Lips podróżowali od miasta do miasta w Delcie Mississippi autokarem o nazwie Endeavor (w wolnym tłumaczeniu "Dążyć do celu").
Get More: O Music Awards
"Czas na długi gorący prysznic"
Mini trasa zespołu została udokumentowana - grupie towarzyszyły kamery MTV i transmitowały jej występy na stronie internetowej stacji. Stało się to najczęściej oglądanym wydarzeniem muzycznym w sieci w historii telewizji - śledziło go 43 mln widzów.
- Osiągnięcie rekordu było wyczerpujące, ale i radosne zarazem. Wszyscy jesteśmy zmęczeni i spoceni. Teraz nadszedł czas na długi gorący prysznic - skomentował współorganizator koncertów, Van Toffler, prezes Viacom's Music Group, do której należy MTV.
Krótko po pobiciu rekordu Wayne Coyne, frontman zespołu, tak skomentował wyczyn: - Trafić do publikacji obok człowieka, który zjadł 10 kilogramów kóz z własnego nosa albo obok kobiety z najdłuższymi paznokciami, to dla mnie jedna z najbardziej absurdalnych radości życia.
"Musisz ich zobaczyć, zanim umrzesz"
The Flaming Lips to zespół rockowy założony w 1983 roku w amerykańskim Oklahoma City. Do tej pory wydał 15 płyt'; najnowsza - "The Flaming Lips And Heady Fwends" - ukazała się na rynku 26 czerwca.
Grupa słynie ze swoich wyszukanych występów na żywo: dziwnych kostiumów, balonów, gigantycznych lalek, projekcji wideo, skomplikowanych konfiguracji świateł scenicznych i dużej ilości konfetti. Frontman Wayne Coyne często "spaceruje po publiczności" wewnątrz wielkiej bańki z przezroczystego plastiku.
W 2002 roku magazyn "Q" nazwał The Flaming Lips jednym z "50 zespołów, które musisz zobaczyć zanim umrzesz".
Autor: am//kdj/k / Źródło: MTV, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/The Flaming Lips