Od zawsze uważałam, że moim jedynym obowiązkiem jest mówić i pisać to, co myślę - mówiła w programie "Xięgarnia" Ana Blandiana, tegoroczna laureatka nagrody Europejski Poeta Wolności.
- Nie byłam dzieckiem, które wszyscy pytają, "kim chcesz zostać, jak dorośniesz". Wszyscy wiedzieli, że zostanę poetką, dlatego że mówiłam wierszem, zanim nauczyłam się czytać i pisać - powiedziała Rumunka nagrodzona za tomik "Moja ojczyzna A4". - Od zawsze uważałam, że moim jedynym obowiązkiem jest mówić i pisać to, co myślę - dodała.
Szansa, żeby zaistnieć
Jak opowiadała, w czasie rządów Nicolae Ceaușescu istniał etap, w którym wolność była zdecydowanie większa w porównaniu do stalinizmu, który poprzedzał jego rządy.
- To była szansa dla mojego pokolenia, żeby zaistnieć w literaturze w tamtych latach liberalizacji. To lata, w których Ceaușescu odmówił wejścia do Czechosłowacji. Czas, w którym rzeczywiście istniała wolność słowa - dodała. Jak mówiła, wtedy wszystkie dziedziny sztuki, w szczególności poezja zaznały eksplozji.
- W 1972 roku Ceaușescu odwiedził Chiny i Koreę Północną i odkrył jak cudownie jest być Bogiem. Zapoczątkował kult osobowości i wszystko zaczęło się powolnie pogrążać w mroku. Ja ponownie zostałam zakazana - jak to było pod koniec okresu stalinizmu - i wszystko stawało się coraz straszniejsze aż do 1989 r. - dodała Blandiana.
Jak opowiadała, przed jej domem stał ciągle zaparkowany samochód. - Odcięto mi telefon, nie dostawałam korespondencji i tak dalej. Krążyły pogłoski, że zostałam zamordowana. Rozpuszczono plotki, że uciekłam za granicę. Wszystko to miało służyć stworzeniu zamieszania, które miałoby doprowadzić do wywołania strachów innych - tłumaczyła.
"Istniały momenty, w których wybuchałam"
Jak mówiła, najważniejsza część jej twórczości to nie jest poezja zaangażowana politycznie. Dodała, że istniały jednak momenty, w których wybuchała. - Te wybuchy miały formę protestów natury poetyckiej i wiersze były rozpowszechniane w sposób nadzwyczajny. Odbierano je - choć były to nowoczesne wiersze - jako manifesty - dodała.
Zaznaczyła, że na ogół jej poezja jest raczej metafizyczna.
Odniosła się do swojego tomu poezji "Moja ojczyzna A4". Jak stwierdziła, jej ojczyzna to kartka papieru. - Zawsze pisałam ołówkiem, bo lubię widzieć kartkę ze skreśleniami. Dla mnie to jest poezja. To sprawia, że z chwilą skończenia tekstu długo odkładam moment publikacji. Bowiem, gdy jest wydrukowany, już go nie rozpoznaję - dodała.
Poetka i działaczka
Ana Blandiana urodziła się w 1942 roku w Rumunii. Jest poetką i eseistką, ale również działaczką polityczną.
Swój pierwszy utwór opublikowała w 1959 toku w dzienniku Tribuna. W 2002 otrzymała Nagrodę Vilenica, a nagrodą Europejski Poeta Wolności za tomik "Moja ojczyzna A-4" uhonorowano ją 19 marca tego roku.
Program "Xięgarnia" powstaje dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Promocja czytelnictwa".
"Xięgarnia" w każdą sobotę o godz. 18.00 oraz w niedzielę o godz. 02.30.
Autor: mart,js\mtom / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24