"Beetlejuice Beetlejuice" Tima Burtona od trzech tygodni pozostaje najchętniej wybieranym tytułem kinowym - zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce. W swoim najnowszym filmie jeden z najbardziej charakterystycznych twórców na świecie po raz kolejny czerpie pełnymi garściami z estetyki gotyku. Znowu przekonuje, że spopularyzowany przez niego nurt "burtoneska" ma się dobrze i pozostaje źródłem inspiracji dla innych.
"Beetlejuice Beetlejuice" Tima Burtona po trzech tygodniach od kinowej premiery nadal pozostaje na pierwszym miejscu listy najlepiej zarabiających filmów w Stanach Zjednoczonych. Mało tego, burtonowski hit zarobił w tym czasie globalnie ponad 337 mln dolarów. Również w Polsce od trzech tygodni "Beetlejuice Beetlejuice" jest najchętniej wybieranym tytułem kinowym - w zestawieniach tygodniowych.
Co prawda, nie jest to jeszcze ostateczny finansowy wynik filmu, ale pozwolił już Burtonowi znaleźć się w gronie dziesięciu reżyserów, których filmy zarobiły najwięcej. Dotychczasowa filmografia Burtona zarobiła już blisko 4,5 mld dolarów (oczywiście najbardziej dochodowym filmem w jego dorobku pozostaje "Alicja w Krainie Czarów" z 1,025 mld dolarów). Na szczycie tej listy pozostaje - niezagrożony - Steven Spielberg z wynikiem 10,7 mld dolarów.
Wynik kasowy filmografii Burtona to jedno. Kalifornijczyk od blisko czterech dekad konsekwentnie budzi bardzo pozytywne reakcje widzów i krytyków, głównie za sprawą charakterystycznego autorskiego stylu. Począwszy od "Soku z żuka" z 1988 roku, filmu określanego jako przełomowy w jego karierze, artysta na różne sposoby bawi się elementami estetyki gotyckiej, horroru, makabreski, satyry, a nawet farsy. Na pierwszy plan wysuwa się jednak estetyka gotycka (goth), która wpisuje się przede wszystkim w stylistykę związaną z subkulturą gotycką, powstałą w Wielkiej Brytanii na początku lat 80. XX wieku. W końcu Burton opisywany jest jako ten, który wprowadził estetykę gotycką do amerykańskiej branży filmowej.
Tim Burton - reżyser, pisarz, rysownik
Chociaż świat zna Tima Burtona jako filmowca, to warto pamiętać, że jest również cenionym pisarzem i ilustratorem, rysownikiem. Sztuka stała się jego pasją już wtedy, gdy był nastolatkiem. Urodzony 25 sierpnia 1958 roku w kalifornijskim Burbank, jako Timothy Walter Burton, w roli reżysera zadebiutował animowanym krótkim metrażem "Wyspa doktora Agora" w 1971 roku. Miał tylko trzynaście lat. Swoje pierwsze filmowe krótkie formy realizował na własnym podwórku, korzystając z najprostszych technik animacji poklatkowej lub z wykorzystaniem taśmy 8 mm, nagrywając bez dźwięku.
Bardzo dobrze się uczył, czerpał radość z malowania, rysowania i oglądania filmów. Pochłaniał literaturę Edgara Allana Poe. Krytycy i znawcy Burtona podkreślają, że to właśnie twórczość Poego wywarła największy wpływ na estetykę reżysera. Filmowiec ukończył studia w zakresie animacji fabularnej w California Institute of the Arts (CalArt) - jednej z najbardziej prestiżowych prywatnych artystycznych uczelni wyższych w Stanach Zjednoczonych.
Burton szybko rozpoczął pracę w studiu Disneya, najpierw jako animator. Szybko awansował i obejmował kolejne stanowiska, aż w końcu, w 1982 roku, otrzymał możliwość stworzenia krótkiej animacji "Vincent". Dwa lata później zrealizował swój pierwszy krótki metraż aktorski "Frankenweenie". Jako reżyser pełnometrażowej fabuły debiutował w 1985 roku "Wielką przygodą Pee Wee Hermana". Natomiast - jeśli popatrzymy z perspektywy czasu - to "Sokiem z żuka" zarysował swoją wizję sztuki, w tym kina, którą w kolejnych filmach rozwijał i redefiniował.
Gotyk wiecznie żywy
Stylizacje wiktoriańskie, edwardiańskie, łączone z elementami neoromantycznymi, nowofalowymi, punkowymi - to pierwsze, co rzuca się w modzie gotyckiej, zyskującej na popularności głównie wśród fanów Siouxsie and the Banshees, The Cure, Joy Division czy grupy Bauhaus. Kruczoczarne, mocno utapirowane fryzury, intensywnie czarne elementy makijażu w zderzeniu z podkreśloną bladą cerą, są również kluczowymi częściami tej estetyki. Dlaczego? Źródeł takich wyborów możemy dopatrywać się w fascynacji XIX-wieczną literaturą - która bezpośrednio nawiązywała przecież do literatury brytyjskiego i francuskiego gotyku - a także w zachwycie nad filmowymi horrorami.
W ostatnich kilku dekadach estetyka gotycka powracała w różnych popkulturowych odsłonach. Tylko na początku XXI wieku na najważniejszych wybiegach mody pojawiały się kolekcje, w których autorskie interpretacje gotyku prezentowali Alexander McQueen, Rick Owens, Yohji Yamamoto, John Galiano, Hedi Slimane, Thierry Mugler czy Raf Simons.
Od makabry do burtoneski
W tym miejscu warto przypomnieć o nastoletniej fascynacji Burtona literaturą Edgara Allana Poe (1809-1849) - jednego z najwybitniejszych przedstawicieli kultury amerykańskiej, którego twórczość odegrała również istotną rolę w kształtowaniu się europejskiej kultury końca XIX wieku. Wyobrażenie o Poem powraca na różny sposób w filmach i serialach, głównie jest to szalony geniusz bądź - co typowe dla romantyzmu - udręczony artysta. Natomiast warto pamiętać, że Poe uznawany jest nie tylko jako twórca literatury detektywistycznej, ale również jako ten, który stworzył podwaliny pod science fiction. Jedną z najważniejszych cech literatury Poego było łączenie wątków kryminalnych z brutalnymi, makabrycznymi opisami i postaciami o skomplikowanej konstrukcji psychologicznej.
Główna różnica między twórczością Poego a Burtona polega na tym, że ten pierwszy garściami czerpał z makabry, ten drugi - z makabreski rozumianej jako utwór, w którym dominują elementy grozy, czarnego, mrocznego wręcz humoru oraz groteski bądź farsy. A jest to różnica istotna. Mało tego - coraz częściej w anglojęzycznych opracowaniach filmoznawczych bądź z zakresu historii kultury popularnej pojawia się pojęcie "burtonesque" - czyli burtoneska. Można ją rozumieć jako styl filmowy zdominowany przez elementy makabreski i elementy estetyki wizualnej charakterystycznej dla Burtona.
Najważniejszymi cechami charakterystycznymi dla burtoneski są: odczarowanie tego, co uchodzi powszechnie za dziwne, czerpanie z nurtu "fantastyki gotyckiej", budowanie mrocznej atmosfery zakrawającej o horror, romantyzacja smutku, cierpienia, śmierci i tematów ostatecznych - pozagrobowych, czarny humor i ironia. Z pozoru te niepoważne i ekstrawaganckie środki pomagają Burtonowi w przystępny sposób kreować postaci skomplikowane i skłonić do refleksji nad kwestiami najważniejszymi, takimi jak miłość, bliskość, strata, choroba, odrzucenie, śmierć czy żałoba.
ZOBACZ TEŻ: Nowy film Tima Burtona kinowym hitem. Tyle "Beetlejuice Beetlejuice" zarobił w weekend otwarcia
W estetyce Burtonowskiej widoczne są również wpływy z cech charakterystycznych dla sztuki gotyku - tego z wieków średnich. Monumentalna, głównie pionowa architektura gotycka - zwykle sakralna - zdominowana była wyraźnymi liniami, ku chwale Boga. W zdobieniach pojawiały się głównie odwołania biblijne oraz wyobrażenia mitycznych stworów. Tak stylizowany krajobraz czy wnętrza z wieloma ostrymi łukami, sklepieniami krzyżowo-żebrowymi, często pojawiają się w scenografiach Burtona. W końcu gotyk kładł nacisk na kontrast między sacrum i profanum, a architektura sakralna miała oddawać jej boską naturę. Dla Burtona kontrast jest potężnym narzędziem kreacji wizualnej.
W sposobie tworzenia zdjęć czy animacji u Burtona pojawia się również silny kontrast, powstający z bardzo świadomego operowania światłem, mrokiem, czasem półmrokiem. To jeden z wielu sposobów na to, żeby kontrastować to, co realne i nierealne bądź wydające się poza ludzkim poznaniem i doświadczeniem. Od razu na myśl przychodzi zatarcie granic między życiem a rzeczywistością pozagrobową w "Soku z żuka". Burton w wyraźny sposób oddziela postaci, które z pozoru są "dziwne", niedopasowane, wyobcowane od pozostałych bohaterów. Robi to przede wszystkim po to, żeby przyjrzeć się doświadczeniom tych osób, które być może nie budzą naszej sympatii albo których inność jest dla nas odpychająca.
W gąszczu ekstrawaganckich, awangardowych, ocierających się o grozę i mrok środków filmowiec porusza tematy bardzo ludzkie, unikając jednocześnie nasilania poczucia niepokoju czy lęku. Nawet gdy wchodzi w obszary nieprzepracowanych traum, robi to tak, aby dać widzom możliwość skanalizowania, odreagowania silnych bodźców, które mogłyby powodować dyskomfort emocjonalny.
ZOBACZ TEŻ: Kryminały, filmy grozy i opowieści o wampirach. Uczta dla tych, którzy nie mogą doczekać się Halloween
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: © 2024 Warner Bros. Entertainment Inc. All Rights Reserved.