Brazylijska topmodelka też ma okazję do świętowania, bo w tym roku obchodzi dwudziestolecie pracy zawodowej. I choć dwa tygodnie temu ogłosiła, że schodzi z wybiegu, jak widać, nie odeszła ze świata mody.

Gisele Bündchen pojawiła się nie tylko na okładce urodzinowego, majowego wydania "Vogue'a" - w środku znajduje się osiemdziesięciostronicowa sesja zdjęciowa z jej udziałem.

Jej autorzy to słynny duet fotografów mody Inez Van Lamsweerde i Vinoodh Matadin, a tematem są żywioły - woda, ogień, powietrze i ziemia.

- Kiedy powstał pomysł, aby zrobić coś wspólnie z okazji naszych jubileuszów, chciałam pokazać coś co będzie mi bliskie, esencję mody - tłumaczy 34-letnia Bündchen, która zdobyła międzynarodowy rozgłos w drugiej połowie lat 90. i wylansowała inne brazylijskie modelki, takie jak Adriana Lima czy Alessandra Ambrosio.

Wcześniej największym powodzeniem cieszyły się wychudzone dziewczyny, których styl prasa ochrzciła "heroinowym szykiem".

Bündchen debiutowała na pokazie brytyjskiego kreatora Alexandra McQueena, a potem chodziła u najbardziej znanych projektantów świata. Była jedną z modelek najczęściej pojawiających się na okładkach "Vogue"a i to nie tylko w brazylijskiej edycji, ale także uważanej przez branżę za najbardziej prestiżową, paryskiej.

Przez lata brała udział w pokazach bielizny Victoria's Secret - gdy podpisała z firmą kontrakt opiewający na 25 milionów dolarów, stała się jedną z najbogatszych modelek świata. W 2009 roku wyszła za mąż za futbolistę Toma Brady'ego.

Zeszła, ale nie odeszła

W połowie kwietnia, w trakcie tygodnia mody w Sao Paolo, Bündchen ogłosiła niespodziewanie, że wycofuje się z pracy na wybiegu, ponieważ "jej ciało dało jej sygnał, że ma dość".

Według rankingu “Forbesa” Brazylijska jest najlepiej zarabiającą modelką świata, na jej konto w 2014 roku wpłynęło 47 milionów dolarów.

Bündchen jest też aktorką, zagrała niewielkie role w filmach takich jak “Taxi” oraz “Diabeł ubiera się u Prady”.

Autor: sol//plw / Źródło: tvn2.pl, vogue.mondo.com