Nagrywał na niej największe hity the Beatles, jak "She Loves You" czy "Love Me Do". Po 51 latach Paul McCartney odzyskał gitarę basową, skradzioną w 1972 roku z samochodu w Londynie.
Jak informuje BBC, bas firmy Höfner służył muzykowi the Beatles porzez 11 lat - McCartney kupił gitarę w 1961 roku, a październiku 1972 została skradziona z bagażnika furgonetki zaparkowanej na Ladbroke Grove w zachodnim Londynie. Teraz odnalazła się na strychu domu w Sussex.
Odnalezienie historycznej gitary basowej było możliwe dzięki szeroko zakrojonym poszukiwaniom w ramach projektu Lost Bass (z ang. zaginiony bas). Jego członkowie w rozmowie z BBC określili sprawę "największą tajemnicą w historii rock and rolla". - Nie było żadnych tropów ani żadnych dowodów – mówi stacji dziennikarz Scott Jones, który wraz z żoną Naomi dołączył do poszukiwań kierowanych przez eksperta z firmy Höfner, Nicka Wassa. Na odzyskaniu gitary bardzo zależało samemu muzykowi, McCartney nagrywał na niej bowiem największe hity zespołu w latach 60. poprzedniego wieku.
Gitara McCartneya odnaleziona na strychu
Po apelu wystosowanym przez zespół pracujący przy poszukiwaniach i rozpowszechnieniu go w mediach na Wyspach, zgłosiła się rodzina mieszkająca w domku szeregowym w Sussex. Na strychu u nich leżała gitara, przypominająca poszukiwaną. Właśnie potwierdzono, że jest to egzemplarz 500/1 z 1961 roku należący do ex-Beatlesa. "Höfner potwierdził jej autentyczność, a Paul jest niezwykle wdzięczny wszystkim zaangażowanym w poszukiwania" - tak BBC cytuje oświadczenie rzecznika artysty.
Bas jest kompletny i znajdował się w oryginalnym futerale. By jednak można było na nim grać, będzie wymagał drobnych napraw. Wiadomo, że zanim trafił na strych, był przez jakiś czas w posiadaniu właściciela miejscowego pubu.
Według cytowanych przez BBC ekspertów gitara, kupiona pierwotnie przez Paula w 1961 roku w Niemczech za równowartość 30 funtów, dziś - gdyby wystawić ją na aukcji - mogłaby być najdroższą gitarą, jaką kiedykolwiek sprzedano. Stacja przypomina, że najdroższa dotąd była gitara Kurta Cobaina, zmarłego lidera Nirvany, sprzedana za 6 mln dol., czyli w przeliczeniu za ok. 24 mln zł.
Źródło: BBC