Adam Mickiewicz - po niemal stu pięćdziesięciu latach - przemówi z wysokości swojego cokołu na Krakowskim Przedmieściu. Będzie rozmawiał z Wiesławem Gomułką. Wszystko po to by upamiętnić 40. rocznicę usunięcia "Dziadów" ze sceny. Wcześniej w Teatrze Narodowym odbędzie się "uroczystość-niespodzianka".
- Pomniki na ogół stoją bez ruchu i nic nie mówią. Obserwują co się dzieje wokół, są świadkami wydarzeń, ale nie bardzo mogą reagować. Chciałbym, aby tym razem posąg Mickiewicza coś powiedział, coś przypomniał, ale własnymi słowami - mówi Krzysztof Wodiczko pomysłodawca happeningu, na stałe mieszkający w USA.
Pokaz rozpocznie się około godziny 20:30. Tak jak w 1968 - grupa ludzi znów wyjdzie z teatru i ulicą Trębacką przejdzie pod pomnik wieszcza na Krakowskie Przedmieście. Tym razem już bez transparentów, ale ramię w ramię z dobrodziejstwami techniki... To pod pomnikiem Krzysztof Wodiczko zaprezentuje swoją plenerową wideoinstalacją.
Przemówi Holoubek Wcześniej o 19.30 w Teatrze Narodowym zobaczymy rocznicową niespodziankę... Ze sceny znów "przemówi" Gustaw Holoubek, a dzięki archiwalnym zdjęciom i zapisanym fragmentom przedstawienia sprzed 40. lat widzowie po raz kolejny zobaczą dejmkowskie "Dziady".
Ostatnie przedstawienie zdjętych przez cenzurę głośnych "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka odbyło się w Teatrze Narodowym 30 stycznia 1968 roku. Po spektaklu grupa studentów demonstrowała pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Szli z transparentem "Żądamy dalszych przedstawień" skandując "precz z cenzurą", "wolność bez cenzury", "Chcemy Mickiewicza". Teatr Narodowy chce uczcić 40. rocznicę tamtych wydarzeń.
Źródło: TVN24, "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24