Każdy z nas nosi chama w środku - twierdzi piosenkarz Maciej Maleńczuk. Artysta znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, we wtorkowym odcinku "Kuby Wojewódzkiego" wystawił Polsce i Polakom gorzką cenzurkę. I choć patrzy na społeczeństwo krytycznym okiem, podkreśla, że "kocha ten kraj".
Zdaniem Maleńczuka Polacy są "faszystami i rasistami". - Polska arystokracja narobiła tego bigosu - stwierdził Maleńczuk, tłumacząc skąd się wzięło to "okropne społeczeństwo". - Chodzi o to, że dany hrabia, Korybut Wiśniowiecki, bzyknął już wszystkie hrabianki, więc on chce rzepy, dużego tyłka, dużych cycków, baby ze wsi. I idzie na tą wieś, rozmnaża się i potem w tym chłopaku, który urodził się na sianie, w tym chamie, pan się budzi, on chce do polityki iść, chce rządzić - opowiadał barwnie piosenkarz.
- I w ten sposób w każdym z nas jest trochę chłopki i trochę Korybuta Wiśniowieckiego - dodał.
"Nie oburzam się, tylko obserwuję"
Artysta, który sam często mówi o sobie, że jest homofobem i ateistą, podkreślił, że "na zimno obserwuje i opisuje polskie społeczeństwo". - A jest paskudne - ocenił.
Jego zdaniem "prawdziwi Polacy" nie dostrzegają tego, co naprawdę jest problemem. - Nie są w stanie uwierzyć w to, że w kościele polskim stała się straszna tragedia, wszystkie te kościoły, gdzie to działo powinny zostać zburzone i powinna tam powstać elektrownia atomowa. Przynajmniej byłby z tego pożytek - powiedział.
Na pytanie, czy ma z tego powodu "kogoś pogonić", odparł, że jest wiele takich osób. - Giertycha bym pogonił chętnie, chodzi w mojej wadze, przywaliłbym mu za wszystko, za to, że w polskim Sejmie jeden z jego posłów miał na drzwiach napisane "Żydom i pederastom wstęp wzbroniony" - zaznaczył.
Maleńczuk dodał, że mimo wielu rzeczy, których nie akceptuje, kocha Polskę. - Dlatego jej tak nienawidzę, bo ją kocham - podkreślił.
Autor: eos//kdj / Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24