Kuba Czekaj dla tvn24.pl: Nowego sezonu nie będzie. To koniec. Basta

[object Object]
Kuba Czekaj jest reżyserem i scenarzystą "Królewicza Olch"M2 Films
wideo 2/21

Wyrosłem i ja, zmieniam się jako człowiek, jako filmowiec. Interesuje mnie już coś innego. Choć istnieje pewien paradoks. Wszystkie filmy tak naprawdę są o dorastaniu, nabieraniu doświadczeń, o poszukiwaniu własnej tożsamości. Góruje nad nimi, przewodzi, pragnienie miłości - przyznaje w rozmowie z tvn24.pl Kuba Czekaj, reżyser i scenarzysta, którego pełnometrażowe fabuły podbiły serca krytyków po obu stronach Atlantyku. - Każdy z filmowców robi to na swój sposób. Pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób - dodaje.

Pochodzący z Wrocławia 33-letni Kuba Czekaj udowodnił w ostatnich dwóch latach, że jest nie tylko jednym z najciekawszych reżyserów młodego polskiego kina, ale równie dobrym scenarzystą. Jest absolwentem reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Programu Fabularnego Studio Prób w Szkole Wajdy w Warszawie.

Tadeusz Sobolewski napisał o nim, że jest to "objawienie nowej indywidualności reżyserskiej, pełnej wigoru i inwencji autora, który ma swój temat: wychodzenie z dzieciństwa i walka o siebie, jaką musi staczać dojrzewający chłopiec z rodziną, otoczeniem, z własnym ciałem".

Leo Barraclough opisując na łamach "Variety" najciekawsze zjawiska artystyczne i komercyjne w polskim kinie ostatnich lat, wymienił Czekaja jako jednego z reżyserów, którego warto obserwować. Zwłaszcza po tym, jak zachwycił swoim debiutanckim "Baby Bump" na festiwalu w Wenecji. "Silna, punkowo-surrealistyczna wyobraźnia nie ma granic w 'Baby Bump' Kuby Czekaja - w filmie ukazującym chyba najbardziej radykalną wizję młodości od czasów 'Dzieciaków' Larry’ego Clarka [1995 r. - przyp. red.] czy 'Szmerów w sercu' Louisa Malle [1971 r.]" - pisał brytyjski krytyk.

Czekaj zadebiutował krótkim metrażem "List" w 2003 roku. Stworzył 11 małych form i zebrał za nie w sumie ponad 60 nagród na festiwalach i przeglądach filmowych na całym świecie.

Debiutancka pełnometrażowa fabuła Czekaja "Baby Bump" otrzymała między innymi wyróżnienie specjalne Queer Lion Award podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji w 2015 roku. "Królewicz Olch", który trafił do kin 18 sierpnia, premierowo pokazany został podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni w 2016 roku, gdzie otrzymał nagrodę Jury Młodych. "Królewicz Olch" był również nominowany do Kryształowego Niedźwiedzia MFF w Berlinie w sekcji Generation.

Tylko w tym roku otrzymał Baumi Script Development Award za scenariusz filmu fabularnego "Sorry Polsko" podczas minionej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie oraz nagrodę ScripTeast imienia Krzysztofa Kieślowskiego podczas MFF w Cannes.

"Królewicz Olch" jest drugą odsłoną (obok "Baby Bump") nieformalnego dyptyku Czekaja o dorastaniu. Film powstał w ramach programu Biennale Cinema Collage, części weneckiego Biennale 2015. - O ile "Baby Bump" jest o dorastaniu cielesnym, tak w przypadku "Królewicza Olch" rzecz dotyczy dorastania emocjonalnego - mówił Czekaj w rozmowie z tvn24.pl w 2016 roku.

"Królewicz Olch" to historia wybitnie utalentowanego chłopaka (Stanisław Cywka), który jest oczkiem w głowie apodyktycznej matki (Agnieszka Podsiadlik). Chłopak wchodzi w okres buntu, chciałby być taki, jak jego rówieśnicy, zakochać się, przeżyć pierwsze imprezy. Matka zaś chciałaby, aby jej syn pomimo młodego wieku rozwijał swoją karierę na uniwersytecie, by wygrał prestiżowy konkurs dla młodych naukowców.

Baśniowy, romantyzujący klimat wyciągnięty z klasycznego dzieła Johanna Wolfganga Goethego "Król Olch", połączony został w filmie z estetyką kameralnych produkcji niezależnych. Jednak pozbawione zostało tradycyjnej narracji. Powtarzające się wizualizacje, iluminacje świetlne, nadają pewnej rytmiki, która w połączeniu z wyrafinowanym montażem dźwięku i muzyki.

Przedpremierowy, galowy pokaz "Królewicza Olch" połączony ze spotkaniem z twórcą, odbył się w trakcie tegorocznej edycji Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą.

Rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona.

"Baby Bump" Jakuba Czekaja został przyjęty entuzjastycznie
"Baby Bump" Jakuba Czekaja został przyjęty entuzjastycznieBalapolis

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Te pierwsze pół roku było dla ciebie pełne nagród. Przyzwyczaiłeś się do odbierania kolejnych wyróżnień czy już nie robią na tobie wrażenia?

Kuba Czekaj: Nie idzie o nagrody, a o możliwość robienia filmów. Spragniony jestem opowiadania nowych historii, popędliwie chcę je ekranizować. Mam nadzieję, że wyróżnienia przyczynią się do rychłego powstania filmu "Sorry Polsko". Rozpoznanie aktywizuje zaufanie potencjalnych partnerów, koproducentów, ludzi, którzy dadzą porwać się idei i zainwestować w film.

Ale chyba zdążyłeś się przyzwyczaić. W końcu zdobyłeś miano "najczęściej nagradzanego polskiego twórcy krótkich metraży".

Jest spora grupa koleżanek i kolegów, którzy mają pokaźną liczbę nagród na swoim koncie. Nie przywiązuję wagi do wyróżnień, chociaż na początku jest to budujące, dostajesz zewnętrzne potwierdzenie, że to co robisz, oddziałuje na publiczność. Jednak nie o to w tym chodzi. Najważniejsze jest, żeby iść dalej.

Uczepiłem się tych nagród dlatego, że bardzo często w ich laudacjach pojawiają się słowa podkreślające dojrzałość języka filmowego czy środków artystycznych użytych w filmach. To wszystko przy okazji filmów - tych krótkich i pełnometrażowych o dojrzewaniu, wchodzeniu w dorosłość.

Dla mnie jest to zwyczajnie konsekwencja doboru środków, które opowiadają o bohaterze. Za każdym razem próbuję znaleźć odpowiedni język do treści, do postaci. Krótkie i dwa pełnometrażowe filmy stanowią niemalże serial o blaskach i cieniach dorastania. Jednak nowego sezonu nie będzie. To koniec. Basta. Bohaterowie wyrośli już ze swoich fatałaszków. Wyrosłem i ja, zmieniam się jako człowiek, jako filmowiec. Interesuje mnie już coś innego. Choć istnieje pewien paradoks. Spoglądając nieco szerzej, to wszystkie filmy tak naprawdę są o dorastaniu - nabieraniu doświadczeń - o poszukiwaniu własnej tożsamości i góruje nad nimi, przewodzi pragnienie miłości. Każdy z filmowców robi to na swój sposób, pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób.

"Królewicz Olch" Kuby CzekajaM2 Films

Twoje filmy łączy potrzeba wyrażenia buntu. Nawet w "Domie w różach" pojawia się próba określenia siebie…

Gdzie ty to widziałeś?! (śmiech) To jest skrzętnie ukryte, stare ćwiczenie ze szkoły, które - miałem nadzieję - objęte zostało zakazem publikacji.

Wróćmy do buntu (śmiech). Żyjemy w czasach gdy bunt stał się mainstreamem. Nie bałeś się zaryzykować, że będziesz kolejnym, który sięga po ten temat?

Bunt wpisany jest w dorastanie, również w dojrzewanie do zawodu filmowca. Pierwszy film stanowi manifest osobowości, gustu i smaku. Traktuję kino jako miejsce, gdzie można ryzykować. Nawet trzeba - ja przynajmniej muszę, tym się karmię. Kino powinno być nieskrępowaną platformą, gdzie można mówić to, co się chce, w sposób, jaki się chce, i ostatecznie stanowić przestrzeń wolności. Nie chcę wzniecać sztormu, ale mam wrażenie, że napływa fala postaw pożerająca kawałek autonomicznego lądu.

... w jaki sposób?

Rozbrzmiewają głosy, które mówią, "co" i "jak" ma wyglądać. Na parceli filmu bywa czasem podobnie, tylko wywodzi się to z braku zaufania czy brzmiącej przyjaźniej "troski". Szczególnie, gdy jest się debiutantem, trudno o bezzwłoczną ufność. Trzeba na nią zapracować. Trzeba ją udowodnić. Jest to zrozumiałe, poziom ryzyka dla producenta jest wysoki, debiutant jest przecież nowicjuszem. Potrzeba czasu. Potrzeba wypracowania wzajemnej otwartości, o którą coraz trudniej tu i teraz - za oknem i na ulicy. To jeszcze nie jest zamach na niepodległość, ale rzeczywistość zaczyna przybierać dwie barwy: białą i czarną - jakby zapomniano o szerokiej skali szarości. Można przecież mieć bardzo rożne poglądy, co nie znaczy, że trzeba się odcinać i nie tolerować innych.

Zaciekawiły mnie te głosy. Skąd one pochodzą? Z branży? Z otoczenia czy od polityków?

Robiąc filmy nigdy nie usłyszałem, że "czegoś" zrobić nie mogę. Jeśli nawet zdarzały się jakieś wątpliwości, zawsze odbywała się dyskusja, czasami wychodziło na moje, czasami ktoś inny miał rację, służyło to filmowi i należało wprowadzić zmiany. Praca w filmie polega na dyskusji i wymianie doświadczeń. Patrząc horyzontalnie na kondycję kultury, mam jednak wrażenie, że staje się ona areną potyczek i przepychanek. Ożywia to mechanizmy, których nie chcielibyśmy pamiętać. To mnie niepokoi. Sytuacja nie jest jeszcze podbramkowa. Piłka jest w grze. Mecz staje się niebezpiecznie intrygujący. Wskrzesza mnie to i inspiruje. No sorry, Polska, jak i cała Europa, zamyka się w sobie.

Sebastian Łach w "Królewiczu Olch"M2 Films

Z dostępnych dotychczas informacji wynika, że "Sorry Polsko" będzie filmem o buncie. Stajesz się filmowym buntownikiem?

Czy to będzie film o buncie? Powiedziałbym raczej, że będzie to film o poszukiwaniu siebie. Tak, brzmi to trywialnie. Tak, to frazes - co drugi film jest "o poszukiwaniu siebie". Tylko nadchodzą takie czasy, że naprawdę można się zgubić i jeszcze trudniej odnaleźć, a to już komunał nie jest. Oś filmu stanowi jednostka, która dryfuje od brzegu do brzegu, gdzie każdy chce mówić, każdy ma rację, tylko słuchać już niewielu ma ochotę. "Sorry Polsko" będzie filmem portretującym różnorodne postawy i powstanie z prawdziwej miłości do ojczyzny.

Sugeruje to, że polityka bieżąca cię interesuje.

Tak, interesuje, bo jestem jej częścią. Odbieram ją i uczestniczę w niej na swój sposób. Nie jestem społecznym aktywistą ani politycznym działaczem, mimo to odpryski politycznego pęknięcia spadają również na mnie. Z czymś się zgadzam, z czymś nie. Jednak w "Sorry Polsko" świadectwa ze skalą ocen wystawiać nie zamierzam. O ocenę poproszę widzów.

Można więc wnioskować, że będzie to jakiś artystyczny komentarz współczesnej rzeczywistości politycznej. Często padają głosy, że artyści powinni się skupić na sztuce. Co o tym myślisz?

Gdyby sztuka nie komentowała życia społecznego i politycznego, to nie moglibyśmy delektować się teraz naszym dziedzictwem. Dzieła sakralne odzwierciedlały ówczesne czasy, kulturę i religię. Gdyby artyści tego nie interpretowali, to całą spuściznę przywoływalibyśmy jedynie z pamięci. Ostały by się może ze trzy malowidła na jakichś kamieniach, o których byśmy dzisiaj rozmawiali, jeśli w ogóle (śmiech). W jaki sposób artysta analizuje zastaną rzeczywistość, czy robi to na proteście, czy w swojej pracowni, to jest jego indywidualna sprawa. Myślę, że nikt tego nie może mu zakazać. Nikt też nikogo nie powinien do tego zmuszać. Wszyscy mamy prawo do wyrażania swoich poglądów. Jedni robią to na blogu, inni rozmawiają o tym przy kawie, jeszcze inni wystawiając spektakl czy kręcąc film.

"Królewicz Olch" Kuby CzekajaM2 Films

Wszystkie twoje filmy unikają oceny moralnej bohatera. Najlepszym przykładem jest matka głównego bohatera w "Królewiczu Olch", która jest wielowymiarowa. W "Sorry Polsko" też spotkamy takich bohaterów?

Wszyscy jesteśmy krańcowi - mamy dobre i złe strony. I wszyscy chcemy dobrze. Tylko czasem nie potrafimy inaczej i zatracamy się w idei, która ma sprawić, że nasze życie, życie naszych bliskich będzie lepsze.

Skoro o "Królewiczu Olch". Wykorzystałeś w nim dzieło Johanna Wolfganga Goethego. To dość nieoczywisty wybór, a ilość niemiecczyzny w filmie jest dość zaskakująca.

Dlaczego? Poezja w języku niemieckim brzmi przepięknie. Pisząc scenariusz, szukałem kręgosłupa dramaturgicznego, duchowego wizerunku opowieści, którą chciałem włożyć w ramy i strukturę ballady. Towarzyszyło mi wówczas hasło "Śmierć chłopca, narodziny młodzieńca". Jego rozwinięcie znalazłem w "Królu Olch" Goethego. Utwór oddaje beztroski ogląd rzeczywistości, zamyka go i otwiera portal do świata w którym trzeba zacząć ponosić konsekwencje swoich działań.

A znasz niemiecki?

Nein. Znam kilka zwrotów ze szkoły podstawowej (śmiech). Powiedziałeś kiedyś, że filmowo "przytulasz się do Aronofsky’ego", a innym razem mówiłeś, że bliskie ci są filmy Doroty Kędzierzawskiej. To dość mało oczywiste inspiracje filmowe.

Film Darrena Aronofsky’ego i spotkanie z Dorotą Kędzierzawską stały się dla mnie zapłonem do wyboru drogi filmowca. Pamiętam, jak trafiłem na jeden z nocnych maratonów filmowych, podczas którego wyświetlane było "Requiem for a dream". Obraz uderzył z całą swoją siłą w każde miejsce mojego ciała. Nie zastanawiałem się jednak, czy chciałbym iść taką drogą, jak Aronofsky. Na pewno po tamtym seansie została we mnie chęć silnego oddziaływania na widza. Dorotę poznałem na amatorskim festiwalu filmowym, zobaczyła mój film… Mam nadzieję, że akurat tego nie widziałeś (śmiech)…

...nie, tego nie (śmiech)…

… i dodała skrzydeł - mi, chłopaczkowi, który zastanawiał się, czy zdawać do szkoły filmowej - mówiąc: "Słuchaj, całkiem nieźle ci idzie, może zrobisz coś z tym dalej". Każdy z nas zapisuje sobie w sercu istotne nazwiska, zbiera kamyczki, które układa przez całe życie. Po prostu potrzebujesz spotkać osobowość, którą uznasz za swojego czempiona lub przynajmniej będziesz pod wrażeniem jego filmu, bo akurat z Aronofsky’im nigdy się nie spotkałem (śmiech). Buduje to poczucie pewności siebie, które tak ważne jest w tym zawodzie.

A później zdobywa się nagrody w Cannes czy w Berlinie. Wracając do "Królewicza Olch", zastanowiło mnie, dlaczego przy obu filmach pracowałeś z tą samą ekipą i aktorami.

Impuls przyszedł z dwóch stron. Mając świadomość tego, że równolegle powstają dwa filmy pod egidą wspólnego tematu, postanowiłem zamknąć je w nieformalny dyptyk i wyodrębnić fizyczną i duchową odsłonę dla każdego z filmów, zachowując subtelnie wzajemne odniesienia, znaki, figury. Zaangażowanie części tej samej obsady i realizatorów było dla mnie naturalne. Przyjaźnimy się, szanujemy i inspirujemy nawzajem. Nasza relacja to ogromna inwestycja, w którą wierzę i którą pielęgnuję.

Za 30 lat, jak się spotkamy, pochwalisz się kilkudziesięcioma filmami, a w rolach głównych: Agnieszka Podsiadlik (śmiech).

Wychyl nosek zza Bałtyk, tam duetów, kwartetów czy oktetów jest bardzo wiele. W zespołach filmowych tkwi siła.

Agnieszka Podsiadlik w "Królewiczu Olch" Kuby CzekajaM2 Films

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: ©Mehdi Benkler/M2 Films

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Po wtorkowej debacie kandydatów na wiceprezydenta USA stacja CNN opublikowała sondaż, z którego wynika, że republikański senator J.D. Vance minimalnie wygrał starcie z demokratą Timem Walzem. Według badania stacji CBS debata poprawiła wizerunek obu polityków.

Kto wygrał debatę? Sondaż

Kto wygrał debatę? Sondaż

Źródło:
PAP

Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w sprawie strzelaniny, do jakiej doszło na początku września na warszawskim bazarze "Olimpia". Po usłyszeniu prokuratorskich zarzutów, zostali przez sąd tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Strzały w kierunku policjantów, świadek raniony w pośladek. Zatrzymania

Strzały w kierunku policjantów, świadek raniony w pośladek. Zatrzymania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość zanotowały niemal identyczne poparcie w najnowszym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Na obecnie rządzących zagłosowałoby 33,1 procent ankietowanych, a na partię Jarosława Kaczyńskiego 32,9 procent. Podium, z poparciem 10,1 procent zamyka Trzecia Droga.

Blisko remisu na pierwszym miejscu. Najnowszy sondaż partyjny

Blisko remisu na pierwszym miejscu. Najnowszy sondaż partyjny

Źródło:
PAP

Gubernator Minnesoty demokrata Tim Walz i senator z Ohio republikanin J.D. Vance zmierzyli się w jedynej planowanej debacie telewizyjnej kandydatów na wiceprezydenta USA. Jak oceniają komentatorzy, dyskusja pokazała różnice ideologiczne między nimi, jednak jej ton był wyważony, a kandydaci unikali personalnych ataków.

Takiej debaty nie było od dawna. "Nie wierzyłem w to, co widzę"

Takiej debaty nie było od dawna. "Nie wierzyłem w to, co widzę"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CNN, NBC News, TVN24

27-latek jeździł sportowym porsche po Piasecznie. Gdy zobaczył policjantów, zamienił fotel kierującego na siedzenie pasażera. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna nie powinien się znaleźć za kierownicą auta. Szybka zmiana miejsc nie uchroniła go przed konsekwencjami.

Zamienił się miejscami ze swoją dziewczyną. "Myślał, że przechytrzy tym policjantów"

Zamienił się miejscami ze swoją dziewczyną. "Myślał, że przechytrzy tym policjantów"

Źródło:
PAP

Właściwy człowiek na właściwym miejscu - uznał prezydent Andrzej Duda i zatrudnił Beatę Kempę na stanowisku doradczyni ds. humanitarnych. W tym samym czasie prokuratura wznawia umorzone śledztwo w sprawie organizacji zbiórki plecaków dla dzieci z Syrii. Akcja była zorganizowana w Sycowie, rodzinnym mieście Kempy. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Nowe stanowisko, stare problemy

Nowe stanowisko, stare problemy

Źródło:
TVN24

Zespół ds. rozliczeń PiS zawiadomił prokuraturę w sprawie sędziów, którzy wydali uchwałę Sądu Najwyższego odnoszącą się do statusu Dariusza Barskiego jako prokuratora krajowego. Jak wskazano, osoby wydające piątkową uchwałę "podały się za sędziów SN, mimo wadliwego procesu powołania na to stanowisko".

Wydali uchwałę dotyczącą Barskiego, zespół Giertycha zawiadamia prokuraturę

Wydali uchwałę dotyczącą Barskiego, zespół Giertycha zawiadamia prokuraturę

Źródło:
PAP

Mimo zapowiedzi o wycofaniu alkoholu w tubkach, marszałek Sejmu Szymon Hołownia chce wyjaśnień prezesa UOKiK w tej sprawie. Będziemy pracować nad rozwiązaniami, które mają chronić nasze dzieci – zapowiedział.

Marszałek Sejmu "chce wiedzieć, co się stało"

Marszałek Sejmu "chce wiedzieć, co się stało"

Źródło:
PAP

OLV, producent saszetek z napojami alkoholowymi pod marką Voodoo Monkey, przekazał, że wycofuje całą partię alkotubek z rynku i natychmiast wstrzymuje ich produkcję.

Producent alkoholu w saszetkach reaguje. "Wycofanie całej partii z rynku"

Producent alkoholu w saszetkach reaguje. "Wycofanie całej partii z rynku"

Źródło:
PAP

Musimy się zabezpieczyć przed powodziami, musi powstać więcej zdolności retencyjnych. Mamy na to w ministerstwie 10 miliardów złotych - powiedziała w TVN24 Urszula Zielińska, wiceministra klimatu i środowiska. Przyznała, że do powodzi, która przeszła we wrześniu przez południowo-zachodnią Polskę "można było się lepiej przygotować".

Wiceministra: można było się lepiej przygotować do powodzi

Wiceministra: można było się lepiej przygotować do powodzi

Źródło:
TVN24

Dwupokoleniowa rodzina, małe dziecko i hodowla ryb, którą zajmowano się w rodzinie od 40 lat. Ich źródłem utrzymania był też wynajem domków letniskowych. Woda zniszczyła wszystko. Dom nadaje się tylko do rozbiórki - tymczasowo mieszkają w hotelu, władze miasta obiecują kontenery. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Tutaj Ignaś się bawił". Stracili dom i rodzinny biznes

"Tutaj Ignaś się bawił". Stracili dom i rodzinny biznes

Źródło:
TVN24

Iran wystrzelił we wtorek prawie 200 pocisków balistycznych na Izrael. Komisja Rady Europy opowiedziała się za uchyleniem immunitetu posłowi Marcinowi Romanowskiemu. W Polsce burzę wywołały tzw. alkotubki, które pojawiły się w sklepach - jest zapowiedź kontroli i decyzja producenta o wycofaniu produktu. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 2 października.

Atak na Izrael, burza o alkotubki, immunitet Romanowskiego

Atak na Izrael, burza o alkotubki, immunitet Romanowskiego

Źródło:
PAP, TVN24

Samolot z prezydentem Brazylii Luizem Inacio Lulą da Silvą na pokładzie musiał przez kilka godzin krążyć w powietrzu nad Meksykiem. Powodem była usterka techniczna. Ostatecznie maszyna bezpiecznie wylądowała na ziemi, a Lula wróci do swojego kraju innym samolotem.

Prezydencki samolot kilka godzin krążył nad Meksykiem

Prezydencki samolot kilka godzin krążył nad Meksykiem

Źródło:
PAP

W odwecie za wtorkowy ostrzał rakietowy Izrael może uderzyć w irańskie bazy wojskowe i ośrodki dowodzenia, może też uruchomić swoich agentów wewnątrz Iranu i zaatakować osoby odpowiedzialne za atak lub uderzyć w instalacje nuklearne – ocenia stacja BBC.

"Koło ataku i zemsty". Jak Izrael odpowie na irański atak?

"Koło ataku i zemsty". Jak Izrael odpowie na irański atak?

Źródło:
PAP

Iran wystrzelił we wtorek prawie 200 pocisków balistycznych na Izrael, w całym kraju ogłoszono alarm. Armia poinformowała, że zestrzeliła "dużą część" z nich. Przekazała też, że nie odnotowano ofiar, chociaż tamtejsze media donosiły o śmieci palestyńskiego cywila na Zachodnim Brzegu. Iran ogłosił, że nalot był zemstą za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu. Izrael zapowiedział odpowiedź. Biały Dom uznał atak za "znaczącą eskalację" ze strony Iranu. - Wstępne doniesienia sugerują, że Izrael, przy aktywnym wsparciu Stanów Zjednoczonych i innych partnerów, skutecznie poskromił ten atak - powiedział sekretarz stanu Antony Blinken.

"Znacząca eskalacja" ze strony Iranu. Atak na Izrael "skutecznie poskromiony" 

"Znacząca eskalacja" ze strony Iranu. Atak na Izrael "skutecznie poskromiony" 

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

- Dziś wieczorem Iran popełnił wielki błąd i zapłaci za to - oświadczył premier Izraela Benjamin Netanjahu po tym, jak władze w Teheranie zdecydowały o wystrzeleniu prawie 200 rakiet na Izrael. Natomiast irańskia armia, cytowana przez tamtejsze media państwowe, przekazała, że jeśli Izrael zdecyduje się na zbrojny odwet, to z kolei Iran dokona "ogromnych zniszczeń" w izraelskiej infrastrukutrze.

Netanjahu: dziś wieczorem Iran popełnił wielki błąd, zapłaci za to

Netanjahu: dziś wieczorem Iran popełnił wielki błąd, zapłaci za to

Źródło:
Reuters

953 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Pod koniec września ukraińskie wojsko odzyskało zakłady mechaniczne w Wowczańsku w obwodzie charkowskim, które były rosyjskim bastionem umożliwiającym taktyczne operacje wzdłuż rzeki Wowcza - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Były rosyjskim bastionem. Zakłady mechaniczne odzyskane

Były rosyjskim bastionem. Zakłady mechaniczne odzyskane

Źródło:
PAP

Tragiczny bilans ofiar śmiertelnych huraganu Helene przekroczył 160 osób. Wielu mieszkańców uznawanych jest za zaginionych. Według amerykańskich urzędników, żywioł mógł pochłonąć nawet nawet 600 istnień ludzkich. Blisko półtora miliona odbiorców wciąż nie ma prądu. W środę regiony objęte kataklizmem odwiedzą prezydent Joe Biden i wiceprezydentka Kamala Harris.

Ofiar śmiertelnych huraganu Helene "może być nawet 600"

Ofiar śmiertelnych huraganu Helene "może być nawet 600"

Źródło:
PAP, CNN, tvnmeteo.pl

Z prognozy zagrożeń IMGW wynika, że w najbliższych dniach czeka nas powrót niebezpiecznej pogody. W piątek i sobotę na południowym wschodzie kraju mogą pojawić się ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu.

Intensywne opady deszczu. Gdzie mogą pojawić się alarmy IMGW

Intensywne opady deszczu. Gdzie mogą pojawić się alarmy IMGW

Źródło:
IMGW

- Oczywiście, że Andrzej Duda nie żałuje udziału w urodzinach Milosza Zemana - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek. Przekonywał, że to była "impreza prywatna, towarzyska". - Prezydent lubi prezydenta Zemana, szanuje. Z Viktorem Orbanem nie zgadza się w sprawie Ukrainy - dodał. Mówił też o spotkaniu prezydenta z byłym prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim.

Mastalerek o udziale prezydenta w głośnym przyjęciu: nie żałuje

Mastalerek o udziale prezydenta w głośnym przyjęciu: nie żałuje

Źródło:
TVN24

W koalicji rządowej konsternacja i komentarze, że w Totalizatorze Sportowym wydarzyło się "coś złego". A wydarzyło się to, że Totalizator Sportowy ma 13 nowych dyrektorów regionalnych i - jak pisze Onet - są wśród nich lokalni radni oraz współpracownicy Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy oraz znajomy premiera Donalda Tuska.   

Osoby powiązane z rządem z posadami w Totalizatorze Sportowym. "Nie ma nic gorszego dla wizerunku koalicji" 

Osoby powiązane z rządem z posadami w Totalizatorze Sportowym. "Nie ma nic gorszego dla wizerunku koalicji" 

Źródło:
Fakty TVN

Kiedy samolot linii Ryanair, który leciał z Barcelony do Bergamo, podchodził do lądowania, pękły cztery opony tylnego podwozia. Do zdarzenia doszło na lotnisku położonym około 50 kilometrów od centrum Mediolanu. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Samolot podchodził do lądowania, pękły opony

Samolot podchodził do lądowania, pękły opony

Źródło:
Kontakt24

Jest pilna sprawa - powiedział podczas wtorkowego posiedzenia rządu premier Donald Tusk. Odniósł się w ten sposób do kwestii alkoholu sprzedawanego w saszetkach, przypominających tubki z musami dla dzieci. - Czesław, będę bardzo prosił, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął - powiedział szef rządu do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego.

Tusk o alkotubkach: Czesław, proszę, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął

Tusk o alkotubkach: Czesław, proszę, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął

Źródło:
tvn24.pl

Grupa dzieci, która szła z opiekunką do świetlicy, została zaatakowana przez mężczyznę uzbrojonego w nóż. Trzech pięcioletnich chłopców zostało rannych, w tym jeden poważnie. Policja schwytała domniemanego sprawcę, to 23-letni Chińczyk. Motywy napaści nie są znane.

Zaatakował nożem grupę przedszkolaków

Zaatakował nożem grupę przedszkolaków

Źródło:
PAP

Siły rosyjskie są już prawie w centrum miasta Wuhłedar. Trwają tam walki - przekazał we wtorek szef władz wojskowych obwodu donieckiego Wadym Fiłaszkin. DeepState, projekt monitorujący sytuację na ukraińskim froncie, poinformował, że ​​Rosjanie wkroczyli do Wuhłedaru od zachodu i południa.

Rosjanie wkroczyli do miasta, które broniło się ponad dwa lata

Rosjanie wkroczyli do miasta, które broniło się ponad dwa lata

Źródło:
PAP, Reuters, Ukraińska Prawda

Funkcjonariusze zatrzymali 26-latka, który uciekał skradzionym busem przed niemiecką i polską policją. Jak się okazało, był pod wpływem narkotyków. Mężczyzna został aresztowany.

Transgraniczny pościg za skradzionym busem

Transgraniczny pościg za skradzionym busem

Źródło:
PAP

Policjanci z Trzebnicy (woj. dolnośląskie) zatrzymali kobietę, która z karty firmowej wydała na własne zakupy 1,5 miliona złotych. Teraz 34-latka odpowie przed sądem.

Wydała 1,5 mln zł kartą pracodawcy

Wydała 1,5 mln zł kartą pracodawcy

Źródło:
tvn24.pl

Frank Gardner, poruszający się na wózku inwalidzkim dziennikarz BBC, był jednym z pasażerów poniedziałkowego lotu Polskich Linii Lotniczych LOT z Warszawy. Jak poinformował, ponieważ na pokładzie nie zapewniono mu dostępu do wózka, chcąc skorzystać z toalety Brytyjczyk musiał przeczołgać się po podłodze maszyny. Linie lotnicze wydały w tej sprawie oświadczenie.

Dziennikarz BBC musiał czołgać się w samolocie LOT. Linie przepraszają

Dziennikarz BBC musiał czołgać się w samolocie LOT. Linie przepraszają

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 we wrześniu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 6,56 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Portal tvn24.pl był najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Rewelacyjne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Nowa ekranizacja znanej powieści, finałowy sezon głośnego serialu i tytuły obsypane nagrodami. Co warto obejrzeć na platformie Max na początku października? Oto pięć propozycji.

Premiera "Miasteczka Salem" i finałowy sezon "Szadzi". Październikowe nowości na Max

Premiera "Miasteczka Salem" i finałowy sezon "Szadzi". Październikowe nowości na Max

Źródło:
tvn24.pl