Nanni Moretti, Gus Van Sant i Paulo Sorrentino powalczą o Złotą Palmę na 68. międzynarodowym festiwalu w Cannes. Jury konkursu przewodniczyć będzie po raz pierwszy w historii duet - bracia Joel i Ethan Coenowie. W konkursie głównym niemal wyłącznie nazwiska znanych filmowców, co potwierdza tę samą od lat strategię festiwalu. Nowością jest fakt, że po raz pierwszy od 28 lat film otwarcia - "La Tete Haute" - jest dziełem kobiety - francuskiej reżyserki Emmanuelle Bercot.
Powoli przyzwyczajamy się do faktu, że festiwal w Cannes nie jest już, jak przed laty, festiwalem wielkich odkryć. Niezmiennie do konkursu głównego trafiają niemal wyłącznie produkcje znanych reżyserów, nawet te nieudane. Przykładem jest obecność tu każdego kolejnego filmu Terrence'a Malicka (ostatnio "To the Wonder"), wygwizdanego podczas seansu, a mimo to prezentowanego w głównym konkursie.
Najbardziej znani filmowcy, których nowe obrazy znajdą się w konkursie głównym 68. festiwalu w Cannes, to przede wszystkim Nanni Moretti z "Mia madre", Gus Van Sant z obrazem "The Sea of Tree", Jacques Audiard z filmem "Dheepan" i najwybitniejszy dziś reżyser chiński Jia Zhangke z filmem "Mountains May Depart". Na festiwalu od lat zdominowanym przez reżyserów-mężczyzn w konkursie głównym mamy dwa obrazy (na 18) wyreżyserowane przez kobietę i obie panie to Francuzki. W br. jedynym debiutantem w konkursie głównym będzie młody Węgier Laszlo Nemes z filmem "Syn Szawła", opowiadającym historię młodego Żyda, który trafia do Auschwitz-Birkenau. Cannes bowiem nie lubi i zwykle nie promuje debiutantów.
Ukłonem w stronę pań jest za to rzecz absolutnie wyjątkowa - po raz pierwszy od 28 lat, a po raz drugi w całej historii imprezy, festiwal otworzy produkcja wyreżyserowana przez kobietę (kolejną Francuzkę). Będzie to film pt. "La tête haute" Emmanuelle Bercot z pierwszą dama francuskiego kina Catherine Deneuve w jednej z głównych ról.
Marriage francusko-włoski
Film otwarcia nie dość, że wyreżyserowany przez kobietę, okazuje się być w dodatku obrazem kameralnym. To kolejne novum, bo od lat tradycją festiwalu w Cannes było pokazywanie na otwarcie imprezy wielkiej, wystawnej produkcji, zwykle amerykańskiej. Złośliwi mówią, że tu zadecydował rok ubiegły – festiwal otwierała wówczas chybiona, choć wystawna produkcja "Grace, księżna Monaco" z Nicole Kidman w głównej roli.
"Wybór tego filmu może wydawać się zaskakujący, biorąc pod uwagę zwyczaje Cannes w kwestii ceremonii otwarcia. To wyraz naszego pragnienia, by festiwal rozpoczął się filmem, który jest zarówno śmiały, jak i poruszający" - wyjaśnia Thierry Fremaux, dyrektor festiwalu. "La Tete haute" opowiada historię młodocianego przestępcy, od dzieciństwa do dorosłości, oraz pracownika socjalnego, próbującego go ratować.
Nie po raz pierwszy najmocniejsze reprezentacje w Cannes to filmy gospodarzy i najbliższych im kulturowo Włochów. Najbardziej oczekiwanymi produkcjami w konkursie głównym będą właśnie włoskie filmy - Nanniego Morettiego "Mia madre", (zdobywcy Złotej Palmy z 2001 roku za "Pokój syna") oraz zdobywcy Oscara za "Wielkie piękno" Paolo Sorrentino - "Młodość". Warto dodać, że prezentowane w Cannes "Wielkie piękno", które zrobiło taką furorę na świecie, zostało tu kompletnie zignorowane przez jury. Tym razem jeszcze przed premierą filmu mówi się o obrazie Włocha jako jednym z faworytów.
Niewiele wiadomo o kolejnym mocnym punkcie konkursu - francuskim "Dheepan" w reżyserii Jacquesa Audiarda, który ponoć wciąż jeszcze kończy nad nim pracę. Jako wielkie wydarzenie zapowiadany jest francusko-brytyjski "Makbet" Justina Kurzela, z Michaelem Fassbenderem i Marion Cotillard.
Poza tym francusko-brytyjskim mariażem nie zawiedzie zapewne też jeden z dwóch obecnych w konkursie amerykańskich reżyserów - Gus Van Sant, zdobywca Złotej Palmy za "Słonia". Pokaże obraz "The Sea of Trees". Jest to dramat opowiadający historię Amerykanina, który udaje się do lasu w pobliżu góry Fudżi, by odebrać sobie życie. Tam spotyka Japończyka i rozpoczyna z nim niezwykłą podróż.
Dodajmy, że sporo mówiło się obecności w konkursie głównym nowego filmu Jerzego Skolimowskiego - "11 minut", ale reżyser nie zdążył go ukończyć. Cannes znów więc bez Polaków w głównym konkursie.
Bracia Coen jak Bracia Lumiere
Tegoroczne Cannes wypada w 120. rocznicę istnienia światowej kinematografii, której ojcowie - bracia Lumiere - byli Francuzami. Festiwal postanowił to uczcić w zabawny i oryginalny sposób. Oto na czele jury konkursowego po raz pierwszy w historii tej imprezy stoi dwóch reżyserów i jednocześnie braci. Tyle, że zza Oceanu. Joel i Ethan Coenowie to zdobywcy Złotej Palmy z Cannes za "Burtona Finka", wielokrotnie też nagradzani za najlepszą reżyserię ("Fargo", "Człowiek, którego nie było"), a przed dwoma laty zdobywcy drugiej co do ważności nagrody Grand Prix festiwalu za film "Co jest grane, Davis".
Zapowiada się więc ciekawy festiwal, bo znając oryginalną twórczość Amerykanów, można się spodziewać, że nie będą forsować na zwycięzców filmów tradycyjnych, czy tych o tematyce społecznej, które tak chętnie nagradza jury w Cannes.
W br. twarzą festiwalu jest Ingrid Bergman, w związku z tym jej twarz znalazła się na plakacie promującym 68. edycję imprezy. Pojawiły się głosy, że mimo wielkiej urody słynnej Szwedki jest to najgorszy plakat promujący festiwal w całej jego historii (na zdjęciu wyżej). Isabella Rosselini - córka Ingrid Bergman - przewodniczy jury najważniejszej obok wyścigu o Złotą Palmę sekcji konkursowej "Un Certain Regard". Gwiazda w trakcie festiwalu weźmie również udział w wydarzeniu będącym hołdem dla jej matki - specjalnym pokazie dokumentu Stiga Björkmana "Ingrid Bergman, in Her Own Words".
Woody Allen i nowy "Mad Max" poza konkursem
Ale festiwal to nie tylko obrazy ambitne i konkursowe. Organizatorzy od lat dbają również o wielbicieli lżejszego, widowiskowego i rozrywkowego kina, które trafia tutaj na pokazy specjalne. Zwykle są one tymi najbardziej obleganymi.
W br. największym pozakonkursowym wydarzeniem będzie zapewne pokaz kolejnego filmu o policjancie w Mieście Słońca w postapokaliptycznym świecie, wyreżyserowanym ponownie przez Georger’a Millera. "Mad Max: Na drodze gniewu" to gwiazdorska obsada - Tom Hardy oraz piękna Charlize Theron, którzy mają pojawić się wraz z reżyserem w Cannes i zapewne przyciągną tłumy.
Nie zabraknie też uwielbianego przez Francuzów najnowszego filmu Woody'ego Allena - "Irrational Man" z Joaquinem Phoenixem i po raz kolejny z Emmą Stone, o którym tradycyjnie reżyser i scenarzysta nie zgodził się powiedzieć ani słowa przed premierą. Choć nad Sekwaną Allen otaczany jest niemal kultem, nawet w swoich najlepszych czasach nigdy nie trafił z żadnym filmem do głównego konkursu i nigdy nie miał szans powalczyć o Złotą Palmę.
Festiwal odbędzie się w dniach 13-24 maja.
Lista filmów konkursu o Złotą Palmę:
"La tête haute" reż. Emmanuelle Bercot (film otwarcia, poza konkursem)
"Dheepan" reż. Jacques Audiard
"La loi du marché" reż. Stéphane Brizé
"Marguerite et Julien" reż. Valérie Donzelli
"Il racconto dei racconti" reż. Matteo Garrone
"Carol" reż. Todd Haynes
"Nie yin niang" reż. Hsiao-Hsien Hou
"Shan he gu ren" reż. Zhangke Jia
"Umimachi Diary" reż. Hirokazu Koreeda
"Makbet" reż. Justin Kurzel
"The Lobster" reż. Giorgos Lanthimos
"Mon roi" reż. Maïwenn
"Mia madre" reż. Nanni Moretti
"Syn Szawła (Saul fia)" reż. Laszlo Nemes
"Młodość (Youth)" reż. Paolo Sorrentino
"Louder Than Bombs" reż. Joachim Trier
"The Sea of Trees" reż. Gus Van Sant
"Sicario" reż. Denis Villeneuve
Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl