Król kokainy jako latynoski "Ojciec chrzestny"

 
Pablo Escobar w chwili zatrzymania przez policję w 1976 roku
Źródło: zdjęcie policyjne

Pablo Escobar, największy narkotykowy boss i jeden z najbogatszych ludzi świata, zostanie bohaterem filmu biograficznego. Obraz, który nie ma jeszcze tytułu, ma być skrzyżowaniem "Ojca chrzestnego" i filmu wojennego i pokazać złożoność człowieka, którego stylem życia była przemoc.

O Escobarze Nicolas Entel nakręcił film dokumentalny, który w 2010 r. był pokazywany m.in. na festiwalu w Sundance (fot. materiały prasowe)
O Escobarze Nicolas Entel nakręcił film dokumentalny, który w 2010 r. był pokazywany m.in. na festiwalu w Sundance (fot. materiały prasowe)

- To jest latynoski "Ojciec chrzestny" - mówi "Hollywood Reporter" Scott Steindorff, który wyprodukował kilka filmów w Ameryce Południowej, w tym "Miłość w czasach zarazy", a teraz pracuje nad filmem o Pablo Escobarze, bezwględnym królu narkotyków z Kolumbii.

Wraz z autorem scenariusza Mattem Aldrichem, chce skupić się na życiu Escobara. - Przedstawimy historię jego rodziny, strukturę przedsiębiorstwa i rosnącą siłę człowieka, który stworzył największą organizację przestępczą na świecie. W końcu była to wojna między Kolumbią a jednym człowiekiem - mówi Steindorff.

Potężny i brutalny

Escobar był przywódcą kolumbijskiego kartelu narkotykowego w latach 70. Był jednym z najpotężniejszych, a jednocześnie najbardziej bezwzględnych i brutalnych dealerów narkotykowych w historii. Stał się też jednym z najbogatszych ludzi na świecie, dzięki przemytowi kokainy do USA i innych państw na świecie. W szczycie kariery przestępczej, Escobar znalazł się na siódmym miejscu listy najbogatszych ludzi na świecie magazynu "Forbes".

Jego gang kontrolował 80 procent światowego rynku kokainy. Posiadał całą flotę własnych samolotów, łodzi i pojazdów, kontrolował również ogromne obszary ziemskie dzięki zyskom z przemytu. W najlepszych latach kartel zarabiał nawet 28 miliardów dolarów rocznie.

Escobar jako największy boss narkotykowy świata stał się celem koalicji kolumbijskiego wojska, policji, CIA i amerykańskiej rządowej agencji antynarkotykowej. Zabito go w grudniu 1993 roku.

W 2001 roku w Hollywood powstał film "Blow" o amerykańskim współpracowniku Escobara - Georgu Jungu, którego zagrał Johnny Depp (fot. materiały prasowe)
W 2001 roku w Hollywood powstał film "Blow" o amerykańskim współpracowniku Escobara - Georgu Jungu, którego zagrał Johnny Depp (fot. materiały prasowe)

Nie tylko rozlew krwi

Jego historia to gotowy materiał dla Hollywood, nic dziwnego, że kilkakrotnie interesowano się nakręceniem filmu biograficznego. Ostatnio nad dwoma projektami pracowali Joe Carnahan i Oliver Stone – ich projekty "Killing Pablo" i "Escobar" zostały jednak zawieszone, mimo iż w pierwszym główną rolę miał zagrać Javier Bardem, a za scenariusz drugiego posłużyła książka autorstwa Roberto Escobara Gavirii, brata słynnego gangstera.

Czy trzeci projekt ma szanse? Prace są mocno zaawansowane. Choć film nie ma jeszcze tytułu i nie wybrano odtwórcy głównej roli, wiadomo, że ma go wyreżyserować Brad Furman, autor "Prawnika z Lincolna". - Kluczem tej historii będzie nie tylko pokazanie ciemnej historii, w której rozlew krwi był na porządku dziennym, ale także opowieść o zainteresowaniach Escobara, który był intrygujący na wiele sposobów – mówi Furman.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: