- Chciałabym powiedzieć niektórym - do których jeszcze to nie dotarło, że XIX wiek już się skończył - powiedziała Magdalena Grzebałkowska, laureatka nagrody "Nike publiczności" przyznawanej przez czytelników "Gazety Wyborczej”. To niejedyny komentarz polityczny, który wybrzmiał ze sceny podczas gali wręczenia Nagrody Literackiej Nike 2016.
20. jubileuszowa Nagroda Literacka Nike trafiła do Bronki Nowickiej za tom prozy poetyckiej "Nakarmić kamień". Podczas uroczystej gali w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego przemawiające na scenie kobiety odniosły się do bieżącej polityki.
Gala wręczenia nagrody transmitowana była po raz pierwszy na antenie TVN24.
"Pisanie książek stało się zajęciem niebezpiecznym"
Zgromadzona publiczność z entuzjazmem przyjęła słowa Grażyny Torbickiej, która prowadziła galę.
- 20 lat to długa historia, to wiele pięknych książek, to znakomici autorzy - mówiła Torbicka. - Pamiętam, że pierwsze gale rozpoczynały się w Łazienkach Królewskich w Warszawie takimi słowami: "Panie Prezydencie, Panie Marszałku, Panie Premierze" - dodała, nawiązując w ten sposób do nieobecności najważniejszych osób w państwie podczas wręczenia jednej z najważniejszych polskich nagród literackich.
Laureatka nagrody z zeszłego roku, Olga Tokarczuk (za "Księgi Jakubowe"), powiedziała, że miniony rok był dla niej bardzo intensywny. Pisarka po publikacji powieści oraz zdobyciu nagrody stała się ofiarą nienawistnych komentarzy oraz otrzymywała pogróżki. - Pisanie książek stało się zajęciem niebezpiecznym. To znaczy, że nasze książki są czymś ważnym. Dla pisarza to komplement - wyznała w trakcie gali.
– Zjeździłam z "Księgami Jakubowymi" wiele miejsc, upewniłam się, że jesteśmy krajem ludzi otwartych. Serce powieści bije po lewej stronie, trzeba otworzyć się na inność człowieka, pojąć jego motywacje, utożsamić się z nim. Pisanie stroni od biało-czarnych podziałów i denerwuje tych, którzy są ślepi na kolory. Życzę laureatowi takiej intensywności życia literackiego, jakiego sama doświadczyłam - powiedziała Tokarczuk.
"XIX wiek już się skończył"
Największy aplauz wywołała laureatka nagrody przyznawanej przez czytelników "Gazety Wyborczej”.
- To najlepsza nagroda Nike, "Nike serca". Od czytelników, którym chciało się wysłać głos, napisać uzasadnienie, chapeau bas. Ja bym nigdy tego nie zrobiła, jestem za leniwa - żartowała odbierając nagrodę. Autorka nagrodzonego reportażu "1945. Wojna i pokój", która przed galą była wymieniana jako faworytka tegorocznej edycji literackiej Nike, zadedykowała nagrodę wszystkim Polkom. - Chciałam zadedykować tę nagrodę wszystkim kobietom w Polsce. Wszystkim pisarkom, reporterkom, wszystkim kasjerkom, nie wiem, prawniczkom. Żyjemy w trudnych czasach. Kochane, musimy się trzymać. Zróbmy jutro (przemawiała w niedzielę, na dzień przed protestami kobiet w ramach "czarnego poniedziałku" - red., co mamy zrobić. (...) Chciałabym powiedzieć niektórym - do których jeszcze to nie dotarło, że XIX wiek już się skończył. Badania naukowe dowodzą (...), że kobiety mają mózgi i potrafią za siebie decydować - powiedziała pisarka.
Autor: tmw/kk / Źródło: tvn24