Mark Gordon, jeden z najbardziej znanych producentów w Hollywood, chce nakręcić film o życiu i karierze niedawno zmarłego Steve'a Jobsa. Prowadzi negocjacje z autorem biografii charyzmatycznego szefa firmy Apple w sprawie kupienia praw autorskich. Książka "Steve Jobs" powstawała dwa lata i choć jej bohater współpracował przy powstawaniu dzieła, nie domagał się kontroli nad treścią.
Hollywood planuje nakręcić o nim film zaledwie kilka dni po śmierci Steve'a Jobsa. Jak pisze magazyn "Hollywood Reporter", przeniesieniem biografii szefa Apple na duży ekran zainteresowany jest Mark Gordon, jeden z najbardziej znanych producentów, który zasłynął takimi filmami jak "Szeregowiec Ryan", "Speed" i serialem "Chirurdzy". Był także kilkakrotnie nominowany do nagród Emmy i Złotego Globu.
Gordon prowadzi negocjacje z autorem autoryzowanej biografii "Steve Jobs" - Walterem Isaacsonem, spod którego pióra wyszły także bestsellerowe biografie Benjamina Franklina, Henry'ego Kissingera i Alberta Einsteina. Suma, za którą producent chce od niego nabyć prawa autorskie, jest tajemnicą.
Na pewno nie będą to małe pieniądze: bo Issacson ujawnił w książce nieznane fakty. Miał pełny dostęp do życia i pracy współtwórcy Apple, uzyskał nawet zgodę na odwiedzenie jego domu z czasów dzieciństwa.
Dzięki temu, w ciągu dwóch lat pracy odbył ekskluzywne wywiady z Jobsem, słynącym z niechęci do opowiadania o sobie. Książka zawiera również wywiady z ponad 100 osobami, m.in. z byłymi partnerkami twórcy Maca, jego wrogami, konkurentami, rodziną i zwolnionymi z firmy kolegami.
Steve Jobs niczego nie zatajał
Zapowiadana jako jedyna autoryzowana biografia Steve'a Jobsa miała ukazać się na rynku 21 listopada, ale dzień po śmierci jej bohatera wydawca przeniósł premierę prawie o miesiąc wcześniej – na 24 października.
W przedsprzedaży zainteresowanie nią wzrosło o 42 procent wraz z wiadomością o śmierci Jobsa – na liście Amazona w ciągu kilku godzin z miejsca 424 trafiła na 1.
Słowo "autoryzowana" nie oznacza jednak cenzury. Wręcz przeciwnie. Steve Jobs współpracował przy powstawaniu książki, ale nie domagał się kontroli nad nią, ani nawet prawa do przeczytania jej przed wydaniem. Co więcej, niczego nie zatajał i zachęcał ludzi, by wypowiadali się na jego temat szczerze. Sam opowiadał otwarcie, czasami wręcz okrutnie, o ludziach, z którymi pracował i konkurował.
Jak podaje wydawca – Simon & Schuster – powstała "biografia, w której poznajemy pasje, perfekcjonizm, obsesje, artyzm, przewrotność i kompulsywną żądzę kontroli szefa Apple".
Źródło: Hollywood Reporter, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Apple