Pięciolatka, która spadła z trzeciego piętra w mieście Colorado Springs w USA, wyszła z wypadku jedynie ze złamaną ręką, bo przez cały czas obejmowała przytulankę w kształcie Minionka. Żółty, owalny i żyjący w stadzie stworek to bohater filmów animowanych dla dzieci.
Dziewczynka i jej rodzice mogą mówić o dużym szczęściu. Według ustaleń policji pięciolatka bawiła się wczesnym wieczorem w swoim pokoju, po czym podeszła do okna i wypadła. - Na szczęście dziecko było cały czas przytulone do wypchanego Minionka, który zamortyzował jej upadek - mówią funkcjonariusze. - Po przewiezieniu do szpitala opatrzono jej złamaną rękę i wypuszczono do domu - dodają.
Złośliwe, a więc męskie
Fikcyjne, animowane Minionki, które pierwszy raz pojawiły się w filmie "Jak ukraść księżyc", słyną ze swojej złośliwości, a ich misją jest mieszanie szyków i dokuczanie innym bohaterom z wyjątkiem ich pracodawcy Gru. Co ciekawe, w stadzie Minionków występuje tylko osobniki płci męskiej. W niedawnym wywiadzie twórca stworków, Pierre Coffin, przyznał, że ten zabieg jest celowy.
- Często zachowują się tępo i bezmyślnie, nie mogłem sobie po prostu wyobrazić, że Minionkami są też dziewczynki - wyjaśnił.
Autor: sol/ja / Źródło: tvn24.pl, denverpost.com, guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe