Musical Damiena Chazelle'a staje się coraz mocniejszym pewniakiem tegorocznego rozdania Oscarów. Amerykańska Gildia Reżyserów także postawiła na "La La Land" 32-letniego twórcy filmowego.
Patrząc na historię Oscarów z ostatnich kilku dekad, wszystko wskazuje, że najsłynniejsza złota statuetka świata trafi w tym roku do "La La Land" Damiena Chazelle'a. Musical 32-latka został wyróżniony w sobotę nagrodą Amerykańskiej Gildii Reżyserów (DGA Award) w kategorii najlepszej reżyserii filmu fabularnego.
Będzie Oscar dla Chazelle'a?
Obok nagrody Amerykańskiej Gildii Producentów i Amerykańskiego Stowarzyszenia Aktorów Ekranowych, DGA są najbardziej prestiżowymi nagrodami branżowymi w USA. Co ważne, werdykty poszczególnych środowisk filmowych bardzo często pokrywają się z rozdaniem Oscarów.
W przypadku 69-letniej historii nagród reżyserskich, zaledwie 14 razy ich wynik różnił się od rozstrzygnięcia Amerykańskiej Akademii Filmowej. Jednak w sytuacjach gdy nie wygrywał faworyt reżyserów, to po Oscara sięgał laureat nagród producentów. W tym roku obie statuetki należą do "La La Land", więc szanse na wielką wygraną musical ma coraz większe. Od września 2016 roku - jak podaje portal IMDb.com - film zdobył 146 nagród filmowych, z czego większość to nagrody krytyków amerykańskich.
Rozdanie DGA Awards odbyło się bez niespodzianek. Wśród produkcji telewizyjnych wyróżnieni zostali twórcy "Gry o tron" oraz "Figurantki". Najlepszym reżyserem filmu dokumentalnego został Ezra Edelman za "O.J. Simpson: Made in America".
Autor: tmw/sk / Źródło: Reuters, Variety, Hollywood Reporter