Bukmacherzy twierdzą, że to on może być następnym Jamesem Bondem

Na razie czekamy na premierę "Spectre", gdzie Bonda gra Daniel Craig
Na razie czekamy na premierę "Spectre", gdzie Bonda gra Daniel Craig
Źródło: materiały prasowe
Damian Lewis, najlepiej znany z roli Nicholasa Brody'ego w serialu "Homeland", ma coraz większe szanse na przejęcie roli agenta 007 po Danielu Craigu. Przynajmniej według tych, którzy robią o to zakłady.

- To sytuacja bez precedensu: bez żadnego wyraźnego powodu ludzie zaczęli stawiać zakłady nawet o 200 funtów, o to że Damian Lewis będzie następnym Bondem. To może coś oznaczać - podejrzewa Rupert Adams, rzecznik jednej z największych firm bukmacherskich, William Hill. Z tego powodu zmieniła się też kwota, którą można wygrać obstawiać Lewisa - z 50/1 do 4/1. W tej chwili szkocki aktor depcze po piętach Idrisowi Elbie, od miesięcy typowanemu na następnego Jamesa Bonda. Lewis na pewno wyśmienicie wygląda w smokingu i z piękną kobietą pod ręką.

#DamianLewis opts for the blad look with his tux at the 65th Annual Primetime #Emmys. pic.twitter.com/l3OmnTv8RL— Man Of The Hour Mag (@manofthehourmag) September 23, 2013

Co by było, gdyby...

Co ciekawe, nigdzie nie pojawiła się oficjalna informacja o tym, że producenci planują obsadowe zmiany, albo że 47-letni Daniel Craig zamierza odejść na szpiegowską emeryturę. Aktor dwa lata temu tylko sugerował, że rola go męczy. Sam Damian Lewis mniej więcej w tym samym czasie mówił, że chętnie by zagrał Agenta Jej Królewskiej Mości, ale z drugiej strony który aktor o tym nie marzy? - Daniel gra fantastycznie i przez jeszcze przez jakiś czas będzie to robił. Ale jeśli nadarzyłaby się okazja do zastąpienia go, wejdę w to! - mówił aktor w piśmie dla panów "Esquire".

Żołnierz kontra gliniarz

Damian Lewis jest znany przede wszystkim z serialu "Homeland" z roli Nicholasa Brody'ego, żołnierza piechoty morskiej, którego główna bohaterka, agentka CIA, podejrzewa szpiegostwo na rzecz Al Kaidy. Zagrał też w głośnej "Kompanii braci". Jego kontrkandydat, Idris Elba znany jest choćby z serialu "Prawo ulicy" i "Luther", gdzie gra bezkompromisowego gliniarza oraz takich filmów jak "Thor" czy "Pacific Rim".

Skąd wiemy, że Elba jest brany pod uwagę do roli Jamesa Bonda? Z e-maila byłej wiceszefowej Sony Pictures Entertainment, Amy Pascal, który kilka miesięcy temu wykradli hakerzy, która uznała aktora za najlepszego kandydata.

Na razie czekamy na premierę 24 filmu o Agencie Jej Królewskiej Mości, "Spectre", gdzie Agenta 007 po raz czwarty gra Daniel Craig.

Autor: sol\mtom / Źródło: tvn24.pl, telegraph.co.uk

Czytaj także: