Nie było niespodzianek. Złoty Niedźwiedź powędrował zgodnie z oczekiwaniami do Irańczyka Asghara Farhadiego za film „Nader and Simon. A Separation”. Srebrnym Niedźwiedziem za szczególny artystyczny wyraz doceniono Polaka Wojciecha Staronia, operatora międzynarodowej koprodukcji „El Premio”. Dwie mniejsze nagrody przypadły też filmowi „Jutro będzie lepiej” w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej.
Film Irańczyka praktycznie od połowy festiwalu postrzegany był jako kandydat do głównej nagrody. Na dzisiejszej gali Złotego Niedźwiedzia odebrał Asghar Farhadi z Iranu. Jego film opowiada historię Nader i Simin, zamożnej pary, która już na wstępie obrazu decyduje się na rozstanie.
Nowa życiowa sytuacja dla Nadera oraz jego spotkanie z opiekującą się jego ojcem kobietą doprowadzi do dramatycznych wydarzeń i nieoczekiwanego procesu. Jak podkreślali krytycy w filmie skupiają się jak w soczewce wszystkie palące problemy Irańczyków.
Irański obraz zgarnął również nagrody za aktorstwo. Jury zdecydowało się nagrodzić Srebrnym Niedźwiedziem dla aktora i aktorki aż 6 odtwórców ról w tej produkcji. Film doceniło także jury ekumeniczne.
Grand Prix dla minimalistycznej historii
Drugi najważniejszy Srebrny Niedźwiedź - Jury Grand Prix - powędrował do twórców filmu „The Tourin Horse” w reżyserii Bella Tarr. To minimalistyczna składającą się z 30 długich ujęć, czarno-biała opowieść o życiu farmera i jego córki. Film wyróżniono również nagrodą międzynarodowej krytyki filmowej FIPRESCI.
Srebrny Niedźwiedź za najlepszą reżyserię trafił do Urlicha Kohlera za film „Sleeping Sickness”.
Nagrody dla Polaków
Tegoroczna edycja jest także bardzo udana dla polskich twórców. Srebrnym Niedźwiedziem za szczególny artystyczny wyraz doceniono Polaka Wojciecha Staronia, operatora międzynarodowej koprodukcji „El Premio”, którą finansował również Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Na liście tegorocznych nagród znajdują się także wyróżnienia dla polskiego filmu „Jutro będzie lepiej” w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej, pokazywanego na Berlinale w sekcji dla młodych widzów Generation Kplus.
Międzynarodowe Jury tej sekcji nagrodziło obraz Kędzierzawskiej tytułem Grand Prix of the Deutsches Kinderhilfswerk dla najlepszego filmu. W uzasadnieniu możemy przeczytać: „Jury uderzyło piękne połączenie zabawy i humoru w tej historii o niegościnnym świecie, w którym dzieci mogą kontrolować swoje życie ale nie losy”. Obrazowi przypadła też Peace Film Award w wysokości 5 tysięcy euro.
Film zrobiony iPhonem z nagrodą dla krótkiego metrażu
Srebrny Niedźwiedź za najlepszy scenariusz trafił z kolei do Joshuy Marstona i Andamiona Murataja za „The Forgiveness of Blood”.
Nagrodą im. Alfreda Bauera dla reżyserów, którzy wyznaczają nowe perspektywy sztuki filmowej, wyróżniono film „If not us, who” w reżyserii Niemca Andresa Veiela, obraz opowiadający historię ruchu RAF z prywatnej perspektywy.
Złotym Niedźwiedziem dla najlepszego filmu w sekcji Berlinale Shorts, o którego walczył również Kamil Polak ze „Świtezią” nagrodzono nakręcony iPhonem film „Night Fisching” w reżyserii Park Chan-wooka i jego brata.
Publiczność i geje też przyznali swoje nagrody
Berlinale to także jeden z nielicznych międzynarodowych festiwali filmowych, na którym filmom prezentowanym w sekcji Panorama swoją nagrodę przyznaje publiczność. W tym roku swoimi głosami wybrali oni obraz „Even The Rain” w reżyserii Icíara Bollaína z udziałem aktora Gael Garcii Bernala.
Rozdano także nagrody Teddy Award przyznawane dla filmów podejmujących tematyką queer oraz wątki gejowsko-lesbisjkie. Za najlepszy film uznano argentyński „Ausente” w reżyserii Marco Bergera o uczniu zafascynowanym swoim nauczycielem. Nagrodę jury otrzymał „Tomboy”, film o dziewczynce odkrywającej swoją transseksualną tożsamość.
61. edycja udana, ale z programowym zgrzytem
Trwający 10 dni festiwal odwiedziło wiele znanych na całym świecie gwiazd filmowych. Po czerwonym dywanie przechadzali się tu między innymi Kevin Spacey, Jeff Bridges, Jeremy Irons, bracia Coen i Isabella Rossellini, przewodnicząca tegorocznego jury.
Dopisała również publiczność – na seanse sprzedano ponad 300 tysięcy biletów. Nie obeszło się jednak bez małej krytyki. Zarówno prasa, jak i widzowie narzekali w tym roku na bardzo niski poziom głównego konkursu i niezbyt wiele ciekawych pozycji w całym programie festiwalu.
Źródło: tvn24.pl