Azealia Banks została aresztowana po tym, jak pobiła pracownicę jednego z nowojorskich klubów. Jak podała policja, raperce postawiono trzy zarzuty.
Do bójki miało dojść przed klubem nocnym Up&Down w nowojorskiej dzielnicy Meatpacking. Jak podaje magazyn "People", artystka straciła nad sobą kontrolę w trakcie kłótni z ochroną klubu, która nie chciała wpuścić ją na prywatną imprezę. Dodatkowym powodem do wściekłości miał być fakt, że Banks nikt nie rozpoznał.
Artystka usłyszała trzy zarzuty
Banks w trakcie kłótni została zaproszona do środka, jednak nie mogła się powstrzymać przed rzuceniem wyzwisk w kierunku ochrony klubu. W trakcie interwencji bramkarzy, raperka miała opluć jedną z kobiet i ugryźć ją w pierś. Z relacji wynika, że Banks miała pobić kobietę z ochrony.
Z informacji policji wynika, że artystka po nocnym incydencie usłyszała trzy zarzuty: naruszenia nietykalności cielesnej, zakłócania spokoju agresywnym zachowaniem i bójką oraz napaści z zamiarem spowodowania obrażeń ciała.
To nie są pierwsze problemy Azealii Banks z prawem. We wrześniu na pokład jednego z samolotów w Los Angeles wezwano policję. Po wylądowaniu artystka miała wdać się w kłótnię z parą z Francji. Według doniesień prasowych, w trakcie lotu Banks rzucała w stronę stewarda homofobiczne teksty.
Autor: tmw//tka / Źródło: Billboard, People, EW.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock